Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trening z pulsometrem - początki


156 odpowiedzi w tym temacie

#121 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 marzec 2014 - 12:24

zapis tętna ze starego polara s625x minimlany interwal 5 s ( i z takim jezdze)

 

Chodzilo mi wlasei o czas spedzony w strefach ale to wszystko daje mi wlasciwie oprogramowanie polara.

Synchronizacja tego z GPX jest lekko upierdliwa ale działa. (gubi co prawda to w jakiej godzinie był dokanany zapis no i synchronizaca jest reczna wiec moze miec przesuniecie ale smiga)

 

Koniunl teraz działa :-) dzięki

 

System kropkowy zdecydowanie nie dla mnie :) mało z niego potrafię odczytać

 

 

acha jeszcze jedna sprawa czy te progi, które wypisałem są ok ? 

tzn. opisane one byly następująco

 

 70-80 % Trening siły / wydolność tlenowa

 65-70% wytrzymałość

 

czyli w którym progu lepiej jeździć?

jeżeli 65-70 % to wziąłbym sobie gazetkę do poczytania ale jeżdzę głównie nocami :-)



#122 Koniunl

Koniunl
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądHolandia

Napisano 26 marzec 2014 - 13:41

Co do analizy danych ze Stravy, to najlepszym darmowym jej uzupełnieniem jak już kiedyś gdzie indziej pisałem jest Veloviewer. http://www.veloviewer.com/

 

Można do niego zaimportować treningi ze Stravy, a później bawić się w analizę danych na poziomie segmentów/treningów/globalnym.

Wykres załączony w poprzednim moim poście jest również wygenerowany przez Veloviewer. Są też inne typy wykresów, a również opcja eksportu do csv i zabawa samemu w Excelu, jeśli te kropki nic Ci nie mówią :).



#123 play

play
  • Użytkownik
  • 361 postów
  • Skądpzn

Napisano 26 marzec 2014 - 15:46

1) Chyba jednak warto kombinować i przypisywać dane tętna do danych z GPS. Nigdy nie wiesz kiedy będziesz chciał coś porównać

2) Zapomnij o HRmax i strefom liczonym z HRmax. W twoim przypadku baza baza i jeszcze raz baza. Długie spokojne jazdy w tempie konwersacyjnym i ewentualnie ciut mocniej, jak chcesz to możesz czytać książki, oglądać filmy czy co tam kto woli, ale jest to najlepsza droga dla początkujących na zrobienie dużych postępów. Jeśli trzymasz się tej strefy i nie ma postępów to znaczy że za mało trenujesz, albo brakuje regularności. Wiele ludzi myśli że im mocniej tym lepiej i to jest wielka pułapka bo jadąc długie treningi mocniej lądują w martwej strefie która nie daje tak dobrych efektów, a jednocześnie zdecydowanie bardziej obciąża organizm.



#124 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 26 marzec 2014 - 16:12

dzis sprobuje znalezc swoje tempo i na nim jezdzic. zapowiada sie dluuuuga praca.

tetno synchronizuje z gpsem ale recznie wiec mozliwe sa bledy i przesuniecia.

dzieki za rady.

dzis zobacze jak to bedzie.

#125 ciaptak

ciaptak
  • Użytkownik
  • 101 postów
  • SkądLeszno

Napisano 26 marzec 2014 - 20:28

Wszytsko się zgadza, ale jest jedno małe ale...ciągła jazda z małym obciążeniem powoduje swego rodzaju zamulenie. Uważam, że dla własnego zdrowia (także tego psychicznego) warto raz na tydzień/2 tygodnie pojechać coś troszkę mocniejszego. Każdy z nas inaczej reaguje, dlatego zaznaczam, że piszę to w oparciu o własne niewielkie doświadczenia rowerowo biegowe.



#126 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 27 marzec 2014 - 12:57

Koniunl zmobilizowałeś mnie trochę do ponownego używania velo viewer... ale gdzie tam jest jakaś opcja dotycząca analizy tętna?

