Zdrowa pozycja na rowerze
#161
Posted 01 June 2011 - 08:31
#164
Posted 01 June 2011 - 18:16
muszę se pocykać fotki na trenażerku
#166
Posted 02 June 2011 - 10:43
Tak czy siak ja mam siodło wysunięte na max do przodu, sztyca bez offsetu, a to dlatego by tyłek miał lepsze podpracie. Do tego ostatnio ciut je podniosłem i po ostatnich dwóch treningach mój brzuch nie czuł się za dobrze, wiem, że to po obiedzie, ale zastanawiam sięczy nie jestem zbyt zgięty w brzuchu. ;-)
muszę se pocykać fotki na trenażerku
Dedi... Aż strach czekać na zdjęcia, skoro pozycję tyłka na siodle regulujesz pozycją siodła...
#167
Posted 05 June 2011 - 21:20
Tak czy siak ja mam siodło wysunięte na max do przodu, sztyca bez offsetu, a to dlatego by tyłek miał lepsze podpracie. Do tego ostatnio ciut je podniosłem i po ostatnich dwóch treningach mój brzuch nie czuł się za dobrze, wiem, że to po obiedzie, ale zastanawiam sięczy nie jestem zbyt zgięty w brzuchu. ;-)
muszę se pocykać fotki na trenażerku
Deadi - zmieniłeś sztycę, pomijając to, że Smica zbyt dużego offsetu nie miała, teraz masz sztycę bez offsetu i jeszcze siodełko masz wysunięte na max do przodu?! Sprawdź, czy faktycznie masz kolana i oś pedałów w pionie, bo coś mi się widzi, że chyba są ostro z przodu... Mi z kalkulatora wychodził minimalny offset (chyba nawet nie 1 cm?), mam dość krótkie nogi w stosunku do tułowia, no i faktycznie tu sztyca z offsetem i przesunięciem siodełka (ale nie na maxa!) do przodu jest możliwe, albo użycie sztycy bez offsetu i wyregulowanie przesunięciem siodełka. Miałem sztycę z offsetem (właściwie 2 - pierwsza, seryjna była beznadziejna...), jednak mocowanie na 1 śrubę generowało skrzypienie prętów siodełka. Niby promax nie jest taki zły, ale skrzypiało dziadostwo. Dziś z rana wrzuciłem sztycę zapasową, bez offsetu, za to na 2 śruby (przy okazji można dobrze wyregulować poziom). No i... Upragniona cisza. Zero skrzypienia. Ale mniejsza o skrzypienie, ważne jest to, że nie mam przesuniętego siodełka na maksa do przodu, wyregulowałem pionem. Gra i buczy... Jeśli u Ciebie też, to będę zdziwiony... Jeśli jednak faktycznie jest ok, to zamiast sprzedawać sztycę za połowę ceny (no, prawie), trzeba było ją obrócić, jak można to zobaczyć u Bikemastera (nie wiem, czy dalej tak ma?!)
Abstrahując od braku wypoziomowania, to i tak dziwnie to wygląda...
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
#169
Posted 06 June 2011 - 12:16
Co do pozycji: Dziś popstrykam fotki, niemniej jednak ostatnio nieświadomie przeprowadziłem eksperyment, który utwierdził mnie w słuszności moich działań.
A mianowicie po zamontowaniu ów sztycy bez offsetu, zamontowałem siodło odwrotnie niż chciałem czyli maksymalnie wysunięte do tyłu. Efekt? na drugi dzień czułem ten sam ból co wcześniej i już zacząłem wątpić w słuszność wymiany sztycy. Dlatego podczas postoju upewniłem się czy na pewno dobrze przesunąłem siodło, i ku mojemu zdziwieniu, siodło było przesunięte do tyłu. Od razu imbus w ruch, siodło do przodu i na drugi dzień tyłek czuje ulgę.
Ale dziś porobię fotki by dokładnie przeanalizować pozycję :-)
#172
Posted 06 June 2011 - 21:27
ps. na początku będzie Ci się źle jeździło i będą Cię boleć mięśnie. Dobrze się rozciągaj to zneutralizujesz to. Jak się przyzwyczaisz do nowej pozycji to będą efekty
#174
Posted 06 June 2011 - 21:45
Są nadmiernie obciążane w przypadku, kiedy siodełko jest za bardzo wysunięte do przodu i kolano wysuwa się przed oś pedału. Efektem może być pojawienie się bólu w okolicach rzepki - jeśli nie po pierwszej jeździe, to na pewno po kilku kolejnych taki ból może wystąpić. Dlatego lepiej nie kombinować z przesunięciem siodełka, tylko dlatego, że tyłek boli. Kolana są ważniejsze. A tyłek można ratować jedynie zmianą siodełka.A co się dzieje z kolanami jeśli nie są w pionie z osią pedałów?
