Skocz do zawartości


Zdjęcie

szytki


1635 odpowiedzi w tym temacie

#621 michal2

michal2
  • Użytkownik
  • 140 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 15 grudzień 2013 - 13:31

michal2: nikt ci nie broni miec swojej opinii i jej "bronic" . Z drugiej strony zachowujesz sie nieelegancko zabraniajac - przesmiewczo - tego innym.  


Zysk na detce do CX pomiedzy Conti 28-35 a Challenge CX jest +- 70g, nie 30-40g. To daje ok 150g na zestaw kol i to w najbardziej newralgicznym miejscu pod wzgledem inercji - na obwodzie kola . W detce szosowej to jest jakies 60g do 110g wiec ok 50g. To raz .

 

 

To może jeszcze dętkę do DH wyciągniesz?  ;-). To jest forum szosowe, nie przełajowe, rozmawiamy o dętkach szosowych, nie przełajowych i tego dotyczyły dane, które podałem. Zysk jest taki jak napisałem, w przypadku Continentala różnica między tymi dętkami to dokładnie 40g (65g i 105g), w przypadku Schwalbe dokładnie tyle samo.

 


Detki lateksowe zaklada sie bo sa bardziej odporne na przebicie i przyszczypanie, powoduja mniejsze opory toczenia i sa bezpieczniejsze ( ugiecie w zakretach i brak przesuniec wzgledem opony przyhamowaniu ). 

 

 

A świstak siedzi i zawija sreberka 8-)

Jeszcze zapomniałeś wspomnieć, że działają na zasadzie poduszkowca i unoszą rower o pół milimetra nad szosę...

 

 


Dajesz przyklad ultramaratonow. Ja pojde dalej - goscie od turystyki dlugodystansowej zakladaja detki michelin'a Protek po 200g szt i opony po 550g szt - inne calkowicie sie nie sprawdzaja. Oni twierdza ze conti 4000s to waskie goowno do jezdzenia wokol domu ….

 

W przeciwieństwie do Ciebie - ja nie wypowiadam się w stylu "goście od turystyki długodystansowej twierdzą to czy tamto", bo ja w przeciwieństwie do Ciebie to WIEM, bo na takich wyścigach ładnych parę razy jeździłem. Na BBTour 1008km, jednym z dwóch najcięższych polskich ultramaratonów - 90% z ponad 100 startujących osób jedzie na oponach 23mm, ważących 200-300g, a reszta - to Ci, którzy jadą po prostu na innych rowerach niż szosowe, więc i opony mają trochę cięższe; więc w skrócie - nie wiesz o czym mówisz; Ty sobie gadasz o tym co w sieci wyczytałeś, ja o tym co jest w realnym świecie.

 

 


I NIKT nie klei na tasme . A oszczedziliby tyle czasu …. 

 

 

 

A ile by kasy musieli wydać na te taśmy? Gdy mechanik co wyścig zmienia szytki w 10 rowerach w obu kołach? Takich taśm by poleciało w ciągu sezonu kilkaset, albo nawet kilka tysięcy. A klej jest dużo tańszy, a dla fachowca robiącego to zawodowo pewnie i wygodniejszy. Natomiast dla przeciętnego użytkownika, robiącego to 1-2 razy na rok - to taśma jest dużo wygodniejsza. I są setki przykładów ludzi, którzy z taśmami jeżdżą i jakoś nie narzekają. Dawanie przykładów, gdzie się taśma odkleiła - to absolutnie żaden dowód, tak samo ja mogę dać zdjęcia, gdzie puściła szytka na kleju - i to zdjęcia z TdF, gdzie szytki kleili zawodowi mechanicy wysokiej klasy. Po prostu w jednym i drugim systemie można to zrobić źle, ale w jednym i drugim systemie naklejone poprawnie - gwarantują bezpieczną jazdę.

