Zeszły tydzień miałem zacząć od odpoczynku... i niestety, ze względu na kraksę z pieszym na DDR odpoczynek nieco się przedłużył :-( Trochę pokręciłem od czwartku, ale jakoś bez przekonania. Wczoraj do i z pracy (w tym KOM ;-) ), a dzisiaj cały dzień w delegacji na drugim końcu Polski, więc żeby nie kisić się jak zwykle w hotelu - rower crossowy w bagażniku i 2 godziny spokojnego poznawania okolicy :-) Chętnie zostałbym tu na dłużej - piękne tereny. Ponieważ w okolicy burze, ciemne chmury i drogi nieznane - trasa nieco skrócona względem planów, wyszło - 51 km, AVS 25,2 km/h, up 139m - https://www.strava.c...ities/609295021
Pozdrawiam