Skocz do zawartości


kilka prawd o trenowaniu i otoczce tego


167 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 30 marzec 2013 - 18:28

1. wysokie tętno z krótkiego czasowego startu to dobry znak.
2. 95 % problemów z dziwnymi wskazaniami pulsometru to słaba bateria w opasce bądź zegarku.
3. Zawieszanie się tętna podczas pierwszych 10-15 minut treningu na dziwnie wysokich wartościach to rodzaj zmęczenia które mija po kilku dnia lekkiego odpoczynku.
4. Nie pisać mi o progu mleczanowym na 80-85 % hr max.............................. bo tam nic nie manic magicznego.

Tompoz

#2 Adson_:D

Adson_:D
  • Użytkownik
  • 241 postów
  • SkądTłuszcz

Napisano 30 marzec 2013 - 20:36

rozwiń punkt czwarty.

#3 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 30 marzec 2013 - 20:45

jak zobaczysz wykres zakweaszenia w funkcji np. ocy generowanej to bedea 2 skoki nieliniowe zakwaszenia jeden po staremu około 2 mmole drugi po staremu około 4 mmoli. przy tetnie 80-85 % hr max. nic ciekawego sie nie dzieje. Wpolskiej literaturze i po internecie wyksconuje próh mleczanowy na 80-85 % hr amx. a tam się nic ciekawego nie dzieje. Za chwile ktoś czyta o tescie 30 minutowym i sied dziwi że tętno z 20 ostatnich minut tego testu jest o kilometry dalej niż 80-85 % hr max.

Tompoz

#4 qviateq97

qviateq97
  • Użytkownik
  • 14 postów
  • SkądInowrocław

Napisano 30 marzec 2013 - 21:37

Robiles takie badania?

#5 Gosc_Bosiur_*

Gosc_Bosiur_*
  • Gość

Napisano 30 marzec 2013 - 21:58

80-85% HRmax to jakby druga strefa tlenowa, do wykonywania średnich i długich tempówek (30-90min) - w zależności od celu, poziomu wytrenowania itd. - nie mam pojęcia skąd w ogóle pomysł o ind. progu beztlenowym w tym zakresie?
I co ma nazwa tematu do jego zawartości? Tompoz czym się nagrzmociłeś znowu? :lol:

#6 Pirx

Pirx
  • Użytkownik
  • 269 postów
  • SkądKlucze

Napisano 30 marzec 2013 - 22:18

W moim przypadku 85% Hrmax to prawie dokładnie punkt przegięcia krzywej mleczanowej, czyli punkt od którego stężenie mleczanu wzrasta o 0,5mmol powyżej spoczynkowego. I co, tu nic się nie dzieje? Właśnie tu się dzieje. Właściwie zaczyna się dziać.

I tak jak napisał Bosiur - dokładnie pomiędzy 80 a 85% Hrmax robię tempówki (powyżej 144, ale poniżej 151).

#7 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 30 marzec 2013 - 23:17

80-85% HRmax to jakby druga strefa tlenowa, do wykonywania średnich i długich tempówek (30-90min) - w zależności od celu, poziomu wytrenowania itd. - nie mam pojęcia skąd w ogóle pomysł o ind. progu beztlenowym w tym zakresie?
I co ma nazwa tematu do jego zawartości? Tompoz czym się nagrzmociłeś znowu? :lol:


pomieszałeś wszystko a kto pisze że indywidualny próg beztlenowy jest na 80-85
% hr max. a wrecz przeciwnie
Tompoz

#8 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 30 marzec 2013 - 23:19

W moim przypadku 85% Hrmax to prawie dokładnie punkt przegięcia krzywej mleczanowej, czyli punkt od którego stężenie mleczanu wzrasta o 0,5mmol powyżej spoczynkowego. I co, tu nic się nie dzieje? Właśnie tu się dzieje. Właściwie zaczyna się dziać.

I tak jak napisał Bosiur - dokładnie pomiędzy 80 a 85% Hrmax robię tempówki (powyżej 144, ale poniżej 151).

pokaż mi wykres z badań wydolnościowych gdzie ci się zagina krzywa przy 85 % hr max. ?

