Zdrowa pozycja na rowerze
Started By
Deadi
, 27 Apr 2009 19:58
413 replies to this topic
#181
Posted 07 June 2011 - 07:08
Test pięty - dobry początek, później faktycznie małymi kroczkami reguluj. Koledzy dobrze piszą - obniżysz trochę, musisz nieco cofnąć siodełko, ale spokojnie - dużo nie będzie. Na zdjęciu widać, że nie masz na maksa przesuniętego siodełka - bo już bałem się, że faktycznie przesunąłeś aż po zgięcie prętów 8-)
To, że póki co nic Ciebie nie boli, to zasługa przede wszystkim tego, że młody jesteś :mrgreen: - w Twoim wieku w trójboju siłowym miałem wynik pół setki powyżej pół tony (ok. 550 kg) i tez mnie nic nie bolało. Po trzydziestce zaczęły się problemy z kręgosłupem. Znaczy przyszedł syndrom SKS (Starość-Kurna-Starość). Morał? Na zimne dmuchać. Lepiej zapobiegać, niż leczyć - czesto to drugie jest niemożliwe...
A, jeszcze coś - jeśli drętwieją Ci palce w stopie, to może być objaw nie tyle złego ustawienia bloku, co zbyt mocnego ściskania, zwłaszcza przedniego paska (zakładam, że buty zbyt ciasne nie są?).
To, że póki co nic Ciebie nie boli, to zasługa przede wszystkim tego, że młody jesteś :mrgreen: - w Twoim wieku w trójboju siłowym miałem wynik pół setki powyżej pół tony (ok. 550 kg) i tez mnie nic nie bolało. Po trzydziestce zaczęły się problemy z kręgosłupem. Znaczy przyszedł syndrom SKS (Starość-Kurna-Starość). Morał? Na zimne dmuchać. Lepiej zapobiegać, niż leczyć - czesto to drugie jest niemożliwe...
A, jeszcze coś - jeśli drętwieją Ci palce w stopie, to może być objaw nie tyle złego ustawienia bloku, co zbyt mocnego ściskania, zwłaszcza przedniego paska (zakładam, że buty zbyt ciasne nie są?).
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#182
Posted 07 June 2011 - 09:39
Test pięty zaliczam bez problemu, do tego jeszcze robię jeden test, to znaczy korba w pozycji przedłużenia rury podsiodłowej i sprawdzenie na ile jeszczę mogę wyprostować kolano. Kolano jest na tyle ugięte, że jeszcze spokojnie mogę je wyprostować bez pełnego naciągania ścięgien. Te dwa testy akurat zawsze wykonuję, bo wiem jak ważne są dla wyznaczanie prawidłowej wysokości siodła, dlatego też jakiś czas temu jeszcze podniosłem niecałe 10mm.
Ale skoro twierdzicie, że jest za wysoko, co w sumie na fotce widać, to będę co kropkę czyli jakies 5mm obniżał co wyjazd i zobaczymy jakie to przyniesie rezultaty.
Co do bloku to buty są hmmm na styk, za ciasne nie są, ale gdyby miały 3mm więcej to byłoby zdecydowanie lepiej, ale to nie wina rzepów ani wielkosci buta, bo jak wypne sobie stopę z bloków, pokręce pare razy w prawo i lewo to nagle uchodzi ciśnienie i czuje totalny luz, ostatnio miałem śmieszne doświadczenie, bo tak mi pocierpły palce tomyślałem, że mam jakieś kamyki w bucie, jak pokręciłem ów stopą nagle poczułem luz w bucie jakby wszystko wypadło
Ale skoro twierdzicie, że jest za wysoko, co w sumie na fotce widać, to będę co kropkę czyli jakies 5mm obniżał co wyjazd i zobaczymy jakie to przyniesie rezultaty.
Co do bloku to buty są hmmm na styk, za ciasne nie są, ale gdyby miały 3mm więcej to byłoby zdecydowanie lepiej, ale to nie wina rzepów ani wielkosci buta, bo jak wypne sobie stopę z bloków, pokręce pare razy w prawo i lewo to nagle uchodzi ciśnienie i czuje totalny luz, ostatnio miałem śmieszne doświadczenie, bo tak mi pocierpły palce tomyślałem, że mam jakieś kamyki w bucie, jak pokręciłem ów stopą nagle poczułem luz w bucie jakby wszystko wypadło
#183
Posted 07 June 2011 - 09:59
Mi niestety też trochę cierpną. Podejrzewam, że może to mieć coś wspólnego z płaskostopiem poprzecznym (niestety posiadam) lub z dodatkową wkładką (kawałek plastiku pod śródstopie żeby kolano nie rotowało do środka), którą mi zaaplikowani po badaniach u Speca. Spróbuje coś pokombinować z wkładkami robionymi na miarę.