 



#127 Koniunl

Koniunl
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądHolandia

Napisano 27 marzec 2014 - 14:07

Wchodzisz najpierw w „Activities” i klikasz na wybrany trening – to przenosi Cię do „Activity Details”. Teraz masz 3 zakładki na których możesz analizować tętno – „Data”, „Charts” i „Best Splits”.

 

Nie ma tylko podziału na strefy treningowe, bo te nie są importowane ze Stravy. Masz po prostu bezwzględne wartości tętna z pulsomierza. Ale jak robisz na przykład czasówkę na wyznaczenie sobie stref treningowych, to późnej wchodzisz w ten trening, wybierasz „Best Splits”, dodajesz sobie split na 20 minut i Veloviewer sam znajduje Ci najwyższe średnie tempo z 20minut w całym treningu.  Zrobiłbym jakiegoś poglądowego screenshota, niestety Veloviewer nie działa zbyt dobrze na przedpotopowym IE którego jestem zmuszony używać na służbowym laptopie.



#128 chlebu

chlebu
  • Użytkownik
  • 668 postów
  • SkądKrosno

Napisano 14 maj 2014 - 10:02

Cytat

 

 

Trudne pytanie.

Jeżdżę na rowerze kilkanaście lat. Nigdy na dłużej nie miałem pulsometru. Teraz mam :-)

Znam Hr max. Jeżdże głównie po górach więc osiąganie HR max i progu beztlenowego nie należy do rzadkości. Można powiedzieć, że robię to na każdym treningu i przychodzi mi to bardzo łatwo.

Pytanie dość banalne. Jak mam używać pulsometru żeby coś mi to dało?



#129 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 14 maj 2014 - 15:37

chlebu, dnia 14 Maj 2014 - 09:02, napisał:

Trudne pytanie.

Jeżdżę na rowerze kilkanaście lat. Nigdy na dłużej nie miałem pulsometru. Teraz mam :-)

Znam Hr max. Jeżdże głównie po górach więc osiąganie HR max i progu beztlenowego nie należy do rzadkości. Można powiedzieć, że robię to na każdym treningu i przychodzi mi to bardzo łatwo.

Pytanie dość banalne. Jak mam używać pulsometru żeby coś mi to dało?

 

jesli co chwilę na treningach osiągasz hr max................................. to odpowiedx jest jedna masz h rmax.  niedoszacowany

 

Tompoz
 



#130 chlebu

chlebu
  • Użytkownik
  • 668 postów
  • SkądKrosno

Napisano 14 maj 2014 - 17:33

szymas, dnia 14 Maj 2014 - 14:37, napisał:

jesli co chwilę na treningach osiągasz hr max................................. to odpowiedx jest jedna masz h rmax.  niedoszacowany

 

Tompoz
 

 

OK, ale jak to się ma do mojego pytania?

Tak na marginesie, to co chwilę robię różne podjazdy ok. 18 % więc nie wiem jak mam lepiej doszacować HR Max?



#131 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2014 - 07:04

chlebu, dnia 14 Maj 2014 - 16:33, napisał:

OK, ale jak to się ma do mojego pytania?

Tak na marginesie, to co chwilę robię różne podjazdy ok. 18 % więc nie wiem jak mam lepiej doszacować HR Max?

 

zastanów się trochę chcesz sterowac treningiem kolarskim poprzez pomiar tętna i uważasz moje info że masz niedoszacowane hr max. i jeszcze masz pretensje.  Zastanów się trochę.

 

Tompoz
 



#132 chlebu

chlebu
  • Użytkownik
  • 668 postów
  • SkądKrosno

Napisano 15 maj 2014 - 07:14

szymas, dnia 15 Maj 2014 - 06:04, napisał:

zastanów się trochę chcesz sterowac treningiem kolarskim poprzez pomiar tętna i uważasz moje info że masz niedoszacowane hr max. i jeszcze masz pretensje.  Zastanów się trochę.

 

Tompoz
 

Dobrze się czujesz?