 

 

 


4000s jest najbardziej "lubiana" przez "internet" opona/szytka … nie zastanawia cie to ? Ze pomimo malej trwalosci, parcenia gumy po 1 sezonie, problemow z prujacym sie oplotem nadal jest"ok" ??? Inna marke wszyscy by juz dawno "zjedli" za 10% tych problemow…

 

No pewnie, spiskowa teoria dziejów, oczywiście Continental sponsoruje wszystkie testy w których wypada doskonale itd, oczywiście wszystkie doskonałe recenzje tych opon wystawiane przez klientów na setkach stron są podrobione. Ile to ja już takich komicznych tekstów czytałem? :-D

 

Na takie teksty "internetowych ekspertów" w Twoim stylu jestem w 100% odporny, bo używam tych opon ładnych parę lat - i uznaję je za doskonałe. Na swoją wagę (205-210g) mają kapitalną odporność na przebicia, mają kapitalny grip, mają świetną trwałość, robiłem na nich już po 10tys km, w tym część z bagażem. W tym roku w wakacje używałem ich na wyprawie liczącej 3000km, z mnóstwem górskich odcinków, całość trasy jadąc z bagażem 15-20kg. A osoby mające doświadczenie z jazdą z bagażem dobrze wiedzą, że do takiej jazdy stosuje się sporo cięższe i pancerniejsze opony. Ale ja chciałem pojechać na rowerze szosowym, do którego szersze opony nie wejdą - więc pojechałem na takich oponach. Efekt? Zaledwie 1 guma na 3000km trasy z bagażem na 200g oponach, trasy w której przejechałem dziesiątki gór, w których się hamuje dużo więcej niż na płaskich trasach, całe Pireneje. Obawiałem się też jak będzie wyglądać bezpieczeństwo jazdy w górach na tak wąskich oponach z bagażem, szczególnie w deszczu. Na słynną przełęcz Tourmalet wjeżdżaliśmy całość w rzęsistym deszczu:

DSC02463.JPG

 

DSC02475.JPG

 

Na szczycie okazało się, że z tamtej strony leży śnieg, zjeżdżaliśmy całość w ulewie, poniżej 10'C, a tam jest ogromne przewyższenie, z 2100m aż na 400m, zjeżdża się sporo ponad godzinę. I w takich warunkach, na dziesiątkach serpentyn, gdy drogą płynęły strumienie wody - te opony spisały się doskonale, nie miałem żadnych poślizgów.

 

Więc wybacz - ale Twoje teksty w guście tego zacytowanego mogę tylko obśmiać, dla mnie to klasyka "internetowych ekspertów", którzy dużo więcej piszą niż jeżdżą.

 

 

 


Argument "pro peleton" jest jak najbardziej racjonalny. Mechanicy team'ow stosuja sprawdzone i jak najmniej awaryjne rozwiazania dajace najmniejsze ryzyko starty czasu ( nawet zmiana calego roweru zabiera sekundy … ) 

 

Gdyby stosowali jak najmniej awaryjne rozwiązania - to by jeździli na kilogramowych oponach. Wśród zawodowców podstawą są OSIĄGI i pod tym kątem się dobiera sprzęt, awaryjność jest na dalszym planie, jest wpisana w ten sport. I dlatego przenoszenie wzorców z peletonu w stosunku do ludzi jeżdżących w zupełnie inny sposób - nie ma sensu, to tylko typowy "sprzętowy onanizm". Kolarskie wyścigi bardzo często rozstrzygają sekundowe różnice, więc koła czy dętki ważące te 50-100g mniej mogą dać zawodnikowi te kluczowe parę sekund potrzebnych do zwycięstwa, dlatego on bez względu na większe ryzyko gumy - na takie dętce z pewnością pojedzie. A przeciętnemu amatorowi wisi te kilkanaście sekund szybciej, więc może sobie pozwolić na cięższą dętkę, na cięższe, ale bardziej żywotne koła itd.



#622 1415chris

1415chris
  • Użytkownik
  • 4485 postów
  • SkądSurrey

Napisano 15 grudzień 2013 - 14:26

Michal zachowujesz sie jakbys wszystkie rozumy pozjada, a Twoj styl jazdy rowerem byl jedynym slusznym. Chcesz polemizowac z tym co jest ogolnie przjete w swiecie rowerowym, prosze bardzo. Ale ja sie wylanczam z dyskusji, z prostej przyczyny, nie mam w zwyczaju dyskutowac z kims, kto prezentuje tak zalosny, przesmiewczy ton wypowiedzi.

Jak go zmienisz, mozna wrocic do dyskusji. A w miedzyczasie szerokiej drogi.