Tompoz

#9 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 31 marzec 2013 - 07:30

Przecież pirx napisał, że w jego przypadku... ale to nie jest żadna reguła. Za to jest to zależne od wytrenowania. W moim przypadku, jak byłem naprawdę mocno zasiedziały, to 2mmol przekraczałem już na poziomie 55% rowerowego maxa, a 4mmol przy 78%. Po 3 miesiącach, 2mmol przekraczałem przy 74% a 4mmol przy 85%, indywidualny próg beztlenowy miałem na 91% przy zakwaszeniu w okolicach ponad 6mmol.

Podsumowując na 85% NIC się nie dzieję, ale może się dziać... tak samo jak przy 84, 83, 88, 75 a nawet 55... :-P

Jedyną regułę którą zauważam, i się powtarza, to indywidualny w przedziale 90-93%.

#10 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 31 marzec 2013 - 09:07

Tompoz poruszył w tym wypadku ciekawą kwestię. Sam Friel opisuje w "Biblii...", że wynik z czasówki jest o kilka uderzeń niżej (chyba 2-3, nie mam przed sobą literatury) niż próg 4mmol. U mnie maks osiągnięty to 212, kilka razy uzyskałem wyniki 205-210. Tętna osiągnięte w próbach drogowych (czasówkach) oscylowały w granicach 178-180. Wiem też, że mógłbym pojechać te czasówki mocniej, przez tętna z wyścigów, gdzie osiągałem średnie na poziomie 174-177 przy wysiłku około 2h. Wiem z tego powodu, że tętno z testu jest raczej niedoszacowane. Biorąc pod uwagę, że próg 4mmol jest jeszcze minimalnie wyżej, okaże się, że będzie to u mnie w połowie pomiędzy 85%, a 90%HRmax.


#11 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 31 marzec 2013 - 09:35

akurat friel przynajmniej w biblii nic nie pisze o 4mmolach p ile pamiętam, on określa to jako indywidualny próg beztlenowy + kilka innych nazw dorzucił(różnie to jest nazywane). Za to odkryłem ciekawą zależność między jego strefami a zakwaszeniem.

Friel dzieli tętno na:
1. aktywny wypoczynek
2. nieintensywny trening wytrzymałościowy
3. intensywny trening wytrzymałościowy
4. trening na poziomie progu mleczanowego
5a. trening na poziomie progu mleczanowego
5b. interwały na poziomie VO2MAX
5c. interwały w strefie anaerobowej

Test drogowy pozwala nam namierzyć zakres strefy 5a. Czyli indywidualny próg beztlenowy. Czym jest więc strefa 4? Może to tylko u mnie, ale zawsze pokrywa się idealnie z progiem 4mmol. 4mmol najwyraźniej nie dla każdego oznacza to samo, znajomy "ironman" który w tamtym roku przebiegł półmaraton warszawski kończąc w top50 open, jak pokazywał mi swój wykres zakwaszenia, to wyszło na to, że dopiero przy 90% maxa delikatnie przekroczył 4mmol(poniżej 90% nie przekraczał 3mmol), a przy maxie miał zakwaszenie 5,8mmol(i mówimy tu o maksie biegowym). Jak dla mnie to był kosmos, bo ja przy maksie miałem pod 20mmol.

Indywidualny próg beztlenowy w jakiś sposób ukazuje nasza tolerancję na zakwaszenie. To co napisałem, to są tylko moje wnioski wyciągnięte z doświadczenia zmiksowanego z wyczytaną wiedzą. Jeżeli się mylę, proszę o wyprowadzenie z błędu :-P

#12 maciej1986

maciej1986
  • Użytkownik
  • 3267 postów
  • SkądPoznań

Napisano 31 marzec 2013 - 09:45

mess poszukam bo możliwe, że moja pamięć szwankuje. Postaram się za chwilę sprostować lub potwierdzić to co napisałem.

edit:

mess miałeś rację, Friel mówi o indywidualnym progu beztlenowym (IAT) i podaje, że jest on minimalnie niżej niż próg mleczanowy (LT). Mój błąd, rzeczywiście coś pokićkałem. Generalnie szacowanie progów wedle tabelek z HRmax jest czasami niedokładne i można się przejechać.


