Szosa, we dwóch
T: 2h54min
DST: 105km
AVS: 36.3kmh
AVHR: 137 (75%)
CAD: 81
AVP: 241W (261NP)
https://www.strava.c...ties/2479960971
Posted 25 June 2019 - 22:23
Szosa, we dwóch
T: 2h54min
DST: 105km
AVS: 36.3kmh
AVHR: 137 (75%)
CAD: 81
AVP: 241W (261NP)
https://www.strava.c...ties/2479960971
Posted 27 June 2019 - 20:55
wczoraj relaks na rowerze mtb
T: 1h40min
DST: 38km
AVS: 22.6kmh
AVHR: 97 (53%)
CAD: 84
AVP: 122W (130NP)
https://www.strava.c...ties/2482732433
dzisiaj szosa, we trzech
T: 3h02min
DST: 107km
AVS: 35.1kmh
AVHR: 129 (70%)
CAD: 83
AVP: 235W (257NP)
https://www.strava.c...ties/2485364463
Posted 29 June 2019 - 20:25
U mnie ciekawy tydzień, rodzina pojechała na wakacje, a ja miałem 7 dni na jazdę Pierwszy raz robiłem taki eksperyment, tylko praca, regeneracja i jazda.
21h11m/725km (w tym 7h/150km to spokojne dojazdy do pracy), reszta szosa solo i w grupach (50/50) o zróżnicowanej intensywności ale raczej się nie obijałem. Zupełnie odpuściłem siłownię w tym czasie.
No i wniosek mam taki, że praca jednak mocno angażuje, na wiosennych "zgrupowaniach" jestem w stanie znosić znacznie wyższe obciążenia treningowe mimo dużo mniejszej wcześniejszej objętości.
A jak to porównam do typowego tygodnia z obowiązkami rodzinnymi to cóż, mogę się tylko uśmiechnąć i cieszyć że jeżdzę rowerem do pracy
Posted 29 June 2019 - 20:50
No i wniosek mam taki, że praca jednak mocno angażuje, na wiosennych "zgrupowaniach" jestem w stanie znosić znacznie wyższe obciążenia treningowe mimo dużo mniejszej wcześniejszej objętości.
Zmęczenie materiału, wiosna to była ze 2-3 miesiące temu, od tego czasu wiele mogło się zmienić.
Posted 30 June 2019 - 07:42
Posted 30 June 2019 - 12:37
piątek lajtowo na mtb po chodnikach
T: 1h48min
DST: 41km
AVS: 22.0kmh
AVHR: 99 (54%)
CAD: 88
AVP: 155W (165NP)
https://www.strava.c...ties/2487874003
wczoraj również mtb, ale w terenie, lekka druga strefa
T: 1h48min
DST: 41km
AVS: 22.4kmh
AVHR: 115 (63%)
CAD: 86
AVP: 198W (225NP)
https://www.strava.c...ties/2489299598
dzisiaj wytrzymałość typowa, solo. Rosnąca temp + prawdopodobnie odwodnienie sprawiają, że nieźle mi tętno w górę szybuje. Pierwszy pitstop był po 2.5h, drugi po 1h45min. Do pierwszego temperatura średnia wynosiła 25, druga połowa to już 32 z końcówką 35. Waty ładnie rozłożone. Dryft tętna kosmiczny, oczywiście odczucia subiektywne podobne przez całą jazdę... hmmm
T: 5h1min
DST: 174km
AVS: 34.6kmh
AVHR: 133 (73%)
CAD: 86
AVP: 223W (229NP)
https://www.strava.c...ties/2492047679
Posted 30 June 2019 - 21:17
Relaksowe, bez walki z wiatrem (bo głównie w plecy), bez walki z gorącem (bo to jakieś znośne było dzięki suchej masie powietrza) i bez walki z górkami (bo na te nie ma żadnego sposobu) 195.8 km i 2308 m w pionie przez Beskid Niski: www.strava.com/activities/2493542721
www.youtube.com/user/AstronomzBurzyna
"Myślę też, że podatek paliwowy powinien być też od rowerów pobierany. Bo jak jedziesz rowerem, to nie jedziesz autem. A jakbyś jechał autem, to byś go zapłacił, czyli oszukujesz państwo nie jadąc autem. Czyli ergo powinieneś płacić na rowerze ekwiwalent mediany spalanego paliwa na 100km po cenach PKN Orlen..."
Posted 01 July 2019 - 22:28
Lekko z kolegom, guma na powrocie
T: 1h56min
DST: 40km
AVS: 20.9kmh
AVHR: 115 (63%)
CAD: 78
AVP: 186W (222NP)
https://www.strava.c...ties/2495670827
Posted 02 July 2019 - 11:44
Posted 07 July 2019 - 21:29
Trening 5. Dwie szosy i koleżanka na mtb. Czas: 2:53 h. Dystans: 61,55 km. HR max 173 Hrśr 127. Trening 6. Miały być interwały, ale nie do końca wyszły. Czas: 1:07 h. Dystans: 23,75 km. HR max 173 Hrśr 143. Trening nr 7. Szosa w trzech, ale ja nie dawałem zmian i większość czasu goniłem za nimi.. Czas: 4:22 h. Dystans: 110,5 km. Hr max 168 Hrśr 142. Na zjeździe chyba na coś najechałem albo coś mi odpadło.., bo słyszałem tylko jakby lekkie chrobotanie, a potem odgłos jakby coś strzeliło w ramę. Na wypłaszczeniu wyleciała mi jeszcze zaślepka z izospeeda, ale ją widziałem i się po nią wróciłem.
Jeżeli ,,strasznie boli'' po 1,5 godz., to się nie przyzwyczai. Musisz zmienić siodło i być może spodenki.
Zakupiłem nowe spodenki z wkładką żelową i jechało mi się dzisiaj już w miarę wygodnie.