ZZR Jaguar
Started By
Elementary
, 24 Aug 2009 14:28
877 replies to this topic
#23
Posted 12 October 2009 - 21:57
Jaguary były tylko na szytkach , piasty stalowe z napisem ZZR i aluminiowymi kołnierzami . Oponki 630mm. chodziły pod koniec lat 70-tych na rowerach rometoskich.
Takich turystyczno - sportowych , bo szosówka ważyła 17kg. Potem im przeszło i znów powrócili do 622mm. Największym badziewiem w tych rowerach były piasty które każdy choć trochę jeżdżący przeplatał na te od Jaguara.
Takich turystyczno - sportowych , bo szosówka ważyła 17kg. Potem im przeszło i znów powrócili do 622mm. Największym badziewiem w tych rowerach były piasty które każdy choć trochę jeżdżący przeplatał na te od Jaguara.
#24
Posted 13 October 2009 - 21:00
No to te koła wyglądają na ręczna robotę. Chciałem się upewnić, bo miałem małą wątpliwość, czy Romet nie produkował Jaguara lekko turystycznego z kołami 630 mm.
Niewykluczone też, że koła są z jakiegoś turystyka w stylu Waganta czy Pasata, tylko ktoś wpadł na pomysł, by zapleść piastę szosową ZZR. Ale skąd aluminiowa obręcz przednia?
Zdjęcia w linku: ZZR
Numerów nie mogę zlokalizować.
A co z tymi tanimi piastami ZZR się działo? Jak dotąd na razie u siebie zauważyłem strasznie poraczone konusy no i już sporo zużyte zewnętrzne bieżnie.
Niewykluczone też, że koła są z jakiegoś turystyka w stylu Waganta czy Pasata, tylko ktoś wpadł na pomysł, by zapleść piastę szosową ZZR. Ale skąd aluminiowa obręcz przednia?
Zdjęcia w linku: ZZR
Numerów nie mogę zlokalizować.
A co z tymi tanimi piastami ZZR się działo? Jak dotąd na razie u siebie zauważyłem strasznie poraczone konusy no i już sporo zużyte zewnętrzne bieżnie.
#25
Posted 13 October 2009 - 23:41
Ja wszystkie Jaguary i Huragany miałem zawsze na szytkach, co by potwierdzało słowa Rebe. Z pewnością rowery turystyczne i sportowo-turystyczne miały też koła stalowe - Albatros, potem Wagant, Mistral i Passat - z ogumieniem 630x1 1/4. Koła alu występowały zamiennie w Rometach Sport, a być może i w późnych Jaguarach(?) - 630x25. Przy okazji popytam Ojca w temacie... 8-)
#26
Posted 14 October 2009 - 07:32
A a moja maszyna to w ogóle na pewno jest Jaguar? Chciałbym go odnowić na oryginał i chyba nie muszę pisać, jak to ważne dla mnie. Tym bardziej, że ojciec chętnie mi pomoże w lakierowaniu tegoż roweru.
Ciekawią mnie też duże zaczepy na tylnych rurkach skośnych, o TUTAJ. Do czego one służą? No i co z tym numerem ramy? Gdzie on może być? Nie mogę się go dopatrzeć...
Ciekawią mnie też duże zaczepy na tylnych rurkach skośnych, o TUTAJ. Do czego one służą? No i co z tym numerem ramy? Gdzie on może być? Nie mogę się go dopatrzeć...
#27
Posted 14 October 2009 - 16:12
Chyba słusznie masz wątpliwości, czy to Jaguar. Chodzi o haki w ramie. Supry i Speciale miały na pewno grube haki ,a już nie pamiętam jakie miał zwykłu Jaguar.
Huragan , to na 100% blaszka. Piasty z Albatrosa , czy Pasata były zgrzewane z trzecg części , nie zawsze udawało im się zachować współosiowość , więc wolnobieg pływał. Zgrzewy często pękały ,a konusy i bieżnie wykonane z lichego materiału o niskiej twardości szybko się zużywały.
Do Rometa -Sport faktycznie dawano treningowe koła z alu obręczami.
Bawię się w te klocki 40 lat , a skleroza jeszcze nie dokuczliwa.
Napisałbym , że sport to zdrowie - tylko tu złamanie tam blizna .
Huragan , to na 100% blaszka. Piasty z Albatrosa , czy Pasata były zgrzewane z trzecg części , nie zawsze udawało im się zachować współosiowość , więc wolnobieg pływał. Zgrzewy często pękały ,a konusy i bieżnie wykonane z lichego materiału o niskiej twardości szybko się zużywały.
Do Rometa -Sport faktycznie dawano treningowe koła z alu obręczami.
Bawię się w te klocki 40 lat , a skleroza jeszcze nie dokuczliwa.
Napisałbym , że sport to zdrowie - tylko tu złamanie tam blizna .