Na moje oko nie tyle za wysoko, co bym je przesunął jeszcze trochę do tyłu (po tym jak pójdzie w dół).Na moje oko to siodełko jest za wysoko.
Deadi, a nie bolą Cię ścięgna podkolanowe? (te z tyłu kolana, w miejscu zgięcia nogi, nad łydką). A i jeszcze coś ... Pedałując masz stopę w poziomie czy masz tendencję do pedałowania palcami, tzn. stopa pod skosem?
#175
Posted 06 June 2011 - 21:54
Co do pedałowania - próbowałem kręcić techniką Gilberta czyli stopą ostro w dół, ale jakoś nie przypadło mi to do gustu i kręce po swojemu. Jak? nie wiem, ale raczej bez ujemnego położenia pięty, gdyż jak widzę po innych fotach to na wszystkich jest ona unieisona. Albo mam juz taki nawyk?
Dodatm tylko, że ostatnio sobie podniosłem o jakiś 1cm siodło w celu eksperymentów i po pierwszych metrach lepiej mi sie jechało :roll:
#176
Posted 06 June 2011 - 21:58
Chodzi o to, że ja mam ramę 58 a przy wzroście 172 powinienem mieć chyba 52. Żeby nie być zbyt wyciągniętym i zniwelować ból w łokciach zmieniłem mostek na krótszy i przesunąłem siodełko maksymalnie do przodu. Zaliczyłem w takim ustawieniu już 250 km i nie stwierdziłem bólu kolan. Głównie chodzi mi o to, czy jakieś dolegliwości mogą się pokazać np. po 3 miesiącach jazdy. Bo na razie widoku na mniejszą ramę nie mam
#177
Posted 06 June 2011 - 21:59
I>ILE :?: :?: :!: :!: To może od razu 5 :!: Aż tak go nie cierpisz, że chcesz mu wyje... kolana??? Fachowcy sami... w mordę :evil:Proponuję ok 3 cm w dół
Jeśli Cię bolą ścięgna podkolanowe to masz nieco za wysoko siodełko ale nie wprowadzaj zbyt dużych zmian. Małymi kroczkami - 5 mm i pojeździć. Jeśli na trasie 100 km nic nie boli w kolanach - zostawić. Jeśli pobolewa - kolejna zmiana. DROBNA!!!
Jeśli nic nie boli to nie ruszać.
I melduj na bieżąco ;-)
#178
Posted 06 June 2011 - 22:03
Przd maratonem 135 na pałe ustawiałem kierownicę i siodełko i było OK, prawy blok ustawiam 4 raz i nadal mi palce drętwieją - jakie to piękne ;-)
#179
Posted 06 June 2011 - 22:09
Gdybyś robił sobie krzywdę to by bolało. Organizm zawsze się upomni o swoje. Dopóki nic nie boli - nie zmieniaj. I nie słuchaj forumowych "fachowców" bo dopiero wtedy sobie zrobisz krzywdę (przynajmniej tak wynika z tego co tu czytam - włos się jeży :shock: ).Żeby nie było niejasności - mnie nic nie boli i jeździ mi sie dobrze - pytam tylko na przyszłosć czy czasem nie robię sobie nieświadomie krzywdy.
#180
Posted 06 June 2011 - 23:21
Deadi, tylko jak nic nie zmienisz zniszczysz sobie kolana tak jak ja kiedyś. Po za tym jak nie chce się słuchać to nie, moim zdaniem pozycja jest wiele za wysoko, 3 cm to jest wg mnie optimum jakie powinieneś opóścić docelowo siodło. Możesz oczywiście co pare mm.... jak kto woli. Po za tym podczas jazdy biodra praktycznie nie powinny pracować góra dół, czyli nie powinieneś wyciągać nogi w dół podczas pedałowania, a jak widzę Twoją pozycję to tak jest.
Jeśli masz dobrą pozycje kolan nad osią pedałów i trzeba Ci opuścić siodło o powiedzmy 1,5cm to żeby zachować tą samą pozycje kolan trzeba siodło odsunąć o ok 5mm do tyłu, może i nawet minimalnie więcej.
ps. mi się też dobrze jeździło, miałem siodło na wysokości 81cm od środka suportu do prętów siodła, po czym przyszły bóle kolan, ścięgien, brak chęci do jazdy, bóle bioder.... teraz mam 75cm po ogromnych korektach bo miałem baaardzo wysoko siodło i dopiero wiem że mam dobrą pozycję.
EDIT:
mały prosty test - po wejściu się na siodło postaw na maxymalnie wyprostowanej korbie w dół swobodnie piętę na pedale bez ruchu biodra. Założę się że nie zrobisz tego, tylko pięta będzie nad pedałem, albo postawisz środek stopy.