Mój Dzisiejszy Trening
#15425
Napisano 16 listopad 2023 - 16:46
Żwir: 102,67 km.
Ależ paskudnie się dzisiaj jeździło: zimno, wiatr, w lesie było błotniście i grząsko. Na 30 km zaczęło dosyć mocno padać i zrobłem odwrót, ale po kilkunastu km przestało, ponownie deszcz zaatakował na 90 km.
Po wielu latach ekspoatacji zimowe buty Norhwave wyrażnie straciły część swoich właściwosci i w grubej skarpecie w okolicach 1 stopnia w plusie stopy zaczynają marznąć.
- piotrkol i Marcin321 lubią to
#15426
Napisano 16 listopad 2023 - 17:46
Przełaj w terenie.
Kolejny ponury i chłodny dzień - temperatura oscylowała w granicach 3-5 stopni, dodatkowo padał deszcz. Decyzja mogła być jedna - Przełaj i trochę terenu. W lesie cisza i spokój, więc jechało się bardzo dobrze. W końcówce wyszło słońce.
https://www.strava.c...458275/overview

- Marcin321, Dari i lupus lubią to
#15429
Napisano 19 listopad 2023 - 14:27
Żwir: 50,93 km.
Już lekki mrozik:
Na 38 km nastąpiłlo przecięcie opony, którego nie uszczelniło mleko. Pomogło wciśnięcie sznurka, ale raz: bałem sie dalej jeździć, dwa:
podczas postoju mocno mnie schłodziło, dodatkowo zaczął padać śnieg więc zrobiłem odwrót.
W zestawie naprawczym były dwa rozmiary sznurka i do otworu bardziej pasowałby grubszy, ale był za gruby dla dołączonego szydełka (nie było możliwości, żeby go założyć) więc wcisnąłem dwa cienkie,
Postanowiłem kupić Dynaplug, ale na razie nie mogę namierzyć w polskich sklepach.
- piotrkol i Marcin321 lubią to
#15430
Napisano 19 listopad 2023 - 17:32
Protokół zimowy i u mnie odpalony. Dzisiaj start przy +1 stopniu, w trakcie spadek do -2 i śnieżyca. Trzeba było wyciągnąć wysłużoną zimową kurtkę i zamiast czapki nałożyć kominiarkę. Przełaj, teren mieszany, całkiem spoko dzień mimo warunków

- impa, Marcin321, Dari i 1 inna osoba lubią to
#15434
Napisano 29 listopad 2023 - 18:25
W weekend przełajowe 50km po śniegu, fajny klimacik w lesie:

A dzisiaj próba powtórki ale po 9 kilometrach awaria - urwałem lewe ramię korby. Niestety miałem złego multitoola (brak imbusa 8) i nie dałem rady skręcić korby do kupy (jakiś szajsowaty truvativ z dziwnym sposobem montowania, od lat mam z tym problemy). Najpierw kilka kilometrów kręcenia jedną nogą ale po jakimś czasie i prawe ramie zaczęło wypadać z ramy, więc ostatecznie telefon po wóz techniczny.
Chyba jeszcze się nie zdarzyło żebym miał dość zimy w listopadzie, ale w tym sezonie tak jest i już teraz rzygam tym białym, mroźnym dziadostwem

- Dari, lupus, cauchy i 1 inna osoba lubią to
#15435
Napisano 30 listopad 2023 - 09:38
A dzisiaj próba powtórki ale po 9 kilometrach awaria - urwałem lewe ramię korby.
Przypomniałeś mi identyczną sytuację dobrych kilka lat temu, lewe ramię zostało wpięte w bloku, myślę co jest, trzeba poprawić, tylko nie było co, bo ukręciłem ośkę w korbie ( fsa,miała już przejachane sporo ), pękła.
Do domu wracalem kilkanaście kilometrów na prawej nodze, dobrze, że latem, kręcąc i równocześnie dociskając korbę nogą do ramy.
Fajne to było. ![]()
W temacie:
Wtorek i czwartek: panczeny po 1,5h.
- piotrkol lubi to
#15436
Napisano 01 grudzień 2023 - 09:56
Chyba jeszcze się nie zdarzyło żebym miał dość zimy w listopadzie, ale w tym sezonie tak jest i już teraz rzygam tym białym, mroźnym dziadostwem ![]()
Jeśli prognozy się sprawdzą to od weekendu w wielu rejonach będzie już biało i to na poważnie.
A może warto zaoszczędzić sobie frustracji i pójść w sporty zimowe np. dwie deski lub jak kolega OpaQ panczeny? Przyzwoity zestaw używanych nart biegowych można kupić za pieniądze które wielu z was bez zmrużenia oka wydaje na zimowe gacie rowerowe. Narty to świetny trening kardio i nie tylko. Jak prosi mogą to prawie prosi chyba też 😉
#15437
Napisano 01 grudzień 2023 - 12:29
A może warto zaoszczędzić sobie frustracji.....
Jeszcze niedawno nie przeszkadzała mi jazda na rowerze w żadnej temperturze czy warunkach. Upał spoko, mróz spoko, tak się jeździło wiele lat.
Ale od jakegoś czasu na zimę zmieniłem aktywność i polecam bo:
- nie muszę się ubierać w masę zimowych ciuchów, zdejmować, prać, etc, jest to poprostu wygodniejsze.
- nie niszczę tak roweru. ( miałem jeden )
- naprawdę fajna odmiana po kręceniu kilka misięcy na szosie.
- bardzo fajnie buduje się formę, co widać potem na rowerze wiosną.
Polecam !
Łyżwy, narty, cokolwiek.
Wczoraj łyżwy 1.5h.
panczena.jpg 61,6 KB
21 Ilość pobrań
- Marcin321, Slon78 i samuraj_84 lubią to
#15439
Napisano 01 grudzień 2023 - 16:39
No nie jest to zbyt proste choćby logistycznie:
Narty biegowe wymagają albo kilkugodzinnego dojazdu samochodem w góry albo liczenia na to, że śnieg w wystarczającej ilości na nizinach będzie leżał dłużej niż przez kilka dni (mało prawdopodobne).
Narty zjazdowe podobnie: dojazd w góry + kuriozalne ceny za karnety.
Panczeny - bardzo chętnie bym tego spróbował ale najbliższe lodowisko z torem do jazdy szybkiej jest kilkaset kilometrów ode mnie ![]()
Wszystkie te opcje są fajne na góra kilka razy w sezonie bo z dojazdami wiążą się z zajęciem całego dnia. Rower jest dużo prostszy - można się zmieścić w 2,5 godzinach z ubieraniem przed i po. A odmiana jest bo przez większą cześć roku szosa, a w zimie przełaj po lesie ![]()
Jeśli prognozy się sprawdzą to od weekendu w wielu rejonach będzie już biało i to na poważnie.
Jeżeli się sprawdzą to za około 10 dni przyjdzie duża odwilż, która utrzyma się co najmniej do końca roku ![]()
Zresztą frustracja zimowa to coś więcej niż kwestie sportowe. Mokro, zimno, brudno i ciemno w połowie dnia. Kompletny bezsens.
Zawracanie dupy dla mięczaków. Sobota niedziela mtb w lesie. Jest bajkowy klimat i da radę mimo 60 na karku
. Chyba , że szwabskie ekodziwki zabiorą nam wstęp do lasów.
@tcp - pisiory już nie rządzą, więc nikt Ci nie zabroni ![]()





