 

W temacie szytek, dla zainteresowanych.

Veloflex Arenberg, wyglada, ze dzisiaj polegl na dobre. Po przebiegu ponad 4k km na tyle, w deszczu.

Bieznik byl juz starty, kilka malych naciec. 

Kolejna rzecz, to nie polecam uszczelniacza Vittori Pit Stop. To bylo moje drugie podejscie z tym patentem, zakonczone fiaskiem. Poza tym w necie jest sporo podobnych komentarzy.

I dla tych, ktorzy boja sie szytek, ze wzgledu na radzenie sobie w sytuacjach awaryjnych. Zmiana szytki jest bardzo prosta i szybka. Przy wiekszej wprawie, mozna to zrobic w podobnym czasie jak wymiana detki w normalnej oponie.

Trzeba tylko pamietac, ze taka szytka nie jest zwiazana z obrecza, tak jak po procesie klejenia.

Szczegolnie warto miec to na uwadze przy ostrzejszych szybkich zakretach.

 



#623 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4693 postów
  • SkądKraków

Napisano 15 grudzień 2013 - 14:41

 

A co do moich szytek - mam akurat niezłe porównanie między drogimi i tanimi modelami - bo w jednym kole mam tanią Tufo S33, w drugim przyzwoitą Veloflex Carbon z oplotem 320. Różnice pomijalne, a przyczepność obu gorsza od opon GP 4000, których używam na kołach pod opony. Jak będę miał trochę wolnej kasy to zakupię szytki GP4000, bo recenzje wśród użytkowników mają bardzo dobre, a opon używam parę lat i uważam je za świetne, nie dzięki jakimś oplotom itd. a doskonałej mieszance gumy.

 

Kolego sympatyczny  dlaczego porównujesz najwyższy powiedzmy model opony do ....przeciętnej szytki ?

i jak tam z ciśnieniami , po tutaj opory toczenia mogą byc różne.

 

Szytka pokazuje swoje właściwości w przypadku dobrej klasy kolach karbonowych

 

Z moich testów wyniaka że gp 4000 i S mają bardzo małe opory toczenia, fakt niezaprzeczalny , ale trzymanie  mają na poziomie przeciętnym, zwłascza jak  wystąpi lekkie spłaszczenie  góry .

Pod tym wzgledem Vredestein bije na głowe  ( a sprawdzałem w zimowych warunkach czyli mokro  i syfno )  .

 

Spros natomiast bardzo sobie chwali Biontragery ( które sam mu zciągałem  jakis czas temu ),  na któych śmiga dłuuuugie jazdy , więc co użytkownik to opinia niestety i nie ma co sie spinać .

 

 

Masz gdzieś może link do Pirenejów , jakieś fotki z trasy ?


Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#624 comet1

comet1
  • Użytkownik
  • 215 postów
  • SkądPolska

Napisano 15 grudzień 2013 - 14:42

Michal2 - dzięki za bardzo rzeczowe i trzeźwe posty. Na naszym forum często brakuje takich wypowiedzi i ja mogę Tobie tylko przyklasnąć. Nie dajmy się ogłupieć i róbmy swoje.

I jeszcze jedno - jak dotąd oponenci taśm do szytek nie napisali dlaczego nie stosuje się ich do przyklejania szytek; napisali jedynie, że nie stosuje się ich, nie należy itp. :mrgreen:

 


O! Widzę, że wykasowano moją sygnaturę. To znaczy, że jej treść dotarła. Bardzo mnie to cieszy.


#625 schwepes

schwepes
  • Użytkownik
  • 109 postów
  • SkądKraków

Napisano 15 grudzień 2013 - 14:54

Trzeba tylko pamietac, ze taka szytka nie jest zwiazana z obrecza, tak jak po procesie klejenia.

Szczegolnie warto miec to na uwadze przy ostrzejszych szybkich zakretach.

I przy mocnym hamowaniu również.

 

A wracając do tematu kleju i taśmy...

Ja jeździłem na taśmie i na kleju w szosie, aktualnie jeżdżę na kleju, ale szczerze to nie widzę różnicy w użytkowaniu. Szytki zmieniam raz, maksymalnie 2 razy w roku, więc szybkość montażu nie ma dla mnie żadnego znaczenia. A jeśli chodzi o "pro", to widziałem jak wygląda nakładanie kleju i szytki przez mechanika protouru i mam wątpliwości czy da się szybciej i pewniej założyć taśmę.

