szytki
#1562
Napisano 02 lipiec 2020 - 15:07
Mam komplet FFWD disk i Tri spoke - jakoś ze 4 lata temu kupiłem. Zastanawiam się właśnie nad:
1. Continental Competition 22mm
2. Veloflex Carbon 23mm
3. Vittoria Corsa Speed G+ 23mm
Chcę to mieć tylko pod wyścigi - jeżdżę tri czyli 90km lub 180km. Chodzi mi o to żeby nie strzeliła od patrzenia się na nią (a podobno Vittorie to potrafią). Raczej zamierzam dać do serwisu do klejenia (ze względu na niższe oporny toczenia). Ktoś jest w stanie poradzić które byłby w zasadzie dobrym kompromisem pomiędzy szybkością i odpornością. No i rozmiar - ten dysk i śmigło są dość cienkie więc nie wiem czy nawet nie szukam Competition 19mm.
Ktoś coś doradzi?
#1564
Napisano 02 lipiec 2020 - 19:06
Miałem wąską obręcz Ffwd i w pierwszej wersji kupiłem Pirelli p zero (25 bo węższych nie ma)ale nie podeszła bo spód miała jasny i przy wąskiej obręczy wystawał biały pas.
#1565
Napisano 08 lipiec 2020 - 08:37
Kupiłem ostatnio coś takiego jak Veloflex Raven - 27mm. Wg netu powinny ważyć równo 300g (realnie) i mierzyć prawdziwe 27mm.
Mierzą 28mm, ważą ~315-320g. Wyglądają dokładnie tak samo jak te "nowe" ProTour 28mm, pewnie to jest dokładnie to samo tylko napis jeszcze "stary".
Tak czy inaczej - można latać na 5 barach więc jest wygodnie, są okrąglutkie, kleją się jak głupie, nie wyglądają dziwnie na 23mm obręczy i nie biją przy wentylu jak Vittoria - na razie przelatałem na tym tylko 3 dni, ale 2 w górkach w tym jeden wyścig. 25C już raczej nie założę, może jakieś absurdalnie cieniutkie kiedyś dla kontrastu bo na takich jeszcze nie jeździłem
- lukaszzsch lubi to
#1566
Napisano 08 lipiec 2020 - 12:48
Z checia bym sprobowal takie 27mm, 28mm moze byc juz na granicy.
#1567
Napisano 08 lipiec 2020 - 20:56
Kupiłem ostatnio coś takiego jak Veloflex Raven - 27mm. Wg netu powinny ważyć równo 300g (realnie) i mierzyć prawdziwe 27mm.
Mierzą 28mm, ważą ~315-320g. Wyglądają dokładnie tak samo jak te "nowe" ProTour 28mm, pewnie to jest dokładnie to samo tylko napis jeszcze "stary".
Tak czy inaczej - można latać na 5 barach więc jest wygodnie, są okrąglutkie, kleją się jak głupie, nie wyglądają dziwnie na 23mm obręczy i nie biją przy wentylu jak Vittoria - na razie przelatałem na tym tylko 3 dni, ale 2 w górkach w tym jeden wyścig. 25C już raczej nie założę, może jakieś absurdalnie cieniutkie kiedyś dla kontrastu bo na takich jeszcze nie jeździłem
A mnie dzisiaj świeżutka veloflex pro tour zawiodła;(
#1568
Napisano 09 lipiec 2020 - 15:47
Moze byla zbyt swiezutka?
#1570
Napisano 10 lipiec 2020 - 06:31
Wkładka nie wytrzymała spotkania ze szkłem chyba. Spora dziura na łączeniu bieżnika i ścianki bocznej, której nie mogłem uszczelnić na miejscu Tufo extreme.
W domu uszczelnila się od razu
A jak używasz Tufo Extreme - wlewasz, ustawiasz koło w dół tam gdzie jest uszkodzenie, czekasz chwilę i pompujesz? Czy inaczej?
#1572
Napisano 10 lipiec 2020 - 13:37
Na miejscu zdarzenia popełniłem błąd, bo:
Wlalem tufo i od razu cały nabój wpakowałem.
No i ważna informacja- warto wozić także zaworki.
Edit. Szytka śmietnik. Puściła. Po rozpruciu dziura na dobre 5 mm,
Uszcaelnilo na tyle, że 50 km wróciłem do domu i było w niej wciąż 2,5 bara
#1573
Napisano 10 lipiec 2020 - 14:07
Wlewasz, wkręcasz zawór, kręcisz kołem żeby się rozporowadziło wewnątrz i pompujesz. Najpierw lekko, zatyka dziurę, potem ogień. Na 9 barów trzyma. Wyżej puszcza, ale u mnie spora dziura.
