hej, fajnie, że ktoś dyskutuje o jeźdżeniu w wwie, ja mieszkam na służewiu i śmigam albo za Piaseczno, albo Konstancin, jak ktoś by się chciał w te okolice ustawiać, to jestem chętny

na Konstancin jeżdżą goście, którzy się w Wilanowie umawiają w weekendy, ale to jest trochę emeryckie towarzystwo, które się zna chyba od miliona lat i oni dosć wolno jeżdżą. Kiedyś się goście przy "pomniku kolarza" umawiali, ale raz tam na jesieni pojechałem to nikogo nie było.
A jeśli chodzi o Puławską to jak się nie jeździ w godzinach szczytu i się człowiek przyzwyczai to jest to w miarę ok trasa, odbija się przed Piasecznem w prawo i już tylko wsie, lasy i fajowy asfalt.

A na babkę z południowej wwy to ciężko dojechać, nie ma co się rwać...