Kolejne 2 wieczorne kręcenia w Paśmie Brzanki:
- pierwsze w piątek żeby przetkać oskrzela zawalone spalinami kosiarki źyłkowej (63.58 km, <24.16/h>, 667 m up): www.strava.com/activities/3604302833
- drugie w sobotę żeby odreagować po odkryciu, że nasze pole ziemniaków zostało zmasakrowane w nocy przez watahę dzików (58.44 km, <21.01/h>, 1000 m up) : www.strava.com/activities/3609870563
Są jakieś odszkodowania od nadleśnictwa? W końcu to "ich" zwierzyna ...