#13 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 31 marzec 2013 - 11:21

Próg mleczanowy to wg mnie pojęcie zbyt ogólne, bo tych progów jest kilka (np 3 w moim poprzednim poście), indywidualny to też próg mleczanowy :) Nawet różne labolatoria nazywają różnie te same magiczne miejsca :D

Imho najlepszy jest test z rurami w ustach przeprowadzony przez kompetentne osoby w labolatoryjnych warunkach, ale nie każdy może go wykonać. Na drugim miejscu bym umieścił 30min test drogowy, a dopiero na trzecim badanie zakwaszenia laktatomierzem. Wynika to z tego, że test drogowy pozwala ustalić najbardziej istotny przedział na osi naszego pulsu ("IAT"). Najlepiej uzupełnić go później testem do odmowy badając zakwaszenie na poszczególnych pulsach, ale i tak taka kombinacja nie równa się z kompleksowym testem z rurami w ustach :mrgreen: . Samo badanie laktatomierzem raczej wystarcza do trenowania sportów typowo wytrzymałościowych, gdzie liczy się jak najwyższe stabilne tempo przy jak najwyższej ekonomii (ironman świetny przykład), ale w wyścigach czy to mtb czy szosa, gdzie są rwania, ucieczki itp ja bym to określił jako fajne uzupełnienie testu 30min drogowego.

Najmniej precyzyjne jest określanie stref na podstawie hrmax, można się nieźle przejechać na tym (zarówno zajechać jak i zamulić hehe)

#14 Gosc_zenek_*

Gosc_zenek_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2013 - 13:11

mess a czy ty przypadkiem czegoś nie poknociłeś.
Czy pod 4 nie powinno być sedno treningu czyli ,, trening na poziomie podprogowym'' ?

To jazda treningowa w tym przedziale daje rosnące wyniki i powoduje przesunięcie zakwaszenia.

#15 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 31 marzec 2013 - 13:34

mess a czy ty przypadkiem czegoś nie poknociłeś.
Czy pod 4 nie powinno być sedno treningu czyli ,, trening na poziomie podprogowym'' ?


A gdzie ja napisałem, że jest inaczej? :) Każdą strefę trzeba trenować. Tylko jak walisz 6x w tygodniu to już trzeba się zastanowić jak podnosić te progi, żeby się nie zajechać i dodatkowo być w stanie wykonać trening zgodnie z założeniami.

To jazda treningowa w tym przedziale daje rosnące wyniki i powoduje przesunięcie zakwaszenia.


OK, ale jednak jeżdżąc w samej drugiej strefie i tak go podnosisz baaaaardzo skutecznie, a nie obciążysz organizmu tak jak treningiem pod samym progiem. W rezultacie na drugi dzień jesteś już wypoczęty i możesz realizować kolejny trening. W okresie długoterminowym poprawisz regeneracje, a nie doprowadzisz do zajechania.
  • ZwyklyKoles lubi to

#16 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2013 - 16:03

I bardzo ladna jest dyskusja podoba mi sie
Tompoz

#17 Gosc_zenek_*

Gosc_zenek_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2013 - 16:12

mess - napisałaś tak:

4. trening na poziomie progu mleczanowego
5a. trening na poziomie progu mleczanowego

A powinno być raczej tak:
4. trening na poziomie podprogowym
5a. trening na poziomie progu mleczanowego.

Pytam bo nie wiem czy dostrzegasz różnicę.

Przy normalnych, standardowym trenowaniu jak i organizmie różnica w RH wyniesie około 5 uderzeń np. poziom podprogowy 170rh/min brakuje ci 2/3 uderzenia tętna do LT ale gdy trening będzie na poziomie 175rh/min jesteś już w strefie zakwaszania i to jest ten najważniejszy czynnik tych dwóch stref.

Można przyjąć założenie, że w podprogowym pojedziesz 3-4-5 godzin ale gdy tętno będzie o 5ud wyższe po prostu się spalisz-zakwasisz.
Jeżeli w czasie treningu czy wyścigu tętno nie będzie systematycznie schodzić poniżej LT aby oczyścić organizm , 30/40 min jazdy sumarycznej na poziomie 5a i żegnaj wyścigu.