 

W przełaju używam tylko kleju, bo jest bardzo dużo informacji na sieci z pierwszej ręki, że taśma Tufo w tym przypadku nie działa. Przy ostrzejszej jeździe szytki schodzą z obręczy, bo jeździ się na znacznie mniejszym ciśnieniu i szytka nie jest tak dobrze "rozparta" na obręczy. Co innego "belgian tape", ale w tym przypadku także używa się kleju, a taśma jest dodatkiem. 



#626 ROZMIAR

ROZMIAR
  • Użytkownik
  • 3220 postów
  • SkądPoznań

Napisano 15 grudzień 2013 - 15:03

Szytka pokazuje swoje właściwości w przypadku dobrej klasy kolach karbonowych

 

 

To bardzo ciekawe stwierdzenie. Możesz to uzasadnić?


7602ede9d85aa0ebmed.png
 
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.

logo_phpBB.gif

 
 


#627 Gosc_solid_crank_*

Gosc_solid_crank_*
  • Gość

Napisano 15 grudzień 2013 - 15:12

Przed laty nie były znane taśmy, był Skorolep i nie było analizowanego tu problemu.

Skrzętnie śledzę kolejne aspekty za i przeciw, "plusy dodatnie i plusy ujemne" ;-)  i coraz bardziej wygląda mi to na dyskusję  "o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy, o pardon, o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia" :-D Niemniej nadal pozostanę uważnym obserwatorem tego tematu 8-)



#628 michal2

michal2
  • Użytkownik
  • 140 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 15 grudzień 2013 - 16:08

Kolego sympatyczny  dlaczego porównujesz najwyższy powiedzmy model opony do ....przeciętnej szytki ?

i jak tam z ciśnieniami , po tutaj opory toczenia mogą byc różne.

 

Porównywałem właśnie specjalnie szytkę niskiej jakości z wysoką, bo takie akurat mam w rowerze i przy prędkościach rzędu 25-30km/h z jakimi najczęściej jeżdżę - nie ma między nimi większych różnic. Bardzo możliwe, że zawodowcy jeżdżący po 40-50km/h te różnice czują, bo na wyścigach jak pisałem decydują sekundowe różnice, więc każdy detal jest ważny i koła czy dętki ważące nawet 50g mniej mogą dać kilka sekund przewagi.

 

Natomiast apeluję tu o zdroworozsądkowe podejście do sprawy, przy stylu jazdy jaki ma zdecydowana większość amatorów - takie detale nie mają żadnego znaczenia, dlatego notoryczne wyciąganie argumentów "bo w Pro Tourze robią to i to" nie ma sensu, bo przeciętnemu amatorowi te kilkanaście sekund nie zrobi różnicy, tyle samo straci bo stanie na światłach ten jeden raz więcej czy zatrzyma się w sklepie zrobić zakupy. I tak samo autorytatywne twierdzenie, że system na klej jest dużo lepszy od systemu na taśmę - jest nie na miejscu, to po prostu kwestia wygody, co komu bardziej pasuje w montażu; a różnice w amatorskiej jeździe - są pomijalne, jest mnóstwo dowodów na to, że oba systemy sprawdzają się całkiem dobrze, sam jestem jednym z nich.

 

 


Z moich testów wyniaka że gp 4000 i S mają bardzo małe opory toczenia, fakt niezaprzeczalny , ale trzymanie  mają na poziomie przeciętnym, zwłascza jak  wystąpi lekkie spłaszczenie  góry .

Pod tym wzgledem Vredestein bije na głowe  ( a sprawdzałem w zimowych warunkach czyli mokro  i syfno )  .

 

Ja nie twierdzę, że są to najlepsze opony na świecie; natomiast twierdzę, że są to opony bardzo przyzwoite i teksty jakie o nich napisał kolega Petri - są niedopuszczalne. Sam je używam, znam też osobiście wielu użytkowników tych opon i w zdecydowanej większości są z nich zadowoleni. A kolega Petri wyciąga z bardzo dużej ilości pozytywnych recenzji tych opon jakie znajdziemy w sieci wniosek zupełnie odwrotny - że skoro tyle tych dobrych recenzji jest to znaczy że oczywiście są sfałszowane, a opony gówniane, parcieją po roku i są nietrwałe, a ludzie którzy takie opinie głoszą albo są kupieni, albo nie maja pojęcia o sprzęcie. Czyli w skrócie parodia dyskusji.

