Strój się mniej wygodnie zakłada i zdejmuje, marszczy się na brzuchu (albo "ciągnie", kiedy się stoi - tymczasem koszulka po prostu się przesuwa względem spodenek), nie daje możliwości głupiego podrapania się po skórze na plecach (mnie to doprowadzało do szału), dużo trudniej jest się wysikać.
Tego modelu to nie dotyczy, ale wiele strojów do TT/Tri dodatkowo nie ma koszulek na plecach, co wg mnie całkowicie je dyskwalifikuje na długich trasach.
Mam jeden strój triathlonowy. Nadaje się idealnie do przełajów (krótkie treningi bez przerw), ale latem nie wyobrażam sobie założyć go na 3 czy 5 godzin.