15534 replies to this topic

[stryjek]

Ja dziś lansowałem się z synem pod Miliczem na rajdzie u Ryszarda Szurkowskiego. W sumie z dojazdami wyszło 60km, fajna impreza ☺

[impa]

Wczoraj: 201,5 km ze średnią 27,4 km/h

[phixion]

Sobota i niedziela:

 

[lukasz318]

Dziś 75km czas 2.32 cad 83 Avg 30+ max 56
Cal 1707 av 139 max 176

[kaido2]

Wyrywkowo obecny weekendzik:

 

 

Zapowiadało sie na akcję, rozkręciłem maszyne do 40+ , jednak kolega nie chciał jechać i po paru kilosach znów spokojnie

 

 

 

Po 6 tysiach blok się poddał, złamałem go na podjeździe w Czechach. Wymianka i można było jechać dalej.

 

Ten pijak czeka na dorżynki już chyba z tydzień. Ktoś go podlewa, bo powoli zsuwa się z drabiny

 

 

 

[Marek_lbn]

Dzisiaj:
dst 101,36
avg 25,67
max 59,88
w górę 1560

[mess]

Dzisiaj szosing -> Rondo Babka. Pojechałem z zamiarem trochę popracowania, zamiar zrealizowałem.

 

75.5km / 40.9kmh @ 149hr 90kad

 

 

https://www.strava.c...ities/700003562

 

 

 

całość z dojazdem i powrotem: 126km / 35.1kmh @ 137ud 88kad

 

dodatkowo rozjazdowo z żoną przekręciłem na MTB 26km w tempie poruszającego się lodowca.

https://www.strava.c...ities/700702646

[Koniunl]

Cyklo Le Charly Gaul w Luksemburgu

Wysoki poziom, nie byłem dzisiaj w mega formie, a do tego powakacyjne kilogramy dawały mi się we znaki na podjazdach. Pierwsze 95 km pojechałem bardzo mocno i wydawało się, że załapię się na miejsce w top 50, niestety na stromym podjeździe nogi powiedziały NIE. Kolejne 30 km jechałem sam, miedzy czołówką a pościgiem, gdy w końcu mnie doszli mogłem już tylko trzymać się koła i walczyć o przetrwanie. Trochę dupa, koledzy których niedawno objeżdżałem jak chciałem byli sporo wyżej ode mnie, ja ostatecznie 109 miejsce i mocny niedosyt.

https://www.strava.c...US&v=1472991089

[mess]

Koniunl bywa, nic nie poradzisz btw, jeździsz na pomiarze?

[Koniunl]

Koniunl bywa, nic nie poradzisz btw, jeździsz na pomiarze?

 

Poradzić mogę, wystarczy mniej żreć w wakacje haha. Od roku mniej więcej trenuję z PM, jest progres bo wreszcie zacząłem jako tako jeździć na podjazdach, ale do czołówki jeszcze mi sporo brakuje. NP wczoraj 265W, a dwa miesiące wcześniej na TRR 262W, ale co z tego, jak W/kg niższe o 4% przez dodatkowe kilogramy. Na decydującym podjeździe nie dałem rady utrzymać koła i widzę teraz na Stavie, że straciłem do grupy jakieś 15s na 16tu minutach, w formie z lipca dałbym spokojnie radę.

[Prozor]

Nie tyle w formie, co w wadze

Też sobie popuściłem wodze i też parę kg za dużo się nazbierało, teraz na razie nie ma sensu nakładać reżimu dietetycznego, przed zimą muszę zacząć się bardziej kontrolować co i ile pożeram, żeby wiosnę jednak zacząć od jakiegoś sensownego poziomu wagi .

[mess]

no wagowy problem jest mi znany bardzo mocno, tym razem plan jest aby docelowa wage juz w grudniu miec

[astronom]

W niedziele krótko po Beskidzie Niskim z uwagi na nieciekawe zachmurzenie, 146 km i 1760 m pion, 23.8/h: www.strava.com/activities/700717525

[Stasko]

Wczoraj:

93 km

pr.sr. 28,2

w pionie 1152

v max 61,9

kadencja : sr 79 , max 142

[Prozor]

Korzystając z ciągle jeszcze ciepłej wody w jeziorze najpierw kilometr pływania (a właściwie jego nauki - wkurzanie moczykijów ), po powrocie na rower 34km w 1h 1min i 43s, interwały 4x5 min w Z5 z przerwami "wypoczynkowymi" na poziomie początku Sweet Spot.

Przy okazji garmin (edge/fenix) oszacował mi VO2max na 49 ml/kg/min, ciekawe czy jakbym porządniej zaczął trenować dałoby się to jeszcze trochę podciągnąć, w końcu wynik jak na zbliżające się pół wieku żywota całkiem przyzwoity... Oświetlenie na rower chyba już na stałe trafia.

Przegląd treningu: Relive.cc/view/701659673 Strava: pływanie, jazda. 

[impa]

Wczoraj: 70,9 km ze średnią 27,4 km/h

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[parmenides]

Trochę jeżdżę, ale jakby trochę mniej. Trochę też biegam. Chyba poszukam duathlonowych zawodów… - żartuję - ja nie staruję. 

Ostanie jazdy: 

- czwartek - 67 km, avs 32 km/h

- piątek i noc na sobotę - dojazd do pracy na zdjęcia ze sprzętem fotograficznym - ok. 56 km

- sobota z synem - ok 20 km. Miał więcej siły niż ja po nieprzespanej nocy. Ciągnął mnie na kole. Fajnie jak na 11-latka. Ostatnio w czasie wakacji wjechał ze mną w dobrym tempie od podnóża Targanic na szczyt Przełęczy Kocierskiej. Dzielny chłop. 

- dzisiaj ok 29 km na złomku w Lesie Kabackim - odpoczynek po bieganiu. 

 

bieganie: 

- ostatnia środa - szybkie 5k metrów - mój rekord: 4:10/km. 

- wczoraj 21,5 km, 5:03/km - spokojnie do poprawienia

 

Jesienią chciałbym pojeździć trochę po górach, zrobić kilka długich jazd i biegać, biegać, biegać.

[Siara_iwj]

• 81.6km
  Distance
•  
• 3:09:16
   Moving Time
•  
• 1,251m
  Elevation (?)

• 188W
  Estimated Avg Power
•  
• 2,132kJ
  Energy Output

Show Less

  Avg Max Speed 25.9km/h 69.1km/h Cadence 79 163 Calories 2,377 Elapsed Time 3:33:51

 

 

 

https://www.strava.c...ities/702612060

 

 

 

 

 

...wszędzie widzę owce.

[Prozor]

Dziś (póki co) 1h 14min pływania, z czego czynnie niecałe 56 min reszta odpoczynki, 2,2 km.

Głównie nauka oddychania, coraz lepiej mi idzie. 

Jeszcze chyba trochę na trenażerze regenerację pokręcę

Pokręciłem pół h - przy okazji wysoka kadencja, bo mi się trochę zwolniła ostatnio

[mess]

Parmenides, muszę Cie skumać z kolegą ode mnie z teamu(ten z posta 10187), on właśnie duathlon ora, i chyba mieszkacie blisko siebie też a z tego co wiem, całkiem nieźle sobie daje radę!

 

Dzisiaj szoska, grupowo, dobra jazda, dobre zmiany, solidnie popracowane, jestem zadowolony.

okrążenie 55km / 39kmh @ 151ud 91kad

 

całość z dojazdem i powrotem 79km/2h10min, dni już krótkie, trzeba szybciej jeździć żeby się wyrobić przed zmrokiem

https://www.strava.c...ities/702771865