Jeśli nawet mam niedoszacowane tętno i popełniłem "wielki błąd" w pierwszym poście" to jak Twoja odpowiedź ma się do mojego pytania.

Jeśli nie chcesz mi pomóc to nie wypowiadaj się wcale, a nie obrażaj się jak (bez obrazy) baba przed okresem.

 



#133 play

play
  • Użytkownik
  • 361 postów
  • Skądpzn

Napisano 15 maj 2014 - 09:37

Było już milion razy.

 

1) Olej HRmax

2) Zrób test 20min (Cogan) albo 30min biorąc pod uwagę średnie tętno z ostatnich 20min (Friel)

3) Wyznacz strefy

4) Stwórz sobie plan treningowy

5) Zacznij trenować

 

 



#134 Gosc_szymas_*

Gosc_szymas_*
  • Gość

Napisano 15 maj 2014 - 13:45

chlebu, dnia 15 Maj 2014 - 06:14, napisał:

Dobrze się czujesz?

Jeśli nawet mam niedoszacowane tętno i popełniłem "wielki błąd" w pierwszym poście" to jak Twoja odpowiedź ma się do mojego pytania.

Jeśli nie chcesz mi pomóc to nie wypowiadaj się wcale, a nie obrażaj się jak (bez obrazy) baba przed okresem.

 

Będę w Rzeszowie w sierpniu na Nutelli Tour de Pologne...................... to sobie porozmawiamy o podpaskach.................... poćwicz trochę do tego czasu bym się trochę spocił.

 

Tompoz
 



#135 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 02 czerwiec 2014 - 11:31

Podbiję trochę temat.

 

Musiałem sobie go odświeżyć bo... gdyż... aczkolwiek ten teges trochę mnie poniosło.

do maja jezdzilem na starym ciezkim goralu i fajnie sie jezdzilo trzymalem rygor strefowy.

Zacząlem jednak isc w kierunku wyzszych predkosci i wyzszych pulsow bo robilo sie nudno.

Zmienilem rower z zimowego na "docelowy" i mnie poniosło.

 

Zacząłem uciekać ze stref, jeździć bardziej "zrywami". Bardzo mi się podobają postępy które zrobiłem ale prędkość też jest pociągająca.

Pewnie to zwykły błąd nowicjusza... Przeczytałem ten temat jeszce raz i chyba wróce do robienia bazy....

 

Widzę tylko że jeździ mi się łatwiej i uciekając z założonej strefy jestem szybszy i mocniejszy niz w zeszłym sezonie.

 

 

To jest na prawde temat na doktorat.

 

jak już pisałem jestetm totalnym amatorem ale taka praca nad sobą daje satysfakcje.

Szczególnie że widać efekty.

 

 

Muszę jeszcze raz zrewidować moje progi. Jazda w tempie konwersacyjnym to dla mnie gdzieś 144- 148 ud/min

to dosyć nisko. Staram się trzymać w strefie 133-152 i to mniej więcej pokrywa się własnie z tempem konwersacyjnym.

 

Jazda w tlenie jest cieżka i trudna.

 

 

Moje pytanie jadąc jakiś długi dystans którego się nigdy nie robiło jedzie się własnie w takim tempie konwersacyjnym? czy jeszcze niżej?

 

Jak długo buduje się taką bazę?

Czy zacząć ją przeplatać jakimiś mocniejszymi jazdami?

Czy poprostu konsekwentnie nastawić się na dystans który muszę pokonać a dać spokój z prędkościa?

 

 

 



#136 Koniunl

Koniunl
  • Użytkownik
  • 685 postów
  • SkądHolandia

Napisano 03 czerwiec 2014 - 12:53

Profaner, wydaje mi się, że znasz odpowiedzi na swoje pytania, niestety trudno jest czasem przyznać przed samym sobą że trzeba jeszcze popracować w „nudnych i wolnych” strefach, bo prędkości są pociągające :). Z drugiej strony jeździsz już od pewnego czasu, czemu nie wpleciesz sobie jakichś treningów interwałowych w swój grafik? Nie wiem, ile tej bazy dotychczas zrobiłeś, ale bez przesady – lato to nie czas na robienie bazy, a raczej na czerpanie korzyści z treningów zimowo/wiosennych. Co do tempa – bazę rób w tempie Hammerheart, a interwały pod Requiem ;).  

