Jump to content


Jazda w deszczu.


124 replies to this topic

#121 h/k

h/k
  • Użytkownik
  • 1,389 posts
  • SkądRumia

Posted 19 January 2011 - 12:17

Wiele osób w wątkach o podobnym temacie pisze, że "szkoda sprzętu". Czy ktoś może potwierdzić najlepiej jakimś artykułem, że jazda w deszczu jest naprawdę taka szkodliwa dla sprzętu rowerowego?

Na razie to czytałem pobieżnie:
http://www.sheldonbr...d-bearings.html
Jest tam wyraźnie napisane, że rowery nie są przystosowane do użytkowania w silnej wilgoci.
Generalnie wszystko zależy od tego jak często się jeździ w mokrym i ile tej wilgoci jest. Z pewnością bardziej dostanie od jeżdżenia po kilkudniowych intensywnych opadach niż niedawnych i krótkich opadach - kałuż mniej, wiec wody tyle nie bryzga spod kół. Myślę, że obecnie w dobie słabo podatnych na korozję części, porządnie uszczelnianych łożyskowań ten problem dotyka wyłącznie napędu, klamkomanetek i przerzutek.
Bardzo dużo zależy od właśnie uszczelnienia wszelkich łożysk. Dopowiem, że jakość tego wcale nie zależy od marki. Mogę pokazać badziewne piasty fantastycznie trzymające smar i "dziurawe" markowe. Zresztą to dokładnie ta kwestia, którą poruszył AmAdeuz.

#122 spros

spros
  • Użytkownik
  • 663 posts
  • Skądpolska

Posted 19 January 2011 - 19:20

Z pewnością bardziej dostanie od jeżdżenia po kilkudniowych intensywnych opadach niż niedawnych i krótkich opadach

Zalezy o czym sie mysli. jesli o napedzie to raczej bedzie odwrotnie. czysta woda po dlugotrwalych opadach moze co najwyzej zmoczyc. i nie stanowi problemu jesli przed odstawieniem roweru ta wode sie usunie, ale brudna woda (błoto), kurz i piasek z asfaltu po krotkim deszczu moga zdegradowac naped zanim dojedzie sie do domu.

#123 Gosc_Stas_*

Gosc_Stas_*
  • Gość

Posted 08 February 2011 - 16:59

Faktycznie jazda w deszczu, może być dla niektórych z nas nieporozumieniem. Ja nie mam z tym problemu pod warunkiem, że deszcz jest w miarę ciepły. W jakimś tam stopniu rower w czasie jazdy w deszczu cierpi. Ale ... ja bym to ujął prościej: jeśli po takiej deszczowej wyprawie dobrze umyje się i ponownie nasmaruje rower - to nie widzę żadnego negatywnego czynnika oddziałującego na naszego rumaka.
Jeśli ktoś chce uprawiać kolarstwo, a omija zakosem deszczowe dni, to kiedy w takich deszczowych warunkach przyjdzie mu się kiedyś ścigać - przepadnie w ogonie peletonu. Deszcz jest normalnym zjawiskiem meteorologicznym a nie katastrofą. To tak jak ze "szczęściem", niektórzy twierdzą to, że stan nadzwyczajny a niektórzy, że to tylko pozytywne nastawienie do życia. Ja zgadzam się z tymi drugimi. :-)

Stas

#124 uszi91

uszi91
  • Użytkownik
  • 3 posts
  • SkądGliwice

Posted 24 February 2011 - 19:33

Ja jestem za :) jazda w deszczu spoko .. gorzej z przyczepnoscia ale daje rade :) cos innego :)

#125 nobilitas

nobilitas
  • Użytkownik
  • 113 posts
  • SkądŁobez

Posted 28 February 2011 - 21:14

Mi jazda w deszczu nie przeszkadza. Zauważyłem, że kiedy pada moje wyniki są znacznie lepsze. Najgorsze są początki. Trzeba się przemoczyć do suchej nitki, później to już wszystko jedno. Treningowo jazdy w deszczu raczej unikam, bo później za dużo czyszczenia i ryzyko wypadku większe. Zazwyczaj pada (tak się przyjęło wg tradycji) na gryflandzie, a że do Gryfic mam 50 km to aż głupio nie wystartować w tym supermaratonie. Po 150 km takiej chlapanki często łapią mnie skurcze łydek. Po ostatnim supermaratonie łobeskim gdzie też ładnie padało naciągnąłem ścięgno krzyżowe.
Podsumowując - wszystkiego trzeba spróbować, wszystko na pewien okres jest dobre, ale to z czym wiąże się pewne ryzyko czy to wypadku, czy też kontuzji należy raczej unikać.



Reply to this topic