Trening z pomiarem mocy
#901
Napisano 31 marzec 2017 - 08:18
I nie zasłaniaj mocy. Masz się uczyć utrzymywać stałą moc. Wiedzieć jak reaguje Twoje ciało na konkretną moc w czasie. Między innymi po to są mierniki.
- Prozor i Arked lubią to
#902
Napisano 31 marzec 2017 - 09:26
Cześć, zacznę od tego że jestem kompletnym amatorem (jeżdżę dla przyjemność, ale chce się rozwijać) i to moja pierwsza styczność z pomiarem mocy.
Mogłem sobie pozwolić na nowy gadżet, taki rodzaj prezentu:)
Jako że nie widziałem sensu przy obecnym wytrenowaniu zakupu nowych kół, a także z mojego zamiłowania do elektroniki skierowałem się ku pomiarowi mocy Stages. Wiem że przy moim poziomie zaawansowania mój trening mógł by opierać się tylko na pulsie lecz nigdy nie sprawiało mi to przyjemności ze względu na to że moje tętno podczas treningu jest bardzo wysokie. Mój maksymalny odnotowany puls to 207.
Ciekawe jest to co piszesz o treningu z tętnem i może bym był zdziwiony gdybym nie rozumiał o co ci chodzi. Winnym takiego stanu rzeczy wg mnie jest fakt, że większość metod wyznaczania stref treningowych na podstawie tętna jest niewiele warta. Szczególnie dla osób, których puls odbiega od tego większości populacji (skrajne położenia na krzywej rozkładu normalnego). W twoim przypadku prawdopodobnie miałeś zaniżone strefy tętna, nierealne do osiągnięcia, co mogło stresować cię niepotrzebnie podczas treningu. Z mojego doświadczenia wynika, że dla osób z wysokim tętnem najlepiej sprawdzają się strefy wyznaczone metodą Friehla (na podstawie LTHR). Pokrywają się one u mnie prawie idealnie ze strefami mocy. No i pomaga też wbicie sobie do głowy, że dla mnie tempo długiej wytrzymałościowej jazdy to np. tętno 150bpm, a nie typowe dla większości zawodników 130, natomiast tętna 160 czy 170 to bułka z masłem.
Też guru nie jestem.. Ale wygląda, że nie zwiększałeś mocy, a puls rósł pięknie. Zgodne są tylko górki na początku (10:00).
Moim podejrzanym jest "dryf temperaturowy tętna" (albo jakoś tak).
Tętno różnie się zachowuje u różnych osób i rośnie w różnym tempie ale dryft podczas testu jest zupełnie normalny. I to niekoniecznie jest dryft temperaturowy ale raczej taki wynikający po prostu z narastającego zmęczenia / wyczerpywania W' bal. Jak nie ma dryftu to coś może być nie tak z regulowaniem tempa. Często jest to objawem za mocno rozpoczętego testu kiedy zawodnik słabnie ku końcowi, czasem bardzo mocno, i odpuszcza. Podsumowując: tętno podczas dobrze przeprowadzonego testu powinno rosnąć do samego końca.
- beskidbike lubi to
#903
Napisano 31 marzec 2017 - 10:13
Już kiedyś o tym pisałem. 20 min ITT robisz tak, że zaczynasz z odczuciem, że jedziesz trochę za lekko. Po około 5-7 minutach powinieneś już mieć odczucie, że jest to jednak bardzo mocno. Po 10 min powinieneś myśleć, że wytrzymasz jeszcze tylko dwie trzy minuty. Po 13-14 powinieneś mieć w zasadzie dość. Przez kolejne trzy minuty skup się na tym, że masz dość i po co Ci to wszystko. Kiedy na budziku będzie już 17-18 minuta testu, to te 2 minuty pojedź na zasadzie ambicji.
Nie mówię, że tak jest źle, ale...
Porady w TrainerRoad mówią, że wykres 20 minut TT powinien przypominać subtelny uśmiech (czyli lekko mocniej początek, środek wyrównanie mocy i odrobina mocniej na koniec, ale bez wchodzenia w moc beztlenową).
Wydaje się to mieć sens, bo Allen i Cheung w książce "Kolarstwo zaawansowane" taką właśnie radzą strategię na etap jazdy na czas.