#185
Posted 08 June 2011 - 08:58
Dobrze zrobiłeś że opuściłeś siodełko, pojeździj trochę zalicz jakiś większy dystans i ewentualnie skoryguj jego wysokość.
Palce mogą drętwieć albo od buta jak sugeruje większość, lub od ucisku na prostatę, ewentualnie ucisk na jakiś nerw w okolicy krocza, nie musisz odczuwać tego jako ból w okolicach ucisku a właśnie efektem może być drętwienie. Dlatego sugeruję jeszcze korektę ustawienia siodła.
Co do kadencji to pamiętaj nie jeździ się całego dystansu na tym samym przełożeniu, trzeba ćwiczyć wszystko na "treningu" tzn, zaczynaj miękko i średnio co kilometr zmiana o ząbek aż przelecisz całą kasetę w górę i w dół a potem zasadnicza część i końcówka tak samo, nie bój się korzystać z małej tarczy na płaskim i 21, czy 19 to Ci nie zaszkodzi a wręcz pomoże.
A silę tylko na "obrocie" i z pedałka.
Palce mogą drętwieć albo od buta jak sugeruje większość, lub od ucisku na prostatę, ewentualnie ucisk na jakiś nerw w okolicy krocza, nie musisz odczuwać tego jako ból w okolicach ucisku a właśnie efektem może być drętwienie. Dlatego sugeruję jeszcze korektę ustawienia siodła.
Co do kadencji to pamiętaj nie jeździ się całego dystansu na tym samym przełożeniu, trzeba ćwiczyć wszystko na "treningu" tzn, zaczynaj miękko i średnio co kilometr zmiana o ząbek aż przelecisz całą kasetę w górę i w dół a potem zasadnicza część i końcówka tak samo, nie bój się korzystać z małej tarczy na płaskim i 21, czy 19 to Ci nie zaszkodzi a wręcz pomoże.
A silę tylko na "obrocie" i z pedałka.
#188
Posted 11 July 2011 - 23:11
Proszę o poradę w trakcie jazdy czuje że strasznie nacisk idzie na ręce, przez co chyba nawet są trochę nie niedokrwione (zwłaszcza lewa ręka) i występują takie jakby skurcze albo niekontrolowane samoistne ruchy (występują także jakiś czas juz po jeżdżeniu)
Ta cześć zazwyczaj trochę boli
Z tym że wiadomo jak sie opieramy to coś tam czuć sie będzie ale takie dziwne tiki mnie trochę martwią
I jeszcze podpowiedzcie co robić gdy czuje taki lekki stan przed skurczem, niby coś mięsień kombinuje powili ale do prawdziwego skurczu jeszcze daleko, bo miałem coś takiego ostatnio.
Ta cześć zazwyczaj trochę boli
Z tym że wiadomo jak sie opieramy to coś tam czuć sie będzie ale takie dziwne tiki mnie trochę martwią
I jeszcze podpowiedzcie co robić gdy czuje taki lekki stan przed skurczem, niby coś mięsień kombinuje powili ale do prawdziwego skurczu jeszcze daleko, bo miałem coś takiego ostatnio.
#189
Posted 12 July 2011 - 07:21
Powszechnie spotykanym błędem (zwłaszcza u początkujących kolarzy) jest ustawienie siodełka lekko w dół (żeby w genitalia nie cisnęło - bzdura, dobre siodełko nie ma prawa cisnać jajek!). Ustaw poziomo siodełko - poziomica na siodełko i na pewno będzie dobrze. Wystarczy, że dupsko nawet trochę będzie zjeżdżać z siedzonka (minimalny kąt w dół) i ciężar ciała idzie naciskiem na dłonie. Wbrew pozorom, wystarczy niewielki nacisk na nadgarstek, a można odczuwać ból - przykładem są np. osoby pracujące z komputerem (klawiatura komputerowa - brak podparcia dłoni - kiedyś powszechna przypadłość maszynistek).