#28
Posted 16 October 2009 - 15:45
Dziękuję za informacje ;-)
Sądzę, że to jednak jest Jaguar, zastanawiałem się też, czy to nie jest przypadkiem jakiś unowocześniony Huragan, bo innych rowerów produkcji ZZR Romet to nie przypomina... Wywnioskowałem to po tym, że hamulce mam typowe dla tego roweru (symetryki działające podobnie jak cantilevery), a Huragan miał dość masywne, aluminiowe, szczękowe. Po drugie, manetki (właściwie manetkę - dźwignię do przedniej przerzutki ktoś mi wykręcił) mam Favorit, z takimi żółtymi plastikami, a Huragan - w pełni metalowe, bodajże rometowskie. Kolejna rzecz to przerzutka tylna - też mam czeską, typową dla wszystkich "pseudo-kolarzówek". Wątpię, że nagle komuś się zachciało wymieniać całość osprzętu na nowszy.
Muszę ustalić, jaki to model na 100%, ponieważ decyduje to o tym, czy rower u mnie zostanie (jeżeli Jaguar), czy tylko ramę prysnę i sprzedam całość bez remontów (Huragan).
Czekam także na pytania, które zadałem w poprzednim poście.
Sądzę, że to jednak jest Jaguar, zastanawiałem się też, czy to nie jest przypadkiem jakiś unowocześniony Huragan, bo innych rowerów produkcji ZZR Romet to nie przypomina... Wywnioskowałem to po tym, że hamulce mam typowe dla tego roweru (symetryki działające podobnie jak cantilevery), a Huragan miał dość masywne, aluminiowe, szczękowe. Po drugie, manetki (właściwie manetkę - dźwignię do przedniej przerzutki ktoś mi wykręcił) mam Favorit, z takimi żółtymi plastikami, a Huragan - w pełni metalowe, bodajże rometowskie. Kolejna rzecz to przerzutka tylna - też mam czeską, typową dla wszystkich "pseudo-kolarzówek". Wątpię, że nagle komuś się zachciało wymieniać całość osprzętu na nowszy.
Muszę ustalić, jaki to model na 100%, ponieważ decyduje to o tym, czy rower u mnie zostanie (jeżeli Jaguar), czy tylko ramę prysnę i sprzedam całość bez remontów (Huragan).
Czekam także na pytania, które zadałem w poprzednim poście.
#29
Posted 16 October 2009 - 18:07
Te pierdoły są na pewno dospawane przez właściciela, może próbował kombinować z bagażnikiem. Numery były bite na haku , na mufie suportowej lub na rurze sterowej . zależnie od rocznika. Hamulce to pewnie Mavec i to byłby jednak Jaguar , bo w tym czasie Huragana już nie produkowano.
#33 Gosc_Karolak_*
Posted 19 October 2009 - 00:26
Korby gładkie na klin 9mm, mostek alu i obręcze stalowe na piastach z aluminiowym kołnierzem mogą być zapożyczone z Rometa Sporta, bo tam to wszystko występowało. Podobnie wolnobieg piątka z nakrętką z dziurkami. Nie kieruj się hamulcami, bo mój znajomy ma w Huraganie polskie, symetryczne. Nie są to Mafaki, ale budowa jest zasadniczo podobna. Klocek regulowany pod względem wysokości i kąta. Moim zdaniem obadaj ramę, bo osprzęt wymienić to chwila, a na przestrzeni wielu lat produkcji też się zmieniał. Haki mogą być cienkie w Jaguarze. Osobiście wysnułem taką teorię, że rury górne tylnego trójkąta w miejscu łączenia z rurą podsiodłową mogą być ścięte lub wyżłobione w Jaguarze, ale nie widziałem Huragana z rurami ściętymi. Miał je natomiast następca Huragana - Sport. Miał także grube haki. Ale Sport to już inna bajka i nie będę Was zanudzał.
Druga sprawa to lakier. Rama jest niechlujnie pomalowana. Pewnie bez usuwania poprzedniej powłoki. Tak się składa, że środkiem o nazwie SCANSOL usuwa się lakier. Jeżeli nałożysz go grubo i odczekasz 15 minut, lakier pomarszczy się i będziesz go mógł zdjąć szpachelką. Jeżeli natomiast ograniczysz się do nałożenia preparatu na ścierkę i potarcia ramy, to zejdzie świeższy lakier i odsłoni to, co jest pod spodem. W ten sposób może odszyfrujesz napis.
Druga sprawa to lakier. Rama jest niechlujnie pomalowana. Pewnie bez usuwania poprzedniej powłoki. Tak się składa, że środkiem o nazwie SCANSOL usuwa się lakier. Jeżeli nałożysz go grubo i odczekasz 15 minut, lakier pomarszczy się i będziesz go mógł zdjąć szpachelką. Jeżeli natomiast ograniczysz się do nałożenia preparatu na ścierkę i potarcia ramy, to zejdzie świeższy lakier i odsłoni to, co jest pod spodem. W ten sposób może odszyfrujesz napis.
