U mnie nie ma opcji abym taka jazde zrobil jadac tylko 2 minuty na thresholdzie.
Probowalem kiedys wjechac na Równice na tetnie ponizej 150 to sie prawie na bok przewrocilem. Naprawde musze wtedy smrodzić
Posted 20 April 2021 - 12:09
U mnie nie ma opcji abym taka jazde zrobil jadac tylko 2 minuty na thresholdzie.
Przy takim ogólnym czasie jazdy mógłbyś jechać nawet godzinę, albo i więcej ( u mnie pewnie by wyszło 3 ) oczywiście nie na raz. Jest wystarczająco dużo czasu na regenerację po tych mocniejszych pociągnięciach
Posted 20 April 2021 - 12:13
Wjezdzajac na Rownice w 3 strefie trzeba juz dysponować ladnymi w/kg zeby to uciagnac w spokojnym tempie. Osobiscie udaje mi sie utrzymac na takich zakresach Przegibek i Salmopol, natomiast Rownica, Żar, Kocierz to juz trzeba wejsc na wyzsze obroty zeby sie wtoczycU mnie nie ma opcji abym taka jazde zrobil jadac tylko 2 minuty na thresholdzie.
Probowalem kiedys wjechac na Równice na tetnie ponizej 150 to sie prawie na bok przewrocilem. Naprawde musze wtedy smrodzić
Posted 20 April 2021 - 12:42
Kondycyjnie, myślę że większość tutaj piszących i coś tam jeżdżących, byłoby w stanie jednorazowo to przejechać w takim tempie. Nawet taki słaby leszcz jak ja Różnice mogłyby być w komforcie jazdy i bólach tego czy tamtego.
Zależy też ile byłoby postojów i odpoczynków, bo np. dla mnie postój choćby na 10 minut w ciągu 4 godzinnej jazdy bardzo wiele zmienia.
No i ostatnia rzecz, co następnego dnia, jeśli wolne to luz. Jeśli kolejny taki "etap" to już zupełnie inna rozmowa
Jak widać, wszystko "zależy"
Nie po to wrzuciłem, żeby się chwalić, bo zdaję sobie sprawę, że nie jest to żaden wyczyn. Wrzuciłem, żeby pokazać, że nawet taki leszcz jak ja może taką trasę przejechać w 2 strefie. Potrzebne są też odpowiednie przełożenia, u mnie 50/34 i 11-32. Przerw jak widać było 40 minut, wyjazd z Krakowa, wejścia do sklepu, jedzenie, fotki. Robię taką trasę ze dwa razy w roku i nie jest to dla mnie już żadna przyjemność. Po 10 godzinach jazdy na drugi dzień nie byłem na rowerze, ale nikt mi za jeżdżenie nie płaci i nie zamierzam się umartwiać, chociaż Tatry (220 km) objechałem po 150 km dzień wcześniej, bo kumpel mnie na siłę wyciągnął. Wszystko powyżej 5-6 godzin, jeśli chodzi o przyjemność jest już dla mnie dyskusyjne.
Posted 20 April 2021 - 12:48
Wszystko powyżej 5-6 godzin, jeśli chodzi o przyjemność jest już dla mnie dyskusyjne.
Ja na MTB po górach mogę jeździć "bez końca". Kilkugodzinne wycieczki mijają jak godzina na szosie. Powyżej 3h czy około 100 km na szosie solo, po prostu jest to dla mnie nudne, szczególnie w lecie jak jeszcze gorąco od tego asfaltu :/
Posted 20 April 2021 - 19:09
Nie rozumiem dlaczego miałoby się nie dać tego przejechać w 2 strefie, skoro nawet taki leszcz jak ja przejeżdża.
Mimo wszystko jechałeś godzinę w Z3. Przy tym profilu trasy w sumie to i tak bardzo dobrze wyszło ci jechanie w niskich strefach (jeśli taki był plan).
Z tym, że się nie da założyłem:
a) Bycie leszczem
Teren górski, czyli np. podjazdy średnio 7% ze stromszymi 9-10% momentami. Zakładając moc 200W 7% nie jest problemem, ale 10% już tak, bo przy szosowych kompaktowych przełożeniach zaczyna się przepychanie z kadencją 60.
c) Wpływ wysokości rzędu 1000 - 2000 m npm
Dzięki za dyskusję. Sporo wartościowego materiału. Mimo, że standardowe trasy u mnie to 2-3h, to wiem, że jadąc płaską trasę w Z1-Z2 jestem w stanie spokojnie przejechać 6-7h. Nie wiem właśnie jak zareaguję w sytuacji kiedy będę musiał momentami dorzucić do pieca.
Posted 20 April 2021 - 20:23
Tak, plan był na jechanie w 2 strefie, w 3 strefę wchodziłem właśnie jak piszesz na bardziej stromych odcinkach, bo jestem po prostu za słaby, żeby je przejechać w 2 strefie. Można spróbować jechać jeszcze wolniej, ale jak pojawia się 10% na dłuższym odcinku to raczej nie mam szans nie wyjść poza strefę drugą. Trzeba trenować lub wybierać odpowiednią trasę
Posted 11 June 2021 - 14:03
Panowie, nie chcę zakładać nowego tematu ale ciekawi mnie, czy macie doświadczenie trening vs. wiek. Wiadomo, im człowiek starszy, tym kondycja idzie w dół. Czy ktoś z was doszedł do takiego momentu, że ilość/jakość treningu nie powoduje lepszej formy?
W tym roku będę miał 38 lat i tak jakoś czuję, że zwiększyła mi się wytrzymałość, jestem w stanie jeździć dłuższe dystanse ale FTP się nie zwiększa, mimo, że trenuję więcej (łącznie z interwałami).
Posted 11 June 2021 - 14:11
Posted 11 June 2021 - 14:18
To zależy co trenujesz. Organizm przyzwyczaja się do bodźców i reaguje słabiej. Zmień trening, intensywność, objętość. Pobaw się wagą. Możesz spróbować zrzucić wagę lub zbudować trochę więcej mięśni. Spróbować potrenować inną cechę. Może braki masz gdzieś i zwiększenie np. mocy sprintu odblokuje Ci inne intensywności... No możliwości jest masa a bez Twojej historii treningowej to wróżenie z fusów... od kawy.Panowie, nie chcę zakładać nowego tematu ale ciekawi mnie, czy macie doświadczenie trening vs. wiek. Wiadomo, im człowiek starszy, tym kondycja idzie w dół. Czy ktoś z was doszedł do takiego momentu, że ilość/jakość treningu nie powoduje lepszej formy?
W tym roku będę miał 38 lat i tak jakoś czuję, że zwiększyła mi się wytrzymałość, jestem w stanie jeździć dłuższe dystanse ale FTP się nie zwiększa, mimo, że trenuję więcej (łącznie z interwałami).
Posted 11 June 2021 - 14:44
Posted 11 June 2021 - 15:07
Posted 11 June 2021 - 15:59
Posted 11 June 2021 - 17:42
Posted 11 June 2021 - 18:30
W tym roku będę miał 38 lat i tak jakoś czuję, że zwiększyła mi się wytrzymałość, jestem w stanie jeździć dłuższe dystanse ale FTP się nie zwiększa, mimo, że trenuję więcej (łącznie z interwałami).
38 i już stary? Hehe... Jakbyś miał powyżej 7 dych na karku to powyższe można zrozumieć. Ale niecałe 4 dychy to bez problemu jeszcze minimum 2 dekady rozwoju przed Tobą.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Posted 11 June 2021 - 18:33