#904
Napisano 31 marzec 2017 - 12:27
Ale jeśli do 15-16 minuty nie masz dość, to musisz końcówkę pojechać w beztlenie, żeby "nadrobić" choć trochę średnią z całego testu
Po kilku takich zrobionych testach i długich interwałach z mocą na treningach, nabierzesz doświadczenia i będziesz wiedział jak mocno i równo pojechać całość.
#905
Napisano 31 marzec 2017 - 12:37
Zabawne, ale to kompletnie nie stoi w sprzeczności z tym co napisałem. Utrzymanie mocy ca 110% FTP na początku próby wydaje się proste i łatwe przez parę pierwszych minut. Po paru minutach zaczyna być ciężko. Po jeszcze paru moc może nawet spadać. Ale gdy zbliża się już koniec pojawia się adrenalina i zapiek i moc znowu może trochę wzrastać.Nie mówię, że tak jest źle, ale...
Porady w TrainerRoad mówią, że wykres 20 minut TT powinien przypominać subtelny uśmiech (czyli lekko mocniej początek, środek wyrównanie mocy i odrobina mocniej na koniec, ale bez wchodzenia w moc beztlenową).
Wydaje się to mieć sens, bo Allen i Cheung w książce "Kolarstwo zaawansowane" taką właśnie radzą strategię na etap jazdy na czas.
#906
Napisano 31 marzec 2017 - 12:37
Dla poczatkujacych i nie znajacych zbytnio "siebie", lepszym testem jest 2x8min.
Dwa krotkie strzaly, gdzie lecisz w trupa, z 10min przerwa pomiedzy. Chociaz i tu trzeba uwazac, zeby nie przesadzic.
Niemniej jak sie juz zaczelo testowac jedna metoda, to warto przy niej pozostac.
#907
Napisano 31 marzec 2017 - 13:31
Bardzo dobrym testem, praktycznie odpornym na błędy początkującego związane z ustalaniem tempa, jest test stopniowany na MAP, z którego dość dokładnie można wyliczyć FTP. Niestety jest on praktycznie niewykonalny na zewnątrz. No i wypadałoby mieć do niego minimum smart trenażer z trybem ERG i Trainerroada z powermatch.
#908
Napisano 31 marzec 2017 - 18:23
Bardzo dobrym testem, praktycznie odpornym na błędy początkującego związane z ustalaniem tempa, jest test stopniowany na MAP, z którego dość dokładnie można wyliczyć FTP. Niestety jest on praktycznie niewykonalny na zewnątrz. No i wypadałoby mieć do niego minimum smart trenażer z trybem ERG i Trainerroada z powermatch.
Niedawno miałem robiony taki test według protokołu 100W na początku i próg zwiększany o 40W co trzy minuty. Dodatkowo miałem określany poziom kwasu mlekowego. W jaki sposób można na podstawie takiego testu ustalić FTP?
#909
Napisano 01 kwiecień 2017 - 11:47
To zależy od procedury. Nie jestem niestety w stanie stwierdzić jaki jest przelicznik dla wykonanego przez ciebie testu. Ja robię test ze stopniami 25W co 2:30 minuty i wiem, że dla tego testu FTP powinno wynosić 0.825 wartości MAP. Zrobiłem dodatkowo kalibrację tego testu wykonując najpierw test stopniowany i następnego dnia 20 minutowy (CP20) i dla mnie indywidualnie ten przelicznik wyniósł FTP (CP20) = 0.834 MAP.
#918
Napisano 15 wrzesień 2017 - 23:06
Aktualnie FTP 280W (czyli CP20 w okolicy 300). Od zeszłego roku poprawa o 0 (słownie zero). Czy może to być wina 3-miesięcznej przerwy (wyrwy?) na początku roku i ogólnie mniejszej ilości czasu spędzonego na zewnątrz?
A co do pracy nad wszystkimi parametrami.. Interesują mnie maratony (i mam takie drobne skrzywienie w stronę ultra), gdzie nie są ważne inne parametry jak wydolność długoterminowa. Najważniejszym czynnikiem jest dostarczanie energii (najlepiej z tłuszczu)
Zresztą płuca coraz mniejsze, serducho nie chce się wkręcać na wyższe obroty.. Robię się coraz wolniejszy (i aktualnie "sukcesem" pewnie jest CP1 na poziomie 400W..), a ostrych interwałów już nie kręcę w ogóle (co maks, to "premie" w Zwift )
#920 Gosc_AdamKrz94_*
Napisano 22 październik 2017 - 12:12
Możecie jeszcze napisać jaki macie stosunek FTP do mocy vo2max