 

 


Spros natomiast bardzo sobie chwali Biontragery ( które sam mu zciągałem  jakis czas temu ),  na któych śmiga dłuuuugie jazdy , więc co użytkownik to opinia niestety i nie ma co sie spinać .

 

Oczywiście, że tak; ale nie można wstawiać takich tekstów jak Petri potępiających w czambuł produkt o którym mnóstwo osób ma pozytywną opinię. Właśnie tak robią "internetowi eksperci", którzy więcej o rowerze piszą niż na nim jeżdżą. Bo osoby, które dużo na rowerze jeżdżą - doskonale wiedzą, że poszczególne elementy roweru to mogą zrobić jedynie delikatne różnice, to nie jest tak, że jak przesiądziemy się z opon na szytki - to nagle przyśpieszymy o 2km/h; takie różnice to można osiągnąć jedynie poprzez intensywne trenowanie. Oczywiście jak skumulujemy ileś tych elementów naraz - bardzo lekki rower, wypasione koła, kask aero itd. - to róznica będzie bardziej odczuwalna, ale żaden pojedynczy element nie zrobi tu wielkiej różnicy jakościowej, a już na pewno nie taki duperelek jak różnica pomiędzy taśmą czy klejem.

 

A Sprosa - miałem okazję poznać osobiście na BBTour, jak mnie pamięć nie myli - to właśnie on, gdzieś na tym forum pisał dokładnie to samo co ja o dętkach UltraLight, które też uważał za badziew i oszczędność wagową nie wartą ryzyka częstszych gum, a jak wspomniałeś - pokonywał wiele ultramaratonów, a jeździ w bardziej sportowym stylu niż ja.

 

 

 


Masz gdzieś może link do Pirenejów , jakieś fotki z trasy ?

 

Tak, tutaj jest długa relacja fotograficzna, Pireneje były tylko jej częścią, jechałem z Paryża aż na Gibraltar, z krótką wizytą w Maroku, od Pirenejów wspólnie z kolegą. W sumie ponad 3500km, 15-20kg bagażu i zaledwie jedna guma na tych nietrwałych zdaniem kolegi Petru continentalach ;-)

https://picasaweb.go...0/GIBRALTAR2013

 

 

 coraz bardziej wygląda mi to na dyskusję  "o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocy, o pardon, o wyższości świąt Wielkanocy nad świętami Bożego Narodzenia" :-D Niemniej nadal pozostanę uważnym obserwatorem tego tematu 8-)

 

Dokładnie tak to można podsumować, co kto lubi :-P



#629 Petri

Petri
  • Użytkownik
  • 1003 postów
  • Skądinąd

Napisano 15 grudzień 2013 - 17:10

Cytat : " i teksty jakie o nich napisał kolega Petri - są niedopuszczalne" 

 

BO CO ? 

 

------------------------------------------------

 

Pominalem wszystkie inne powody dla ktorych nie chce mi sie z toba gadac ( od trollowania poczawszy , poprzez nadinterpretacje, bzdury, wyrywanie czesci zdan z kontekstu, brak wiedzy itp itd .)

 

Od tej pory traktuje cie jak na to zaslugujesz- zgodnie z medycznym okresleniem "tych co wiedza najlepiej, a wszyscy inni sie myla" . 

 

A teraz zamiast plakac i opluwac mnie i Chrisa1415 - idz i przyklej przelajowa szytke na tasme. A jak juz bedziesz wiedzial, ze sie nie da to zerwij tasme z karbonowej obreczy - i jak sie rozplaczesz - to moze zrozumiesz. Choc ja nie mam zadnych watpliwosci , ze nie. Wytlumaczysz to sobie- nie takie rzeczy wcisnales do swojego "rozumu"…. . 

 

Dla mnie EOT.

 


psy szczekaja, a karawana jedzie dalej. 

 

porzadek jest domena prostych umyslow, tylko geniusz ogarnie chaos. 