Skurcz to praca mięśnia. Bez tego ani nie zegniesz nogi, ani też nie wyprostujesz :mrgreen:
Co innego kurcz - w tym przypadku jeśli czujesz, że zbliża się kurcz, to na ogół jest to oznaką odwodnienia (ewentualnie braku minerałów w płynach, zwłaszcza magnezu). Jeśli jeździsz i nie pijesz to kurcze masz bankowo (no chyba, że jeździsz krótko, jeśli 2 - 3 h to bankowo!). Ostatnio taki efekt jak u Ciebie miałem podczas 4h jazdy w wysokiej temperaturze (pow. 30*C, asfalt nagrzany jak patelnia, licznik pokazywał mi temperaturę otoczenia ponad 35*C). Wyżłopałem wcześniej 1,5 litra izotoniku, jednak zacząłem odczuwać stan przedkurczowy jednej nogi (jazda pod górkę, spory wysiłek). Wolałem stanąć, odpocząć i rozmasować nogę, wiedziałem że za ok. kilometr jest pompa z wodą. Dojechałem, wyżłopałem kolejne pół litra wody, chwila odpoczynku i spokojnie wróciłem do domu (ok. 10 km).
Łatwiej zapobiegać, niż leczyć ;-) - czyli pamiętaj o nawodnieniu! Możesz sprawdzić jak bardzo się odwadniasz: przed wyjazdem na wagę (najlepiej nago, ewentualnie jeszcze wcześniej siusiu zró, po przyjeździe na wagę (też nago - bez wilgotnych spodenek z mokrą wkładką!). Wyliczenie jest proste: waga początkowa - waga końcowa. Jeśli będziesz ważył ze 2 kg mniej, to wcale nie jest to powód do radości. Po prostu straciłeś tyle płynów. Wg podobnego wzoru możesz wyliczyć ile płynów tracisz podczas jazdy. Waga początkowa - waga końcowa + wypita ilość płynów podczas jazdy. Oczywiście jeśli nie sikasz po drodze. W tym przypadku trzeba to też uwzględnić... No i teoretycznie tyle płynów należałoby w czasie jazdy uzupełnić. Ewentualnie ten 1% wagi ciała można po powrocie.
Możesz się zdziwić. Ja ostatnio nieco po ponad 3 h jazdy w temp. 25* (słonecznie, temp. asfaltu wg tablicy informacyjnej 35*C, temperatura na liczniku dochodziła do 29*C) i wypiciu 1,5 l (2 bidony 0,75), po drodze małe siusiu, ważyłem o ok. 1 kg mniej niż przed wyjazdem. A na 0,5h przed wyjazdem uzupełniałem płyny... Ważąc 72 kg dla mnie utrata 1,5 kg oznacza początek odwodnienia. Gdybym po drodze nie pił, straciłbym ok. 3,5% wagi. Od 2% zaczynają się problemy, od 4% - 5 % zaczyna się poziom krytyczny. Pamiętaj, że organizm jakoś sobie radzi z utratą płynów do 2% wagi. Później zaczynają się problemy...
Skurcz to praca mięśnia. Bez tego ani nie zegniesz nogi, ani też nie wyprostujesz :mrgreen:
Co innego kurcz - w tym przypadku jeśli czujesz, że zbliża się kurcz, to na ogół jest to oznaką odwodnienia (ewentualnie braku minerałów w płynach, zwłaszcza magnezu). Jeśli jeździsz i nie pijesz to kurcze masz bankowo (no chyba, że jeździsz krótko, jeśli 2 - 3 h to bankowo!). Ostatnio taki efekt jak u Ciebie miałem podczas 4h jazdy w wysokiej temperaturze (pow. 30*C, asfalt nagrzany jak patelnia, licznik pokazywał mi temperaturę otoczenia ponad 35*C). Wyżłopałem wcześniej 1,5 litra izotoniku, jednak zacząłem odczuwać stan przedkurczowy jednej nogi (jazda pod górkę, spory wysiłek). Wolałem stanąć, odpocząć i rozmasować nogę, wiedziałem że za ok. kilometr jest pompa z wodą. Dojechałem, wyżłopałem kolejne pół litra wody, chwila odpoczynku i spokojnie wróciłem do domu (ok. 10 km).
