57 jest dla osoby od 182 cm więc jest różnica i się nie dziwię
Jak z kolegą pisałam, to na 54, 174cm czul się jak na dziecięcym wiec może, to Ty jesteś nieproporcjonalny? Pozdrawiam
Gdzie leży błąd? To tylko 3 cm różnicy w ramie, a jaka kolosalna różnica jeżeli chodzi o podane wzrosty. Można mieć różne dysproporcje, jednak są one spokojnie do dopasowania do danego odpowiedniego rozmiaru ramy. Nigdy nie jest na sztywno podane: rama 54 - zawodnik 175 cm, tylko pewien zakres. Przede wszystkim rower trzeba ustawić pod siebie i się do niego przymierzyć, wtedy jest pewność że jest OK, a nie gdybać po forach czy będzie, czy nie będzie pasował.
Może okazać się za duży dla kobiety o wzroście 166cm, bo jak wiemy teoretycznie kobiety mają dłuższe nogi a krótszy tulów w stosunku do mężczyzn, sam nie kupiłem tribana ale gdybym brał rozmiar sugerowany to dla 172cm byłby 54cm ett-545mm, mierzyłem go w sklepie i był za duży, kupiłem rower z ett-530mm -tyle co triban w rozm. 51cm, jest dobrze dopasowany ale nie obraziłbym się gdyby pozioma rura była 1-2cm krótsza a mostek dłuższy
Najwyżej podniesie sztycę, przesunie siodło na noffsecie i zmieni mostek na 90-kę.
Na liczniku 80km/h, zaliczona studzienka na zjeździe, rower zzr huragan: waga 13kg, koła stalowe, rama stalowa, widełki stalowe, ogólnie wszystko stalowe, ruchliwa droga, ograniczona widoczność, było poprostu za późno na jakikolwiek manewr, obręcze na szczęście też stalowe, poczułem bardzo mocne uderzenie na rękach, ale kierownicy nie wypuściłem z rąk. Efekt? Nawet koło się nie scentrowało. Jakbym wjechał na aksiumach, które są pewnie dwukrotnie lżejsze, dopompowane do: ile wy tam szaleńcy pompujecie? do maxa? 10 barów? Ja się bałem w górskim pompować do minimalnego: 2,8 bara i był już taki kamień, że nawet nie wiedziałem że amortyzator mi wciąż działa? Gdzie tam 10 barów?! Pierwsze co by się stało na 8 kg. rowerze w konfrontacji ze studzienką to by wybuchła opona. Rozwaliłoby całe koło, a dodatkowe uderzenie poszłoby na widełki, mostek i kierownice. Ja bym przeleciał przez kiere, a mostek, kierownica i ręce były by powyginane i połamane. Przy tej prędkości i jadących za mną jak i przede mną autami, dobrze że jechałem na tym złomie bo inaczej nie wyszedłbym z tego żywy.
Koła żeleziane, ogólnie plastelina. Ostatnio wywwiozłem na złom takich chyba z 5 kompletów. To że miały snake`a to pikuś, ale ranty to było dopiero dzieło, aż strach było na to patrzeć, a dobijane głównie na polskich drogach. Amelinium od tego stopu żelastwa jest sztywniejsze, a przy odpowiedniej konstrukcji obręczy i profilu wytrzyma dużo, dużo więcej. Cienias może pęknąć w takim przypadku( najczęściej na wentylu), natomiast w przypadku najnormalniejszej w świecie obręczy dwukomorowej spokojnie przeżyje, a opona na pewno nie wybuchnie - koło zostanie dobite i co najwyżej złapie laczka.
ile wy tam szaleńcy pompujecie? do maxa? 10 barów?
Przede wszystkim na ciśnienie w oponie składa się masa zawodnika i tak w przypadku 70 kg jego wagi ciśnienie w oponach w rowerze szosowym przy jeździe na typowym asfalcie powinno wynosić ok 8 bar. Nie jest to podyktowane widzimisie, a zachowaniem pewnych parametrów chociażby jezdnych(mniejsze opory toczenia), czy samego stosunku zużycia danej opony. Jako dodatkową wiadomość podam iż opona które to maksymalna wartość ciśnienia podane ma ok 11 bar, przy wartościach chwilowych nacisku( dobicie na dziurze, studzience itd..) wytrzyma średnio 1,5 wartości maksymalnej czyli jakieś 16 -17 bar.
Wracając do Tribana, bo mam takowego, a więc napiszę: Konfrontując go z innymi swoimi rowerami na osprzęcie 105, Ultegra......, nie patyrząc już nawet na jego cenę, uważam że jest to bardzo dobry rower. Jedynie z czasem płyta i ośka może okazać się zbyt mała, ale żeby dojść do takiego wniosku to już trzeba trochę przejeździć zwłaszcza w grupie, gdzie niejednokrotnie dochodzi do bardzo ciekawej zabawy i utrzymanie koła przy 40+ przez dłuższy odcinek może stanowić małe wyzwanie.