To wychodzi na to, że wynalazłeś perpetuum mobile
Ooooooo!, Chyba tak, bo dobre samopoczucie jak i rogal z twarzy nie złazi, a i wq%$#&^*@) mnie też już nie jest tak łatwo.
Z tempa mogę wnioskować, że to bardziej taka przejażdżka turystyczno-krajoznawcza. Napisz, proszę, jakie warunki panowały na drodze - było ślisko? Pytam, bo sam myślę dziś o mtb...
Na to jest chyba jedyna słuszna recepta, bo to, że ktoś gdzieś napisze że jest ok nie oznacza , iż na wyjściu z progu się nie zabijesz. Ja to robię tak: - Sprawdzam czy drogi są solone, jak są słone, a próbować językiem nie trzeba, bo to ładnie widać, szczególnie na mrozie, to ładuje z szosy, - no dobra z ruskiego, ale ten ma założone obecnie 700x23, więc niebezpiecznie jak z kolarki. Zakręty można brać normalnie, jednak aby było to całkowicie bez żadnego ryzyka, gumy powinny być dobrane odpowiednio do warunków. Krajówki jako pierwsze są doprawiane, później wojewódzkie, a na końcuuuu.... ten koniec rządzi się własnymi prawami.
Obecnie zapewne większość wojewódzkich wokół Wrocka będzie nadawała się do normalnego śmigania zatem nie ma się nad czym specjalnie zastanawiać tylko choduuu...