#35
Posted 20 October 2009 - 21:30
Witam
Hamulce dokładnie obadam, ale jakiekolwiek oznaczenia są chyba z tyłu dźwigni. To na pewno nie jest SPORT - hak w ramie nie ma ucha na przerzutkę. Co do lakieru, to jeszcze nie próbowałem zdzierać warstw, ale mam przeczucie, że nic z oryginalnych napisów nie zostało. :-(
Gdzie miał numery ramy Huragan? Może po tym się upewnię, cóż to za rower?
Suport oczywiście będę rozbierał, ale to wiosną, wszystko rozkręcę i zrobię.
Hamulce dokładnie obadam, ale jakiekolwiek oznaczenia są chyba z tyłu dźwigni. To na pewno nie jest SPORT - hak w ramie nie ma ucha na przerzutkę. Co do lakieru, to jeszcze nie próbowałem zdzierać warstw, ale mam przeczucie, że nic z oryginalnych napisów nie zostało. :-(
Gdzie miał numery ramy Huragan? Może po tym się upewnię, cóż to za rower?
Suport oczywiście będę rozbierał, ale to wiosną, wszystko rozkręcę i zrobię.
#36
Posted 22 November 2009 - 14:23
Witam
Rozebrałem rower całkowicie i zważyłem ramę. Waży 2,5 kg, widelec 0,8 kg - to jest jednak Jaguar. Po palcem przy suporcie czuję, że rura skośna chyba jest cieniowana, czyli Reynolds 531 ;-). W tym temacie http://www.forumrowe...uar-nowe-czeci/ czytałem, że rama autora ma 2460g, a widelec 814g - tylko nie wiem jaki to rozmiar ramy. Przypuszczam, ze 570, bowiem większość szosówek Rometa była tego rozmiaru. Suport u mnie nie ma pustej osi.
Napisów jeszcze nie próbowałem odsłaniać, ale jest szansa, że na rurze skośnej jest. Na górnej poprzedni lakier jest skutecznie wydrapany. Słyszałem, ze drobnym ściernym papierem wodnym też da się lakiery zrywać warstwę po warstwie.
Dzięki za pomoc. ;-)
Przy demontażu miałem jedynie kłopot z klinem korby po stronie zębatek, jest tak zapieczony, ze przy mocnym waleniu wte i wewte nie chce drgnąć, a na domiar złego przez brak pomyślunku uszkodziłem w nim gwint. Rozwiercać go?
Rozebrałem rower całkowicie i zważyłem ramę. Waży 2,5 kg, widelec 0,8 kg - to jest jednak Jaguar. Po palcem przy suporcie czuję, że rura skośna chyba jest cieniowana, czyli Reynolds 531 ;-). W tym temacie http://www.forumrowe...uar-nowe-czeci/ czytałem, że rama autora ma 2460g, a widelec 814g - tylko nie wiem jaki to rozmiar ramy. Przypuszczam, ze 570, bowiem większość szosówek Rometa była tego rozmiaru. Suport u mnie nie ma pustej osi.
Napisów jeszcze nie próbowałem odsłaniać, ale jest szansa, że na rurze skośnej jest. Na górnej poprzedni lakier jest skutecznie wydrapany. Słyszałem, ze drobnym ściernym papierem wodnym też da się lakiery zrywać warstwę po warstwie.
Dzięki za pomoc. ;-)
Przy demontażu miałem jedynie kłopot z klinem korby po stronie zębatek, jest tak zapieczony, ze przy mocnym waleniu wte i wewte nie chce drgnąć, a na domiar złego przez brak pomyślunku uszkodziłem w nim gwint. Rozwiercać go?
#38
Posted 22 November 2009 - 16:23
Praktycznie do każdej śruby, którą odkręcałem psikałem dużo WD-40 i dawało radę. Klina niestety to nie ruszyło. Pozostaje tylko moczenie w nafcie, rozwiercanie albo palnik, ale ta trzecia metoda wydaje się niebezpieczna - mi chyba już totalnie zniszczy i tak już mocno zdezelowany chrom oraz może spowodować, że korba będzie bezużyteczna. Chyba wleję nieco ON i na noc zostawię. Jak to nie pomoże, z ojcem rozwiercimy ten klin.
#39
Posted 22 November 2009 - 17:41
Do klinów to trzeba z głową :-) Walenie "wte i wewte" nic nie da. Podstaw kawalek rurki pod tą część klina bez gwintu, tak żeby opierała się jednym końcem o korbe a drugim o ziemie i dopiero mocno uderz, napewno się uda. Waląc w klin bez takiej podpórki możesz co najwyżej ośke pogiąć. Poza tym nie powinieneś odkręcać nakrętki do końca, nie zniszczyłbyś wtedy gwintu.