#630 gibber

gibber
  • Użytkownik
  • 1204 postów
  • SkądN. Tomyśl

Napisano 15 grudzień 2013 - 17:31

Przyklejałem szytki Tufo, przełajowe Flexusy na ich taśmę extreme. 

Primo - da się

Secundo - trzymało rok bez problemu

Tercio - na obręczach nie został po nich ślad, wystarczyło nitro w kilku miejscach

 

Klej jest tańszy, teraz jadę na kleju. Fajnie też pachnie.



#631 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4693 postów
  • SkądKraków

Napisano 15 grudzień 2013 - 18:30

Tufo nie tyle nie zaleca ale wręcz zakazuje stosowania taśmy do przełaju - rozmawiałem bezpośrednio z ich przedstawicielem tamtejszym i powiedział NY-NY czyli po ichniejszemu , nie próbuj bo nie, tylko klej.

 

Michał , jeszcze jedno, wiesz co to znaczy psychologia tłumu....dlatego jak czegoś sam nie przetestujesz to sie nie dowiesz, bo 90%  i tak nic nie odczuje , czyta tylko fora i podąża śladami do wodopoju.


Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#632 Jarek-LT

Jarek-LT
  • Użytkownik
  • 413 postów
  • SkądKolberg

Napisano 15 grudzień 2013 - 21:00

Wasz cały tekst jest do bani z bardzo błachego powodu.

 

Każdy z Was ma inne priorytety i inne oczekiwania od szytki czy opony czy to na taśmę czy na klej.

 

  Nie ma jednego skutecznego kompromisu na tyle wymagań.

 

 Ten temat jest bliski tematowi  - JAKIE KOŁA SĄ NAJLEPSZE  ???

 NIE MA TAKICH KÓŁ DLA WSZYSTKICH I DO WSZYSTKIEGO .

-------------------------------- ;-)



#633 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 15 grudzień 2013 - 21:42

Amen

#634 SPIKE

SPIKE

    Spike

  • Użytkownik
  • 4693 postów
  • SkądKraków

Napisano 16 grudzień 2013 - 09:42

Michał....Aspin wymiata , od Andory to po prostu raj dla szosowca , qźwa jak tam pięknie


Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów  www.velotech.pl   

Serwis rowerowy - Kraków  tel: 666-316-604[email protected]

Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!!  w godz. - 12.oo - 19.oo


#635 Gosc_marvelo_*

Gosc_marvelo_*
  • Gość

Napisano 16 grudzień 2013 - 12:19

 

 

Klej jest tańszy, teraz jadę na kleju. Fajnie też pachnie.

Oj, żeby to się źle nie skończyło ... ;-) .



#636 michal2

michal2
  • Użytkownik
  • 140 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 16 grudzień 2013 - 13:52

Cytat : " i teksty jakie o nich napisał kolega Petri - są niedopuszczalne" 

 

BO CO ? 

 

 

Bo to prymitywna manipulacja. Wyciągasz jakieś pojedyncze negatywne opinie o tych oponach (które znajdziemy o każdym produkcie, bo nie ma takiego sprzętu, który by miał same pozytywne opinie) - i nie wiadomo na jakiej podstawie uznajesz to za prawdę objawioną, którą głosisz nam na tym forum. Natomiast tysiące bardzo pozytywnych opinii o tych oponach - uznajesz za spiskową teorię dziejów, czy działania marketingowe firmy. To jest właśnie klasyka manipulacji.

 

Akurat źle trafiłeś - bo ja z tymi oponami mam bardzo duże doświadczenie i takiej ciemnoty nie dam sobie wcisnąć, a ludzi w dyskusji zawsze dużo bardziej przekonują doświadczenia z realnego świata, przejechane trasy na konkretnym sprzęcie, a nie teksty że ktoś coś tam powiedział czy ktoś tam coś sądzi. A ja na tych continentalach przejechałem już dobrych kilkadziesiąt tysięcy km, używałem ładnych paru kompletów tych opon, więc mam z nimi spore doświadczenie - i spokojnie mogę je każdemu polecić. W tym roku jechałem też w najcięższym polskim ultramaratonie - rozgrywanym raz na 4 lata MRDP (3100km w 10 dni), maratonie który prowadzi blisko granic Polski, a w przeciwieństwie do BBTour wiele z tych szos jest kiepskiej, a nawet bardzo kiepskiej jakości, w lubuskim są długie odcinki chamskiego, nierównego bruku itd. - więc jakość opon ma tym większe znaczenie (i dystans jest dużo dłuższy). Efekt - byłem jedną z nielicznych osób, które przejechały tę wymagającą trasę bez jednej gumy. Na szosowych continentalach (nie tylko 4000) jechało też parę innych osób - i też doświadczenia były jak najbardziej pozytywne, Adam Wojciechowski z którym jechałem część trasy też jednej gumy nie złapał. I to są doświadczenia z realnego świata, a nie internetowe "urban legends".