Łatwiej zapobiegać, niż leczyć ;-) - czyli pamiętaj o nawodnieniu! Możesz sprawdzić jak bardzo się odwadniasz: przed wyjazdem na wagę (najlepiej nago, ewentualnie jeszcze wcześniej siusiu zró, po przyjeździe na wagę (też nago - bez wilgotnych spodenek z mokrą wkładką!). Wyliczenie jest proste: waga początkowa - waga końcowa. Jeśli będziesz ważył ze 2 kg mniej, to wcale nie jest to powód do radości. Po prostu straciłeś tyle płynów. Wg podobnego wzoru możesz wyliczyć ile płynów tracisz podczas jazdy. Waga początkowa - waga końcowa + wypita ilość płynów podczas jazdy. Oczywiście jeśli nie sikasz po drodze. W tym przypadku trzeba to też uwzględnić... No i teoretycznie tyle płynów należałoby w czasie jazdy uzupełnić. Ewentualnie ten 1% wagi ciała można po powrocie.
Możesz się zdziwić. Ja ostatnio nieco po ponad 3 h jazdy w temp. 25* (słonecznie, temp. asfaltu wg tablicy informacyjnej 35*C, temperatura na liczniku dochodziła do 29*C) i wypiciu 1,5 l (2 bidony 0,75), po drodze małe siusiu, ważyłem o ok. 1 kg mniej niż przed wyjazdem. A na 0,5h przed wyjazdem uzupełniałem płyny... Ważąc 72 kg dla mnie utrata 1,5 kg oznacza początek odwodnienia. Gdybym po drodze nie pił, straciłbym ok. 3,5% wagi. Od 2% zaczynają się problemy, od 4% - 5 % zaczyna się poziom krytyczny. Pamiętaj, że organizm jakoś sobie radzi z utratą płynów do 2% wagi. Później zaczynają się problemy...
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#190
Posted 12 July 2011 - 22:15
Sprawdziłem fakt jest delikatnie ale bardzo delikatnie spadziste tak wiec jutro poprawki i będzie widać efekt.
Puki jest skurcz wtedy kiedy tego chce to nie ma problemu ale jak sam z siebie sie robi to już nie fajnie.
Dzieki za rade postaram się zważyć i wszystko pozapisywać co i jak.
A tu znalazłem takie zdjęcie i bardziej pytam się bardziej jako ciekawostkę co sie stało ?
Noga zawodnika po 15 odcinku TdF
Puki jest skurcz wtedy kiedy tego chce to nie ma problemu ale jak sam z siebie sie robi to już nie fajnie.
Dzieki za rade postaram się zważyć i wszystko pozapisywać co i jak.
A tu znalazłem takie zdjęcie i bardziej pytam się bardziej jako ciekawostkę co sie stało ?
Noga zawodnika po 15 odcinku TdF
#194
Posted 14 July 2011 - 18:55
apple1910, jak masz wyprostowane ręce, to obręcz barkowa i plecy bardziej dostają, bo gdzieś te wibracje muszą pójść. Ręce i nadgarstki również. Sprawdź czy nie masz za wysoko i za bardzo pochylonego siodełka. Wtedy sporo ciężaru ciała jest utrzymywane właśnie na rękach i dłonie są mocniej dociskane do kierownicy.
#196
Posted 14 July 2011 - 22:14
Jak za wysoko ? Jeśli kierownica byłaby niżej to z Twoimi dłońmi będzie jeszcze gorzej. Więc wrażenie, że jest za wysoko to na pewno nie jest to.
Zacznij od wypoziomowania siodełka i sprawdź wtedy czy nadal występuje ten problem. Czy jest słabiej odczuwalny, czy mocniej. Staraj się również nie mieć zablokowanych rąk w łokciach, tak w pełni wyprostowanych, troszkę je zegnij, wystarczy minimalnie, tak żeby przy nierównościach łokcie pochłaniały wstrząsy.
Zacznij od wypoziomowania siodełka i sprawdź wtedy czy nadal występuje ten problem. Czy jest słabiej odczuwalny, czy mocniej. Staraj się również nie mieć zablokowanych rąk w łokciach, tak w pełni wyprostowanych, troszkę je zegnij, wystarczy minimalnie, tak żeby przy nierównościach łokcie pochłaniały wstrząsy.
#197
Posted 13 August 2011 - 20:38
Macie jakiś sposób, żeby "uchwycić" siodło podczas dokręcania po wypoziomowaniu? Zawsze jak dokręcam imbusem czub siodła podejdzie trochę do góry.
W jaki sposób poziomować siodło? Poziomica przez środek (bez względu na ukształtowanie siodła) czy położyć np. książkę z twardą okładką i na nią poziomicę?
W jaki sposób poziomować siodło? Poziomica przez środek (bez względu na ukształtowanie siodła) czy położyć np. książkę z twardą okładką i na nią poziomicę?
#199 Gosc_bartek86_*
Posted 16 August 2011 - 10:20