 

Co do rewizji stref treningowych to jak najbardziej powinieneś raz na jakiś czas je zweryfikować, bo postępy w treningu co prawda nie wpłyną wielce na Twoje hrmax mogą dość znacznie przesunąć twój LTHR.



#137 czarusblitz

czarusblitz
  • Użytkownik
  • 644 postów

Napisano 04 czerwiec 2014 - 09:03

Witam. Kiedys w podobnym temacie opisywalem mniej wiecej jak ja robie, moze w czyms ci to pomoze, mimo wszystko polecam poczytac jakakolwiek lekture, zeby wyrobic sobie wlasne zdanie i doswiadczenie dot. trenowania na rowerze. Wiadomo, ze kazdy trenuje inaczej, kazdy organizm jest inny i dla jednych okreslone treningi maja lepsze efekty, a dla innych gorsze.

Cytat:

czarusblitz, dnia 04 Sty 2014 - 12:32, napisał:

Witam. Co do teorii dot. treningu w sportach wytrzymalosciowych to temat rzeka, musialbys poczytac na ten temat nieco, bo ciezko tak krotko i na szybko opisac, ale postaram sie ci pezyblizyc nieco temat.

Ogolnie sezon kolarski sklada sie z pewnych etapow tzw. "Periodyzacji". Chodzi o to, ze jesli bierzesz sie troche bardziej powazniej za jazde na rowerze, zamierzasz brac udzial w zawodach, to musisz sie odpowiednio do nich przygotowac. A zeby byc dobrze przygotowanym, musisz wykonywac treningi o niskiej, sreniej i wysokiej intensywnosci oraz objetosci (dlugosc czasu). A kiedy robic trening o wysojiej lub niskiej intensywnosci lub objetosci to zalezy od etapu przygotowan.

Najogolniej sezon mozna podzielic na 5 etapow - Roztrenowanie-Przygotowanie- Baza (Podstawa)- Rozbudowa- Szczyt Formy.

Roztrenowanie - to okres ktory przypada na koniec sezonu, gdy juz nie bierzesz udzialu w wyscigach, jezdzisz sobie na rowerze na niskiej kadencji, na niskim tetnie i niskim wysilku, generalnie ogolnie mowiac bajabongo, bardziej profesjonalni kolarze w tym okresie blokuja sobie nawet z przodu duzy blat, aby nie napalac sie i w tym czasie nie jezdzisz szybko i intensywnie. Generalnie chodzi abys odpoczol i sie zregenerowal po calym sezonie.

Przygotowanie - to okres, w ktorym przygotowujesz sie ogolnorozwojowo czyli robisz wlasciwie wszystko oprocz trenowania na rowerze, najpopularniejszymi sportami kolarzy w tym czasie sa: bieganie, silownia i basen. Ale wiele kolarzy gra takze w gry zespolowe jak pilka nozna, koszykowka itp.

Baza - to okres, w ktorym trenujesz juz glownie na rowerze, ale zachowujac jeszcze inne treningi jak bieganie, basen i silownia, w tym oresie trenujesz wytrzymalosc ogolna poprzez przejezdzanie na rowerze coraz wiekszych dystansow, sile na silowni, pod koniec tego okresu mozna juz robic lekkie kilkuminutowe przyspieszenia- tzw interwaly oraz trenowac na lekkich pagorkach. O tych treningach wspomnialem we wczesniejszym poscie ,a "trening w tlenie" wyjasnie pozniej.