 

 


Michał , jeszcze jedno, wiesz co to znaczy psychologia tłumu....dlatego jak czegoś sam nie przetestujesz to sie nie dowiesz, bo 90%  i tak nic nie odczuje , czyta tylko fora i podąża śladami do wodopoju.

 

 

Wiadomo, że najlepiej testuje się wszystko samemu, niemniej opinie na forach też są bardzo przydatne, szczególnie przy decyzji o zakupie jakiegoś typu sprzętu z którym mamy niewielkie doświadczenie. Tylko trzeba je czytać z głową, umieć krytycznie analizować, a nie łykać wszystko jak leci, bo takich kwiatków jak te prezentowane przez kolegę Petri też się trochę trafia.

 

 

Michał....Aspin wymiata , od Andory to po prostu raj dla szosowca , qźwa jak tam pięknie

 

 

No na Aspin to rzeczywiście trafiliśmy niesamowite warunki, do doliny poniżej przełęczy "wjeżdżała" wielka ława chmur, z góry to robiło wielkie wrażenie, wspaniale to wyglądało. Ale później te chmury dały nam popalić, w pierwszej części zjazdu była mgła z widocznością na 50-100m, a na następnym podjeździe na Tourmalet porządnie z nich lunęło ;-). Generalnie w Pirenejach mniej jest gór w stylu alpejskim - czyli skalnych turni, różnych formacji skalnych, natomiast znacznie więcej jest tam zieleni i to takiej soczystej zieleni, przynajmniej tak było w czerwcu gdy tam jechaliśmy. No a z kolarskiego punktu widzenia - kapitalnie przygotowane trasy, na niemal każdym podjeździe są tablice informujące o nachyleniu kolejnego odcinka, liczne znaki dla samochodów by zachować 1,5m odstępu od roweru przy wyprzedzaniu, kulturalni kierowcy; różne nawiązania do historii, na przełęczy Peyresourde byliśmy w barze, gdzie jest wiele zdjęć z historii TdF i niesamowitych przedwojennych etapów, gdy nie było tu asfaltu, a po górach jeździło się na rowerach bez przerzutek.

 

 

 

I jeszcze taka ciekawostka w nawiązaniu do tego ciągłego zachwytu nad sprzętem z Pro-Touru. Właśnie starty w ultramaratonach dają wiele pokory w tym zakresie, bo im dystans wyścigu dłuższy - tym mniejszą rolę odgrywa sprzęt, a tym bardziej liczy się człowiek i jego możliwości, kolarska moc, wytrzymałość, odporność na brak snu itd. W historii BBTour 1008km było parę takich zupełnie niecodziennych zdarzeń w tej mierze, doskonały czas poniżej 42h wykręcił chłopak jadący na marketowym góralu za 300zł, a w 2012 wyścig dał radę ukończyć Radek, sam ważący ponad 100kg, jadący na ważącym ponad 15kg góralu z wielką sakwą i co najlepsze - jadący w dżinsach :-P

BBTour2012_86.JPG

 

I chłopak, którego widząc na ulicy na rowerze nigdy byśmy o to nie posądzili pokazał, że liczy się przede wszystkim człowiek i jego motywacja. Nie jechał szybko, ale był wystarczająco wytrzymały by przejechać tę wymagającą trasę w limicie 72h, by ukończyć trasę na której wycofało się kilkanaście osób jadących i na wypasionych karbonach ;-)



#637 mag...

mag...
  • Użytkownik
  • 590 postów
  • Skądpomorskie

Napisano 16 grudzień 2013 - 16:57

Nie róbmy tylko z ultramaratonów kwintesencji kolarstwa  :-D.