#18 mess

mess

    tłuścioszek

  • Użytkownik
  • 2692 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 31 marzec 2013 - 17:41

mess - napisałaś tak:

4. trening na poziomie progu mleczanowego
5a. trening na poziomie progu mleczanowego

A powinno być raczej tak:
4. trening na poziomie podprogowym
5a. trening na poziomie progu mleczanowego.

Pytam bo nie wiem czy dostrzegasz różnicę.

Przy normalnych, standardowym trenowaniu jak i organizmie różnica w RH wyniesie około 5 uderzeń np. poziom podprogowy 170rh/min brakuje ci 2/3 uderzenia tętna do LT ale gdy trening będzie na poziomie 175rh/min jesteś już w strefie zakwaszania i to jest ten najważniejszy czynnik tych dwóch stref.

Można przyjąć założenie, że w podprogowym pojedziesz 3-4-5 godzin ale gdy tętno będzie o 5ud wyższe po prostu się spalisz-zakwasisz.
Jeżeli w czasie treningu czy wyścigu tętno nie będzie systematycznie schodzić poniżej LT aby oczyścić organizm , 30/40 min jazdy sumarycznej na poziomie 5a i żegnaj wyścigu.


Strefy które opisałem to są opisy friela. Napisałem o tym dlatego, że dla jednego przekroczenie 4 mmol zaczyna bolec, a drugi dopiero przy 6 mmol zaczyna coś odczuwać.
Po prostu 4 mmol to 4 mmol, a nie indywidualny próg beztlenowy danego zawodnika.
To są tylko umowne wytyczne które mogą pomóc w treningu. Zobacz np jak definiowane sa strefy pod kątem zakwaszenia w artykule (na bieganie.pl o ile pamiętam, mam to skopiowane na dysk, ale nie mam linka):

regeneracja: <2mmol
tlenowy 1 : 1-3mmol
tlenowy 2: 1,5-4mmol
AT: 2,5-5,5mmol
VO2MAX: >5mmol
MAX: >7mmol

Widocznie ma tu znaczenie, to jak Ty znosisz zakwaszenie. Dlatego przyjęcie 4mmol jako wyznacznik jest wg mnie mylne, aczkolwiek wystarczające do poprawiania się. Myślę też, nie bez powodu jeden jest w stanie znieść zakwaszenie rzędu 12-15mmol przez dłuższą chwilę, gdzie drugi będzie dogorywał. Tu mają znaczenie predyspozycje genetyczne moim skromnym zdaniem, ale jak pisałem, nie jestem po medycynie/fizjologii, i to co piszę opieram na doświadczeniach własnych, znajomych i literaturze.

#19 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2013 - 17:48

Kolega Zenek troche zle rozumuje
1 nie mow ze cos jest podprogowe bo progow jest setki
2 jak cwicisz pod danym progiem to zwiekszasz moc generowana na tym progu
3 jak cwicisz ponad progiem indywidualnym beztlenowym to cwicisz tolerancje na zakwaszenie silne
4 jak cwicisz na prze mian nad progiem i pod progiem beztlenowym indywidualnym to uczysz organizm utylizacji szybkiej duzego zakwaszenia

Tak po chlopsku
Tompoz



P.s.kolega Mess. Kuma w czym rzecz duzo sobie w glowie poukladal od naszycg rozmow przed rokiem

#20 Gosc_zenek_*

Gosc_zenek_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2013 - 19:17

A właśnie Tompoz- tak po chłopsku , czy właśnie nie o to chodzi aby przygotowywać organizm do wytrzymywania większych wysiłków i adaptacji organizmu na zmienne, większe obciążenia ?
Ja nikomu nie bronie, tobie również do treningu w 2 strefie, ja sam wolę pojezdzić w 4 i 5a, 5b jak dzień i noga odpowiednia.

A apropos - HRmax i progi w bieganiu to zostawcie na inne fora, tu one w niczym się nie przydadzą. :lol:



Dodaj odpowiedź