
MARATONY SZOSOWE PP
Started By
jarek
, 21 lis 2006 17:44
808 odpowiedzi w tym temacie
#103
Gosc_noerror_*
#112
Gosc_noerror_*
Napisano 13 luty 2008 - 21:26
Cytat
Cytat
tak samo jak ja:) 240km w 8 godzin chyba dam rade :-/ :-?To ciekawe kto na mnie będzie czekał?
![]()
A zamierzam się wlec na końcu stawki w: Trzebnicy, Lesznie, Istebnej, Zieleńcu i Podgórzynie..
jak los pozwoli
Yyyyyyy, no właśnie, hmmmm...........
to będzie dla mnie pierwsza taka impreza i zastanawiam się jakie jest w czymś takim średnie tępo :?:
#115
Napisano 13 luty 2008 - 22:30
Cytat
oj nie strasz nowychNajlepsi w najdłuższych dystansach 28-35km/h (góry czy płasko ... )


bac sie nie ma czego. "zabezpieczenie tyłow" osiaga srednie predkosci rzedu 18km/h
#116
Napisano 13 luty 2008 - 22:33
np Petla Beskidzka w 2007 to 3x92 = 276km, przewyższenie ponad 5000m.
3x Salmopol, 3x Kubalonka, 3x Ochodzita - do tego mocny wmordewind ...
Jezeli grupy sie rozsypały to potem samotnie - cięzko zrobic ponad 30km/h ...
A płaski jakis etap, grupa odpowiednia i 35km/h mozliwe ...
edit: @spros - wskaż mi gdzie tak było?
No i mówie o najdłuższych dystansach, a nie jakies dystanse poniżej 100km, gdzie czasem młodzi z klubu jakiegoś skrzykną się i piekną wspólna pracą osiągają ponad 35km - po prostu robia sobie trening jazdy druzynowej ...
I pojawiaja sie tylko wybiórczo na jakims minimaratonie ...
edit: fakt - w Lesznie zdazyło sie 38km/h - ale to wyjatkowo ...
3x Salmopol, 3x Kubalonka, 3x Ochodzita - do tego mocny wmordewind ...
Jezeli grupy sie rozsypały to potem samotnie - cięzko zrobic ponad 30km/h ...
A płaski jakis etap, grupa odpowiednia i 35km/h mozliwe ...
edit: @spros - wskaż mi gdzie tak było?
No i mówie o najdłuższych dystansach, a nie jakies dystanse poniżej 100km, gdzie czasem młodzi z klubu jakiegoś skrzykną się i piekną wspólna pracą osiągają ponad 35km - po prostu robia sobie trening jazdy druzynowej ...
I pojawiaja sie tylko wybiórczo na jakims minimaratonie ...
edit: fakt - w Lesznie zdazyło sie 38km/h - ale to wyjatkowo ...
#117
Napisano 13 luty 2008 - 23:02
edit: fakt - w Lesznie zdazyło sie 38km/h - ale to wyjatkowo ...
Ale w Lesznie było tylko 200 km co było dosyc krotkim dystansem jak na rok 2007. Zreszta tam było troszke inaczej bo sciganci połaczyli sie z dlugodystansowcami, powstała grupa 13 osobowa i nic dziwnego.
Ale w Lesznie było tylko 200 km co było dosyc krotkim dystansem jak na rok 2007. Zreszta tam było troszke inaczej bo sciganci połaczyli sie z dlugodystansowcami, powstała grupa 13 osobowa i nic dziwnego.
#118
Gosc_zawodowiec_;)_*
Napisano 13 luty 2008 - 23:16
tak czytam te wsze wypowiedzi i załuje ze nie bede mogł wystartować w wielu z tych imprez.... :cry: w grodniu miałem jeszcze bardzo ambitne plany, ale legły one w gruzach przez przygotowania do matury i prawdopodobny wyjadz do stanow na wakacje....
no ale na pocieszenie zostaje mi to ze na pewno pojawie sie w lesznie :mrgreen: i postaram sie przejechac te 240km, tylko niewiem czy z formą zdaże... a jak nie to zostaje zawsze te marne 160km... :-P
no ale na pocieszenie zostaje mi to ze na pewno pojawie sie w lesznie :mrgreen: i postaram sie przejechac te 240km, tylko niewiem czy z formą zdaże... a jak nie to zostaje zawsze te marne 160km... :-P
#120
Napisano 14 luty 2008 - 10:21
Hehe, pamiętam jak na kołobrzeskim maratonie przy zmianach skakałem do przodu, w końcu jeden koleś powiedział żebym tak nie szarżował tylko jechał na pulsie ~130. Wzrok na pulsometr a u mnie od dłuższego czasu tętno 170-180. W końcu serduszko nie wytrzymało i musiałem się odłączyć od grupy. Potem sam przez ~50km sam.
Co ciekawe tydzień później podobna trasa ale samemu i bez wiatru, pojechałem dużo dużo lepiej. Od czasu tego maratonu niesamowicie wzrosła mi wytrzymałość...ale teraz po zimie
Dobrze że gryf jest pierwszy
Co ciekawe tydzień później podobna trasa ale samemu i bez wiatru, pojechałem dużo dużo lepiej. Od czasu tego maratonu niesamowicie wzrosła mi wytrzymałość...ale teraz po zimie

Dobrze że gryf jest pierwszy

Dodaj odpowiedź
