Wcale nie, sprawdz sobie Mit szesnasty: „tylko trening aerobowy spala tłuszcz”
To nie jest nic nowego - było to przerabiane już dziesiątki razy.
Napisano 02 styczeń 2016 - 15:53
Wcale nie, sprawdz sobie Mit szesnasty: „tylko trening aerobowy spala tłuszcz”
To nie jest nic nowego - było to przerabiane już dziesiątki razy.
Napisano 02 styczeń 2016 - 16:36
Napisano 02 styczeń 2016 - 17:12
Napisano 02 styczeń 2016 - 19:56
Nie można powiedzieć że któryś ze sposobów jest lepszy. To tak jak z wyborem między wysokim profilem, a lekką, niską obręczą.
Napisano 02 styczeń 2016 - 20:02
Po analizie zamieszczanych tu informacji oraz odnośników a także nadesłanych materiałów, za co dziękuję, doszedłem do pewnych wniosków:
1. Bieganie definitywnie musi poczekać , przynajmniej do 90kg do czego mam nadzieję dotrwam.
2. Brak reakcji mojego tłuszczu na niebagatelne, przynajmniej moim zdaniem, przebiegi rowerem to efekt adaptacji sadła do stałego wysiłku, rower to jakby nie patrzył aeroby. Druga , może nawet ważniejsza, sprawa to brak diety, kuchnia klasyczna na tłusto oraz napoje +18 jak się nadarzała okazja , udzielałem się tu nawet pewnym wątku
3. Zacząłem dietę na nowo, porobiłem masę wyliczeń, trochę mi kolega pomógł. Najsmutniejszy parametr, Fat 28% Jest co spalać, ustaliłem na razie że będę szedł do 90kg i wtedy zrobimy ew. korektę żeby sprawdzić co się wysmaża. Daję sobie na to 2 miesiące, rowerowo chyba najbardziej martwe. Przy tym co chcę robić muszę sobie dostarczyć dziennie ok. 2800kcal ale to będzie różnie w zależności ile będę ćwiczył, muszę to regulować, generalnie założony jest deficyt 500 kcal. Wszystko będzie rozliczne tygodniowo. Białko 26%, węgle 37%, tłuszcze 37% , budowa ciała endomorfik. Michę będę regulował na bieżąco.
4. Ćwiczenia, na razie pozostaje przy tym:
Jutro zmierzę sobie z ciekawości na jakim tętnie mi to idzie, jedynie pompki i poręcze robię do oporu. Jeszcze nie jestem gotowy na klasyczny interwał, pojadę na takim półśrodku. Odstawiam orbiterk na inny dzień zamiennie z rowerem w zależności od pogody.
Do tego zdjęcia intymne oraz równie intymne pomiary
Powieliłem tu wiele schematów ale czegoś trzeba zacząć więc zacząłem
Napisano 02 styczeń 2016 - 21:18
z jakiego powodu taki rozkład makroskładników? Jak nie jeździsz na rowerze to czemu nie wywalić całkiem węgli do 50g w DNT i 100 po treningu?
Popieram. Przy ograniczeniu węgli do 50-60 g dziennie i pozyskiwaniu reszty kalorii ze zdrowych tłuszczy (mięso, ryby, nabiał, awokado itp), sadełko zacznie ładnie schodzić nawet przy niewielkiej ilości ruchu.
Napisano 02 styczeń 2016 - 23:09
Napisano 03 styczeń 2016 - 09:54
Jak zejdziesz do w miare normlnego poziomu tłuszczu i poprawisz odporność insulinową powinno być lepiej, wtedy ważna będzie jakość i pora spożywanych węgli. Mimo że to trochę odległa przyszłość możesz poczytać o Carb Cycling, Carb Back Loading.
Co do Low Carb- http://potreningu.pl...micznej/page/1
http://www.sfd.pl/Di...ch-t655403.html
http://potreningu.pl...t-typu-low-carb
Co do kawy:
http://potreningu.pl...lejem-kokosowym
Napisano 03 styczeń 2016 - 12:15
Jak zejdziesz do w miare normlnego poziomu tłuszczu i poprawisz odporność insulinową powinno być lepiej, wtedy ważna będzie jakość i pora spożywanych węgli.
Napisano 20 styczeń 2016 - 21:36
Hej, ogólnie jeśli trafiłem do złego działu to wybaczcie.
Postawiłem sobie za cel aby w lipcu w 1 dzień zrobić trasę Łódź-Ryn(~300KM).
Chciał bym prosić o jakieś porady jak jeździć aby przygotować się na taki dystans.
Poprzedni sezon przejeździłem prawie cały na 16KG Romecie Wagancie na singlu(46T-16T) bez spd. 4 razy zrobiłem dystans 100KM, raz w 3H30M(średnia +28) i to był najlepszy wynik, później jadąc z kolegą w 4H10M(śr. 24) i szczerze, nie czułem zupełnie tego dystansu jadąc taką średnią.
Ogólnie sporo przejażdżek po 70km+ średnią minimum 28km/h.
W grudniu kupiłem sobie rower ala szose, znacznie lżejszy(około 12kg) z przerzutkami(heh, jakaś nowość) i SPD.
Teraz pytanie, jak powinienem jeździć. aby udało mi się zrobić te 300-330KM w jeden dzień i nie zejść po drodze? Dotąd zawsze górę brały ambicje i zazwyczaj jeździłem tyle ile fabryka dała(szczególnie jak pojawiali się na drodze kolarze), ale rozumiem ze takie "treningi" nie są zbyt efektowne przy założeniu przejechania takiego kilometrażu.
Czy jakieś ćwiczenia na siłowni mogą pomóc? Ew. basen, bieganie?