Główną odmianą kolarstwa jako dyscypliny sportowej są wyścigi szosowe ze startu wspólnego, tak było, jest i niech nadal tak będzie  :-)

Na dystansach typowych wyścigów szosowych rower też sam nie pojedzie, nawet najlepszy. 

 

Przeczytajcie sobie ponownie wypowiedź Jarka, która wyczerpująco zamyka temat i tyle.



#638 Bury

Bury
  • Moderator
  • 799 postów
  • SkądZłocieniec

Napisano 16 grudzień 2013 - 17:23

Widzę, że nie potraficie chłodno doszukiwać się wad i zalet obu rozwiązań ogumienia.

Nie obyło się oczywiście od "prywatnych wjazd".

Wiecznie na tym forum w sporach biorą górę emocje i chęć "bronienia swojej racji".

 

Niech zwolennicy obu rozwiązań odpoczną, albo zmęczą się na trenażerze/szosie/mtb/przełaju.

Nie ważne na jakim ogumieniu.

Zainteresowanym polecam korzystanie z  prywatnych wiadomości.

 

Osoby, które faktycznie wniosły coś do tematu przepraszam, ale jestem zmuszony zamknąć temat na jakiś czas.

Temat zostanie otwarty, to zapewniam. Jednak jeśli pojawi się podobny temat na forum. Polecą ostrzeżenia.

 

Nie toleruję publicznej jatki i mieszania zawiści, jeśli ktoś inny posiada swoje zdanie.

 

// OTWARTE ;)



#639 maciek_xc

maciek_xc
  • Użytkownik
  • 46 postów
  • Skądgórny śląsk

Napisano 12 styczeń 2014 - 11:50

będę kupował komplet szytek vittorii corsa evo cx II za 170 zł/szt. i mam pytanie czy przed nałożeniem nowej warstwy kleju trzeba zdrapać do zera poprzednią warstwę ?

 

czy można nakładać kolejną warstwę kleju na poprzednią ?

będzie to trzecie nałożenie bez zdrapywania i starego kleju już się trochę uzbierało

 

będę wdzięczny za radę popartą swoimi doświadczeniami a nie usłyszanymi od znajomych



#640 1415chris

1415chris
  • Użytkownik
  • 4485 postów
  • SkądSurrey

Napisano 12 styczeń 2014 - 15:03

To zalezy jak stare sa te warstwy kleju i jak jest go grubo i jak on wyglada.

Jak klej jest szary lub czarny, to oznacza, ze dostaly sie tam zanieczyszczenia i trzeba bedzie to usunac. Jak masz tylko miejscami takie zanieczyszczenia, mozna spokojnie z tym zyc.

Jak nie masz z tym problemu, to taki stary klej jest bardzo dobra podstawa do dalszego klejenia szytek i co najwazniejsze sporo przyspiesza caly proces.

Czyszczenie do zera obreczy z kleju raczej do przyjemnych czynnosci nie nalezy.

Ten klej, ktory slabiej trzymal pewnie zszedl razem ze sciagana szytka, wiec to co zostalo, jest mocno  zwiazane z obrecza.

 

Zapewne masz nierowna powierzchnie kleju, ktora trzeba wyrownac. Mozesz uzyc jakiegos rozpuszczalnika. Na szmatke i przejechac po kleju. Zacznie on sie lekko uplastyczniac. Wtedy jest duzo latwiej wygladzic wieksze nierownosci.

 

Nie zrywaj tego wystajacego kleju, tylko go "rozmasuj", mozesz tu uzyc jakies narzedzie, jakis trardy plastyk bez ostrych krawedzi.

 

Jak masz w miare rowna powierzchnie kleju, to smarujesz nowa i zakladasz szytke (wczesniej przygotowana).

Po zastosowaniu, w procesie wyrownywania rozpuszczalnika, odczekaj noc, przed nalozenie swiezego kleju.

Swieza warstw kleju zacznie wchodzic w reakcje ze starym, tworzac solidny bond.

 

PS

W sumie nie zapytalem na poczatku. Masz na mysli szytke czy obrecz?

 





Dodaj odpowiedź