Tak, teraz wszystko jasne i podpisuję się pod tym, no może za wyjątkiem "gdy świeci ostro słońce to w eTrexie wystarczy 50% albo mniej podświetlenia" - właściwie w takim przypadku to podświetlenie praktycznie jest nie potrzebne (a nawet może być w ogóle nie dostrzegalne - całą robotę odwalają promienie słoneczne ;-)).
Na dobrą sprawę dla liczników/komputerków rowerowych, tudzież pewnych typów gps'ów outdoorowych idealnym ekranem mógłby być ekran w technologi e-ink. Zalety oczywiste: idealna widoczność w każdych warunkach oświetleniowych (oczywiście z podświetleniem na noc), niewielkie zużycie energii. Wady to przede wszystkim brak koloru (odcienie szarości), dość wolne odświeżanie (ale 120 ms dla wyświetlacza 1Bit to wcale nie tak mało: ponad 8x na sekundę - w czytnikach winę za wolne odoświeżanie ponosi nie tyle ekran co reszta hard i software) i ghosting - teoretycznie w ekranach e-ink Carta te dwie ostatnie wady zostały dość mocno ograniczone: technologia Regal teoretycznie pozwala na odświeżanie ekranu co 100 zmianę treści, żeby usunąć ghosting. To już spory postęp.
Tak więc ekran tego typu co zastosowany w nowym Kindle Papierwhite byłby prawie idealnym rozwiązaniem, szczególnie dla "długodystansowców", bo praktycznie za zużycie prądu odpowiadałby chyba już jedynie odbiornik gps. Pewną (dla niektórych zapewne sporą) niedogodnością byłby mapy pozbawione kolorów - teoretycznie to nie problem, żeby do pasować mapę do ekranu wyświetlającego 16 odcieni szarości, no ale co kolorki, to kolorki - prawda? Jednak na pełnię szczęścia trzeba byłoby poczekać na kolorowy e-ink, aktualnie dostępne wersje (wersja?) takiego ekranu jest mało użyteczna.
Jak widać, może w odbiornikach mapowych zastosowanie ekranów e-ink nie byłoby jeszcze najszczęśliwszym (na pewno marketingowo) rozwiązaniem, jednak w komputerkach bezmapowych (ewentualnie z mapą na "krechę") dziwić może, że np. Garmin takiego ekranu w swoich urządzeniach nie zastosował. Tego typu ekran w komputerkach takich jak edge 500/510 byłby chyba ekranem idealnym.
Na rozpowszechnienie się smartfonów z ekranami e-ink trzeba będzie chyba długo poczekać, pomimo, że pojawiają się pierwsze modele (ewentualnie hybrydy).
A z innej beczki - miałem okazję przetestować Xperię Z1 Compact - w stosunku do mojej S spory postęp, zaskoczyła mnie możliwość włączenia trybu używania smartfonu w zwykłych rękawiczkach - i to nawet dość sprawnie działa.