1635 replies to this topic

[xander122]

Witam

W w Wigglu jest fajna "promocja" na szytki

http://www.wiggle.co...ular-road-tyre/

Jednak mam pytanie ponieważ posiadam szerokie obręcze 25mm.Jak całość będzie się komponowała z szytką 23mm?

[1415chris]

Bedzie dobrze. Optymalne szerokosci ogumienia dla takich obreczy to 23mm i 25mm.

[Michal1906]

Chris, nie Ty przypadkiem jeździsz na Carbonie 23mm z przodu i Arenbergach 25mm z tylu? Jak sie spisuje takie zestawienie?

Przy okazji, Schwalbe One ktoś użytkuje? Jakieś opinie? Szukam czegoś na tył bo Veloflexy już wykończyłem. A może Conti Competition ?

Cena za Schwalbe to aktualnie 64 euro, Conti podobnie.

[xander122]

Wielkie dzięki.

Pocieszyłeś mnie,tym bardziej że nie czuje jakoś magi 25 i więcej mm (tak na moją logikę),choć dodam że jeździłem do tej pory na oponie 23mm czyli około 25mm mierzonej.

[1415chris]

Michal, tak jezdzilem na takim zestawie i jak bede zakladal veloflexy to wlasnie w takim ukladzie.

 

Co do zakupu, to gdybym nie mial zapasow na caly ten sezon ale i tak sie zastanawiam, czy nie warto bo ceny sa niezle za takie szytki, to bralbym Vittorie Pave 25 £40, klasyczna z zielonym bokiem lub cala czarna.

 

 

[Michal1906]

Czarna Pave widzę jest ciężko dostępna, natomiast zielona jest wszedzie, ale niestety kolorystycznie mi nie odpowiada. Kusi mnie spróbować Schwalbe One albo Conti Competition.

A jeszcze mam takie pytanko - Vittoria Corsa CX III będzie znacznie odstawać jakościowo od takich dajmy na to Veloflexów Arenbergów ? To zupełnie inna liga szytek ?

[1415chris]

Czarne są w Probikekit.

[mag...]

Jakieś dwa albo trzy lata temu używałem dwóch zestawów kół na zmianę. W jednych miałem veloflexy carbon, a w drugich conti competition. Oba zestawy miałem ze sobą również w Alpach. Z moich odczuć:

- obie niosą fantastycznie, chyba remis … może z minimalną przewagą dla competition

- trwałość - w sumie podobnie, też chyba remis - co prawda wydaje się, że conti nieco wolniej się ściera, ale veloflexy niemal starłem na śmierć, jeździłem po szutrach, fatalnych drogach, wszędzie gdzie się da i ani razy nie złapałem gumy - na conti raz najechałem na jedyny większy kamyk na drodze i od razu guma - raczej pech niż reguła

- przyczepność - niewielka, ale jednak przewaga dla veloflexów - oba zestawy przetestowałem na wariackich alpejskich zjazdach. Zjeżdżam bardzo agresywnie hamując z całej siły i w ostatniej chwili przed zakrętem, a w zakręty staram się składać najniżej jak potrafię. Na ekstremalnych dohamowaniach, tam gdzie veloflexy jeszcze trzymały przyczepność, conti już się poddawało i uślizgiwało się. W maksymalnych złożeniach w zakręcie, w zasadzie można się złożyć podobnie mocno, ale veloflexy dawały więcej czucia w tym momencie, na conti składałem już się bardziej z nadzieją niż pewnością, że się utrzymam w zakręcie. Jednak różnice mimo, że wyczuwalne, to naprawdę niewielkie. Jeśli Nie zjeżdżasz dość ekstremalnie , to różnicy nie poczujesz. 

- naklejanie - nieco lepiej veloflexy, łatwiej i  równiej wchodziły mi na obręcz, nie mają garba przy wentylu, w conti czasem się zdarza. 

 

W sumie baaardzo podobnej jakości szytki, choć z punktu widzenia moich priorytetów - maksymalnej przyczepności na wariackich zjazdach  oraz na mokrym -  jak dla mnie remis ze wskazaniem jednak na veloflexy.

 

Schwalbe nie znam.

 

Na ten sezon mam chęć sprawdzić vottorie pave, jeśli ktoś korzystał, to jestem ciekaw opinii. 

[Michal1906]

Mag, piękne dzięki! Na Arenbergach przejeździłem caly poprzedni rok, więc chyba czas wyprobować Competition. Albo Pave (też chętnie poczytam jakieś recenzje).

