Od kilku dni poszukuję jakiś przyzwoitych szytek aby nie zaciągać kredytu. Wybór ograniczyłem do Vittori Corsa Elite , Vredenstein Freccia lub Kenda Domestique. Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć o tych gumach po dłuższym okresie użytkowania. Jak się sprawują nie zależy mi na dobrych właściwościach na mokrym. Ważna jest żywotność opony ile +/- wytrzymuje taka szytka i jakość jazdy.
U siebie w mieście miałem w rękach Tufo S33 nie wyglądało to dobrze. Strasznie twarde śliskie dziwne w dotyku. Teraz już wiem dlaczego dużo osób porównuje to do węży ogrodowych. Był jeszcze plan na Tufo S3 ale chyba odpuszczę skoro ma to podobnie wyglądać.