Jeśli chodzi o SH-R86 to miałem (właściwie jeszcze mam jako zapasowe) przez ostatnie 2 sezony. Właśnie przez tą dziwną numerację kupiłem nr większe niż normalnie noszę (te z kolei wydawały się przy przymiarkach lekko przyciasnawe). Ogólnie w eksploatacji nie były złe, jednak chyba za bardzo przejąłem się tym, że trzeba kupować o nr większy no i ten luz dawało się wyczuć. Może za bardzo upierdliwy nie był, ale jednak spróbowałem obuć nogę w te o nr mniejsze. Może i nieco ciaśniejsze (nie tyle na długość, co przy palcach na szerokość), ale chyba takie być powinny, but otula dokładnie nogę, a że tym razem jest to SH-R220 to i karbonowa podeszwa robi swoje. Pierwsze godziny (na trenażerze) za mną i but dobrze integruje się ze stopą.
Czy ma ktoś wiedzę o SH R310, a dokładniej o formowaniu pod wpływem temperatury wkładki. Mam okazje kupić za 400. Warto?
Do formatowania potrzebna jest specjalna maszyneria, raczej trudno dostępna.Chyba nie formatuje się wkładki tylko cholewkę zewnętrzną. Buty bardzo fajne i bez formatowania, zwłaszcza za 400 pln.
Nie do końca jest to prawdą - jeżeli chodzi o formowanie to częściowo się zgadza - do formowania buta (lub tyko pięty w niższych modelach) służy faktycznie specjalny piec, worki i pompa próżniowa. Nie jest prawdą, że nie formuje się wkładek, wkładki formuje się bardzo prosto i w gruncie rzeczy można to zrobić samemu - poczytaj instrukcję serwisową dostępną na stronie internetowej shimano to wszystko stanie się jasne.
Mnie kusi termoformowanie - jako, że nie mam w okolicy dostępu do serwisu formowania buta (w tym modelu to chyba tylko pięta?), spróbuję dopasować do mojej stopy wkładkę - to akurat jest proste (przynajmniej wg instrukcji serwisowej). Wkładki na minutę do rozgrzanego do 100°C piekarnika, później do butów i postać przez 5 minut (o ile dobrze pamiętam). Szkoda jednak, że nie kształtuje się buta tak jak w butach time - czyli za pomocą suszarki do włosów, a niezbędny do termoformowania całego buta jest piec, pompa próżniowa itd...
Poprzednie buty były srebrne - też z uwagi na to, że mogłyby się brudzić nie były białe, ale tak na prawdę to były niepotrzebne obawy. Wystarczy przetrzeć wilgotną szmatką i czyste. Nawet ślady smaru zlazły bez problemów. Nieco gorzej z siatką, ale też problemów nie ma. Szosa to nie MTB i taplanie w błocie. Nowe buty są tym razem białego koloru, już nie przewiduję problemów z utrzymaniem czystości

.
Aha - jeśli chodzi o wentylację buta, to faktycznie jest dobra, w niższych temperaturach to problemem jest nie przewiewanie od dołu (od podeszwy), ale z góry. Siatka jest tak przewiewna, że przez but powietrze przechodzi bez większych oporów. Otwór wentylacyjny z dołu tylko pomaga w wentylacji spodu stopy. Na pewno nie stanowi problemów przy niższych temperaturach - jeśli będzie komuś zimno w stopy (raczej na pewno w temperaturach niższych niż 10°C) to winowajcą jest dobra wentylacja całego buta, zwłaszcza w górnej części. W takim przypadku wkładam ochraniacz z pianki

.