Miało być po, a jest od 15
Przyglądam się po raz kolejny Volano/Roteo (ten sam model, różne nazwy handlowe - drugi w opcji B+ ma Misuro, recenzje raczej pod ten pierwszy np: tu) - no to tu byłby mały zgryz. Głównie z uwagi na moc maksymalną jednostki oporowej. Czyli na pewno wadą może być problem z treningiem o niskiej kadencji na twardych przełożeniach (blat/oś 52/11 Muin i kadencji ok. 45 moce ok. 200W, wyższa kadencja szybko w górę), niższa moc oporu = większa prędkość = nieco większy hałas (ale i tak jest dość cichy, 25km/h to 200W, przy 250W hałas na poziomie ok. 70dB), ponoć stabilność słabsza z uwagi na brak tylnej podpory. Zaletą będzie możliwość użycia sztywnej osi lub szybkozamykacza (obrócenie wkładek) czego w Muin niestety nie ma. No i nieco bardziej się składa. Jeszcze jedna wada - koło zamachowe o masie tylko 3kg, to może być również problem (zwłaszcza przy niższych kadencjach), biorąc pod uwagę mimo wszystko dość mocny hamulec trenażera.
Różnica cenowa pomiędzy Roteo, a Turno jest godna rozważenia. Co prawda Turno ma fabryczną kalibrację Miusuro, ale tak na prawdę nie wiadomo jak jest skalibrowane Misuro w Roteo B+ (ponoć pokazuje jakieś 15W wyżej niż miernik mocy...).
Nie oznacza to, że Roteo jest złym trenażerem i całkowicie nie wartym uwagi. Dla bardziej początkujących, rekreacyjnych kolarzy opór będzie co najmniej wystarczający, być może nawet i do treningów na niskiej kadencji, jednak tu byłbym bardzo ostrożny. Z drugiej strony wśród tego typu użytkowników raczej tego typu treningi do częstych nie należą. Jest to chyba najtańszy na rynku trenażer DirectDrive, za Turno trzeba wydać jednak minimum 6 stów więcej, otrzymuje się jednak nowocześniejszy (i ładniejszy) wygląd, cięższe o 2,5kg koło zamachowe, skalibrowany fabrycznie misuro.
Na pewno w/w nie będą odpowiednie dla treningów na niskiej kadencji, tu bardzo dobrze sprawuje się Muin i Kura. Problem tylko w tym, że nowy Muin jest coraz trudniej dostępny, a i cena zachęca do zastanowienia się nad zakupem Kura...