Rozbudowa - to okres, w ktorym przechodzisz juz do typowych treningow przygotowujacych pod wyscigi, taki trening cechuje sie wysoka intensywnoscia, co wiaze sie ze skroconym czasem samego treningu, wlasciwie trenujesz dwukrotnie krocej, ale zarazem intensywniej. Trening w tym okresie poprawia Wytrzymalosc silowa - czyli np trenowanie podjazdow o wysokiej kadencji i tempie, Wytrzymalosci anaerobowej czyli trenowanie zazwyczaj na plaskich odcinkach przyspieszen o bardzo wysokiej intensywnosci, ze ledwo lapiesz powietrze, a wysilek na tym poziomoe pozwala utrzymac sie za ledwie kilka minut.

Szczyt Formy - to okres w twojej najlepszej dyspozycji, robisz treningi krotsze o wysokiej intensywnosci na przemian z treningami latwymi czyli regenarycyjnymi, a na kilka dni przed wyscigiem odpoczywasz najlepiej w formie treningu latwego czyli regenarracyjnego.

Ogolnie podsumowujac wg powyzszych okresow sezonu kolarskiego najpierw czyli na poczatku zimy przygotowujesz swije podstawowe umiejetnosci w kolarstwie czyli wytrzymalosc i sila. Jak juz to wytrenujesz w miare dobrze i bedziesz odczuwal, ze gorki i dluzsze dystanse nie robia na ciebie wiekszego wrazenia przechodzisz do treningow bardziej zlozonych, czyli opartych na tych wczesniej trenowanych umiejetnosciach, ale polaczonych z wysoka intensywnoscia i wysilkiem oraz technika jazdy. Takie treningi przypadaja wlasnie zazwyczaj pod koniec zimy czyli wytrzymalosc silowa, wytrzymalosc anaerobowa i moc.

Kolejna wazna rzecza w sportach wytrzymalosciowych jest ocena stopnia wysilku na jakim powinno sie trenowac w kazdym z poszczegolnych okresow i monitorowanie tego wszystkiego. Jest kilka sposobow takiej oceny, ale takim domowym, nadokladniejszym sposobem jest zakup licznika z pulsometrem.

Zeby wiedziec jak trenowac z pulsometrem w kazdym z okresow sezonu trzeba wyznaczyc tzw "strefy tetna" treningowego. Jest wiele sposobow na wyznaczenie tych stref treningowych, najbardziej popularna, ale niekoniecznie dokladna jest wyznaczenie stref na bazie tetna max. HRmax, dokladniejsza jest wyznaczenie jednym ze sposobow opisanych w ksiazkach Joe Friela na bazie progu tetna mleczanowego (beztlenowego) LT. - jeli nie wiesz o co chodzi poszukaj w internecie "prog mleczonowy LT, test 30- minutowy na wyznaczenie progu mleczanowego lub test 30- minutowy wg Friela i wyznaczenie stref tetna.

Moznaby tak pisac i pisac, teraz to tylko pomiesza ci to w glowie. Ja obecnie jestem po okresie Przygotowania i bede rozpoczynal okres Bazy (Podstawy) czyli jak pisalem wczesnie w poscie 'treningi objetosciowe (o niskiej intensywnosci iwysilku, ale dlugie dystansowo i czasowo okolo 3-4 h i w 'tlenie'
czyli w strefie 2 tzw 'tlenowej' gdzie organizm wydala jak i nabiera wiecej tlenu ze wzgledu na odpowiedni poziom wysilku.


Trudno opisac to wszystko, bo to wszystko jest bardziej zlozone i skomplikowane, przeczytaj jakas ksiazke dot. treningow, polecam ci "Trening z pulsometrem" Joe Friela, bo to chyba najprosciej opisane zrodlo dot. treningow i po przeczytaniu bedziesz juz mniej wiecej kumal baze o co chodzi. A w razie czego zawsze mozna pogadac na wspolnym treningu ;-)


Using Tapatalk

#138 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 05 czerwiec 2014 - 11:44

Koniunl zauroczyłeś mnie znajomością Bathorego :-D

 

No chyba coś w tym jest co mówisz. Ja już od dawna widzę że regularność i konsekwencja przynosi nadspodziewanie dobre efekty.

Wczoraj też udało mi się wysłać córkę do dziadków, żona poszła do lekarza a ja na rower.