Na miejscu zdarzenia popełniłem błąd, bo:
Wlalem tufo i od razu cały nabój wpakowałem.
No i ważna informacja- warto wozić także zaworki.
Edit. Szytka śmietnik. Puściła. Po rozpruciu dziura na dobre 5 mm,
Uszcaelnilo na tyle, że 50 km wróciłem do domu i było w niej wciąż 2,5 bara
No i to mnie ostatecznie oddala od przejścia na szytki. Wad jest więcej niż zalet, w mojej ocenie. Ja często zabieram rower w rodzinne strony na weekend w górki, więc zależy mi na niezawodności i ewentualnie szybkim, samodzielnym serwisie. Taki fakap to masa zmarnowanego czasu i popsute nerwy.
#1574
Napisano 10 lipiec 2020 - 21:35
Szytki nie sa dla kazdego. Do szytek trzeba podchodzic swiadomie, z wiedza i umiejetnoscia radzenia sobie z nimi.
W czym problem po awarii w trasie, jak juz taka sie zdazy, zmienic szytke i ostrozniej kontynuowac albo powrocic do domu? Oczywiscie sprowadzenie tematu szytka vs opona tylko do kwestii radzenia sobie z potencjalna awaria byloby totalnym splyceniem zagadnienia.
Gdybym stal przed wyborem tylko jednego zestawu kol, pewnie wybralbym kola pod opony ale nie dlatego, ze latwiej wymienic detke, tylko z powodu latwiejszej i tanszej podmiany ogumienia, szczegolnie gdy robi sie to, z roznych powodow, dosc czesto.
- lukaszzsch lubi to
#1576
Napisano 10 lipiec 2020 - 21:40
To wciąż godzinka vs 5 minut.
- lukaszzsch lubi to
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#1578
Napisano 10 lipiec 2020 - 21:59
Odnosnie awarii, to raz zdazylo mi sie, ze puscil oplot w szytce. Miejsce awerii powyginalo sie tak, ze dalsza jazda byla niemozliwa.
Gdyby cos takiego zdazylo mi sie z opona, a uzywam opon robionych tak samo jak szytki, to musialbym dzwonic po pomoc. A ze bylem na szytkach i zawsze woze zapas, moglem spokojnie wrocic do domu.
- lukaszzsch lubi to
#1579
Napisano 11 lipiec 2020 - 10:27
"Wady, popsute nerwy", chyba troche dramatyzujesz. Rozumiem, ze koncepcja szytek nie przemawia do ciebie, nawet, jak rozumiem, bez wyprobowania ale zeby zaraz pisac o negatywnym wplywie szytek na zdrowie psychiczne....
Szytki nie sa dla kazdego. Do szytek trzeba podchodzic swiadomie, z wiedza i umiejetnoscia radzenia sobie z nimi.
W czym problem po awarii w trasie, jak juz taka sie zdazy, zmienic szytke i ostrozniej kontynuowac albo powrocic do domu? Oczywiscie sprowadzenie tematu szytka vs opona tylko do kwestii radzenia sobie z potencjalna awaria byloby totalnym splyceniem zagadnienia.
Gdybym stal przed wyborem tylko jednego zestawu kol, pewnie wybralbym kola pod opony ale nie dlatego, ze latwiej wymienic detke, tylko z powodu latwiejszej i tanszej podmiany ogumienia, szczegolnie gdy robi sie to, z roznych powodow, dosc czesto.
Może dramatyzuję i przyznaję, że nie mam doświadczenia z szytką. Ja jestem niecierpliwy, a z tego co wiem, co czytałem i słyszałem, wymiana szytki to nie taka prosta i szybka sprawa.
Dobrze piszesz, że do szytek trzeba podchodzić z umiejętnością radzenia sobie z nimi - ja tej umiejętności nie posiadam. Nie wyobrażam sobie zmiany szytki na trasie, ale to na pewno mój brak doświadczenia. Natomiast wożenie wielkiej szytki w kieszeni, wraz z taśmą, narzędziami, wymiana taśmy, itd.? Nigdy nie widziałem nikogo z zapasową szytką na trasie.
Ja właśnie stałem przed wyborem jednego kompletu kół i wybrałem opony. Radzę sobie z tym świetnie, w trasie wymiana dętki to dla mnie kwestia 10 minut z pompowaniem. Dla mnie priorytetem jest szybkość i łatwość wymiany, w domu i w terenie - może to spłycanie tematu, ale każdy wybiera według własnych kryteriów.
- mikroos i lukaszzsch lubią to