Oczywiście, ze duży. To nie jest jazda na czas na torze. Maraton maratonowi nie równy. Osiągnięcie 26km/h na dystansie Giga w Istebnej wymagało zdecydowanie większej determinacji niż 35km/h w Lesznie. Przywiązywanie zbyt dużej wagi do czasu 37 godzin jaki potrzebowali zwycięzcy ubiegłorocznego Imagisu na pokonanie trasy, może jeszcze "odbić się czkawką". Mogą być takie warunki, że pokonanie trasy w 50 godzin będzie dużo większym wyczynem. IMO ważne jest zwycięstwo samo w sobie, a nie czas i prędkość średnia. Nawet zawodowcy jeżdżą z taką prędkością, na jaką przeciwnik pozwala ;-)no to troche duży rozrzut predkosci:P
pozdrawiam pazik