[jamar]

Witam,
Co do całej "wojny" między szytkami i oponami to ja mam takie spostrzeżenie: jak złapałem kapcia w oponie, to wiadomo wyjmujemy koło z widelca ściągamy oponę i....nowa dętka lub łatka. Jak złapałem kapcia w szytce to wcisnąłem uszczelniacz przez wentyl, napompowałem i jazda dalej.
Dlatego dla mnie, poza aspektami jezdnymi - na korzyść szytek - ważną rzeczą jest wybor takiej szytki, z ktorej można wykręcić wentyl i bez problemu uszczelnić przebicie. Na pewno posiadają takie wentyle Tufo. Co do innych firm, nie wypowiadam się bo nie mam doswiadczenia, ale warto zwracać na to uwagę.

[mikroos]

Ale wiesz o tym, że większość dętek ma wykręcane zaworki i możesz je zalać uszczelniaczem dokładnie tak samo jak szytki, prawda?

[SPIKE]

Ale wiesz o tym, że większość dętek ma wykręcane zaworki i możesz je zalać uszczelniaczem dokładnie tak samo jak szytki, prawda?

własnie że nie , wiekszość dętek nie ma wykręcanych wentylków , bo ze znanych mi to chyba Schwalbe to robiło .

 

Njatańsze wittori szytki też nie mają wykręcanych wentylków choćby nawet .

 

Poza tym detka w środku ma talk i kiepsko sie uszczelnia razem z tym  - sugeruje wymienaić  niż babrać sie w to .

[ROZMIAR]

Conti też ma wykręcane, ale co to za interes zalewać dętkę.

[SZYMSZEL]

Czy możecie mi coś wytłumaczyć....jeżdżę na szytkach Conti Competition....wożę w w kieszeni siuwaks do uszczelniania....czy to bez sensu i dodatkowy ciężar? czy w razie przebicia mam tego użyć i kontynuowac jazdę czy dzwonić po małzonkę?

 

pytam bo mam małe doświadczenie w tym i czytając te posty już się gubię 

[mikroos]

Dętki Conti od dobrych 2-3 lat mają wykręcane zaworki.

 

Co do sensu zalewania - nie powiedziałem, że jest to najlepsze rozwiązanie. Ale da się to zrobić, a z wypowiedzi, do której się odniosłem, wynikało wg mnie coś przeciwnego.

[beskidbike]

pytam bo mam małe doświadczenie w tym i czytając te posty już się gubię 

 

Wniosek? Nie czytać głupot tylko jeździć A uszczelniacz niech sobie siedzi w kieszeni na wszelki wypadek

[1415chris]

Ja przestalem wozic uszczelniacz, jak mi 2 razy Pitstop Vittorii nie zadzialal.
Zapasowa szytka w zupełności wystarcza i jak dla mnie jest musowym wyposazeniem przy jezdzie na szytkach. Jak zlapiesz wieksza dziurke, to nawet super-duper uszczelniacz Ci tego nie zalata. Mozna ewentualnie zabierac dodatkowa mala buteleczke ale normalnego uszczelniacza (np. notubes, orange, tufo) i w sytuacji gdzie przebicie jest minimalne, przed wymiana szytki, mozna sprobowac najpierw zalac.

[jamar]

Ja na uszczelniacz nie narzekam. Mam taki tufo extreme. Jestem "szczęściarzem" jesli chodzi o łapanie kapci i znacznie szybciej mi idzie zakleić szytkę niż wymieniać dętkę. Poza tym mając buteleczkę uszczelniacza mogę operację powtórzyć albo w przypadku dziury w drugim kole (za parę kilometrow) poradzić sobie bez problemu i jechać dalej. Co do dętek z wykręcanym zaworkiem to przyznaję nie slyszałem o tym. Nie neguję opon, sam mam drugi zestaw kół na oponki, ale póki co jazda na szytkach sprawia mi wiecej przyjemnosci.

[jamar]

Czy możecie mi coś wytłumaczyć....jeżdżę na szytkach Conti Competition....wożę w w kieszeni siuwaks do uszczelniania....czy to bez sensu i dodatkowy ciężar? czy w razie przebicia mam tego użyć i kontynuowac jazdę czy dzwonić po małzonkę?

pytam bo mam małe doświadczenie w tym i czytając te posty już się gubię

Ja wożę ze sobą uszczelniacz - Tufo extreme 50ml - póki co nie zawiodłem się. Na youtubie jest filmik jak z tego korzystać. Wystarczy wpisać hasło Tufo i na pweno znajdziesz.

[SZYMSZEL]

dzięki jamar