beskidbike, dnia 08 List 2015 - 07:49, napisał: 
Tylko że jak przywalisz ciężkim dupskiem na nierównosciach w siodło, to obciążenia na sztyce są trudne do oszacowania. Jak ktoś jest ciężki,to niestety, trzeba zapomnieć o jeżdżeniu na wylajtowanych ramach i kupować wzmacniane konstrukcje. Jedyne wyjscie. Albo kupować lekkie,delikatne i liczyć się z awarią a nie płakać potem na forum,że pękło 
Wszystkie pęknięte w tym miejscu ramy z którymi miałem styczność, w tym moja, nie były wylajtowanymi ramami i prawie na 100 procent nie były używane tak jak powinny - rowery mtb eksploatowane realnie w mieście. Moja była ramą enduro, jednak ani nie ważę dużo ani rama nie była ostro używana w terenie, raczej turystycznie.
Dosyć powszechny problem pękania ram dotyczył dostępnych w Polsce Accentów Peak, a to zdecydowanie produkt bez wychudzenia i finezji.
Jeśli rower jest np do mtb, ma limit załóżmy 110 kilo to oznacza że użytkownik ważący do 110 kilo gotów do jazdy powinien móc takim rowerem jeździć w terenie i przywalać dupskiem w siodło, bo takie są warunki w terenie.
W momencie gdy rama pęknie przyjmujący reklamację nie pyta użytkownika o jego wagę - przynajmniej nie pamiętam by osoby dzielące się swoimi doświadczeniami o czymś takim pisały.