Nie robiłem żadnej standardowej trasy (om 30 km) tylko poszedłem na równą spokojną jazdę na dystans (też nie powalający bo 70 km).

 

No i co???

 

No i rewelacja. Jadąc trasę 30 km mogę sobie pozwolić na głupią szarpaną jazdę i zajechać się w trupa.

Przy jeździe 50km + skutkuje to straszliwym zmęczeniem, a wczorajsza jazda to była poezja :-)

Spokojnie i równo, jak ruski czołg. Głowa była nastawiona na dotarcie do celu a nie na rekordy i jechało się pięknie.

Sumarycznie myślę że średnia wyszła podobna gdybym ten dystans szarpał tzn początek i jakieś proste jechałbym na maxa a później dochodził do siebie :-)

 

 O interwałach myślę... tylko czy one aby nie są nudne? ;-)

Tak poważnie główny problem to czas, czas który zabieram rodzinie i który skoro już go zabieram chcę maksymalnie wykorzystać.

Tzn. jeżdżę teraz 3 razy w tygodniu, jeżeli w jednym z tych dni będę robił interwały to będzie to jazda nie na żaden dystans, nie do celu tylko w koło bloku. Efekty pewnie byłyby super ale jakoś nie mogę się przełamać chociaż może już czas.

 

czarusblitz Friela czytałem Biblię kolarza górskiego.

Co do stref i ich nowego wyznaczania musiałbym kiedyś zrobić sobie test Friela chociaż sprawa też wydaje się bardziej złożona tzn. średnio ufam różnym wzorom i uogólnieniom. Teraz widzę że jeżdżąc w strefie 133-151 ud/min moje tempo konwersacyjne took 140 -144 to takie optimum, w którym na dystansie czuję się najlepiej. 



#139 Virenque

Virenque
  • Moderator
  • 1536 postów
  • SkądPoznań

Napisano 05 czerwiec 2014 - 12:25

profaner, dnia 05 Cze 2014 - 10:44, napisał:

Tzn. jeżdżę teraz 3 razy w tygodniu, jeżeli w jednym z tych dni będę robił interwały to będzie to jazda nie na żaden dystans, nie do celu tylko w koło bloku. Efekty pewnie byłyby super ale jakoś nie mogę się przełamać chociaż morze już czas.

 

Morze to jest np. Bałtyckie ;)

A w temacie jak chcesz mieć jakieś wyniki to jak to mówi mądre i stare zdanie: "Trzeba przestać jeździć na rowerze, a zacząć trenować kolarstwo" ;)


  • play i kubens lubią to

#140 profaner

profaner
  • Użytkownik
  • 87 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 czerwiec 2014 - 07:16

Trenowanie kolarstwa to pewnie dla większości z was sprawa oczywista...

Jest to jednak poważny krok, który trochę mi pachnie zabiciem przyjemności z jazdy.

Zabiciem to może za dużo powiedziane ale chodzi o to że zmienia się ten czynnik który daje przyjemność,

nie sama jazda a jazda na wynik. Może to trochę naiwne z mojej strony ale boję się podejmować takich kroków chociaż o interwałach zaczynam już myśleć poważnie. Nie wiem jak je rozplanować. Ile z jaką intensywnością? Jak długo mają trwać?

 

Wiem, że post może trochę kontrowersyjny, na pewno nie chodziło mi o wartościowanie co jest lepsze trenowanie na poważnie czy tylko jeżdżenie ale ja się po prostu boję takiego trenowania na maxa.

Ja lubię gdy pracuję na jakiś cel, np. 200 km albo wjechanie gdzieś lub dojechanie gdzieś i sprawdzam się na takim "tescie" a sam test jest dla mnie przygodą, podróżą, wycieczką.

 

Dobra zamieszałem za dużo. Nie chciałem nikogo urazić i mam nadzieję że tego nie zrobiłem. Trenowanie kolarstwa brzmi poważnie i jako że jest dla mnie nieznane to się go boję :-)

 





Dodaj odpowiedź


Zaawansowany edytor tekstowy