30 zł to bardzo dużo jak na tego typu lampkę.
Oświetlenie.Jakiego używacie?
Started By
Gosc_Vivi_*
, 14 wrz 2009 19:16
2339 odpowiedzi w tym temacie
#521
mikroos
-
- Użytkownik
- 8631 postów
- SkądSzczecin
#522
Gosc_marvelo_*
Gosc_marvelo_*
-
- Gość
Napisano 20 grudzień 2012 - 19:39
Oryginały typu Knog są jeszcze droższe, a różne tanie z allegro wątpliwej jakości. Ta przynajmniej sprawia solidne wrażenie, a silikonowa obudowa dosyć precyzyjnie przylega do plastikowego korpusu. Zresztą Decathlon moim zdaniem nie schodzi poniżej pewnego poziomu i całkowitej tandety nie sprzedaje, chociaż różne drobiazgi faktycznie drogie. Ale przy dzisiejszych cenach paliwa, gdy już jestem w tym sklepie i robię jakieś zakupy, to już nie dbam, czy parę złotych przepłacam. A zaletą jest to, że można wszystko obejrzeć i pomacać, a nawet powąchać (znacie ten zapach najtańszej chińszczyzny ze sklepu "Wszystko po 4 zł").
A 30 zł to bardzo mało za możliwość bycia widocznym na drodze i uniknięcia mandatu.
A 30 zł to bardzo mało za możliwość bycia widocznym na drodze i uniknięcia mandatu.
#523
mikroos
-
- Użytkownik
- 8631 postów
- SkądSzczecin
Napisano 20 grudzień 2012 - 20:00
Mimo wszysko uważam, że podobnego rodzaju lampka Authora, Sigmy czy Infini będzie tańsza, a równie dobra. Ale co kto lubi, mnie nic do tego 
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#524
s2power
-
- Użytkownik
- 285 postów
- SkądSilesia
Napisano 23 grudzień 2012 - 22:34
Powiedzcie, po co Wam lampki mocniejsze niz 100 lumenow do jazdy w nocy? Ja mam wrazenie, ze panuje tutaj jakis onanizm sprzetowy bez konkrtetnego uzasadnienia. Nie sadze by ktos bawil sie w downhill z lotami w srodku nocy. Kiedys owijalem stara, poczciwa Tikke Plus wokol kiery i pozwalalo mi to sprawnie zjechac z Szyndzielni badz Skrzycznego. Teraz mam Eos Bike i naprawde ni ewidze potrzeby pchac sie w wieksze zrodla swiatla. Mam tez Blac Diamond Storm, to juz naprawde sporo swiatla.
Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km
#525
Gosc_marvelo_*
Gosc_marvelo_*
-
- Gość
Napisano 23 grudzień 2012 - 23:55
Ja tam jestem ślepy jak kura i światła mi nigdy dość, ale przez szacunek dla innych użytkowników powinniśmy się ograniczać, głównie na szosie. Zresztą najczęściej ograniczeniem jest pojemność akumulatorów lub brak odpowiedniego chłodzenia diody.
#526
Gosc_KeNaJ_*
Gosc_KeNaJ_*
-
- Gość
Napisano 24 grudzień 2012 - 00:36
s2power, o ile idę na trening 1-2h w nocy to wystarcza mógłbym nawet bez niczego jechać bo dziury na większości tras znam już na pamięć. Zupełnie inna sprawa jest na maratonach 24h i dluższych gdzie każdy lumen więcej jest pożądany bo po pewnym czasie koncentracja spada i im wcześniej zobaczysz dziurę, szkło, zakręt tym więcej masz czasu na reakcję co pozwala na jazdę bez wymuszonej koncentracji.
Jeszcze inna sprawa - osobiste preferencje - ja tam lubię jak mam widno na drodze.
Jeszcze inna sprawa - osobiste preferencje - ja tam lubię jak mam widno na drodze.
#527
piotrkol
-
- Użytkownik
- 2021 postów
- SkądBrzesko
Napisano 24 grudzień 2012 - 12:30
Tak jak kolega wyżej pisze: każdy lubi co innego. Dla mnie im jaśniej tym samopoczucie lepsze, oczywiście uważając na użytkowników drogi jadących/idących z przeciwka. Jest też kwestia tak zwanych batmanów, których w mojej okolicy jest plaga. Przy zwykłej 'diodówce' nie ma szans ich zauważyć, natomiast jeśli dysponujemy kilkoma setkami lumenów to można ich wcześniej zauważyć (wiem z własnego doświadczenia).
#528
mikroos
-
- Użytkownik
- 8631 postów
- SkądSzczecin
Napisano 24 grudzień 2012 - 12:37
Na szczęście dostępnych jest też coraz więcej lampek, które łączą w sobie dużą moc i troskę o innych użytkowników dróg dzięki odpowiedniej optyce. Są one co prawda droższe, ale jeśli spędzamy tyle godzin na szosie, to moim zdaniem warto w nie zainwestować.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#529
Gosc_Adriano__*
Gosc_Adriano__*
-
- Gość
Napisano 24 grudzień 2012 - 21:39
Powiedzcie, po co Wam lampki mocniejsze niz 100 lumenow do jazdy w nocy? Ja mam wrazenie, ze panuje tutaj jakis onanizm sprzetowy bez konkrtetnego uzasadnienia.
Wszystko zależy od tego gdzie i jak kto jeździ.
Tam gdzie droga jest oświetlona nie trzeba dużo (czasami lampka sygnalizacyjna by wystarczyła).
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda gdy poruszamy się na całkowicie nieoświetlonych drogach.
Przejechałem setki kilometrów z latareczką która ma coś około 100 lumenów (tak na oko, raczej nie może mieć więcej). Jasność na asfalt wystarczająca, ale zdarzało mi się wpaść w jakąś dziurę - szczególnie na drogach łatanych, gdzie dziury (cienie) jak i łaty są ciemniejsze od reszty powierzchni, więc wybierałem raczej znane drogi (które nudzą się po jakimś czasie).
Ogólnie cała jazda w trybie "nie za szybko, aby zdążyć wyłapać zagrożenie".
Teraz mam latarkę od Grega (opisywana wcześniej) - teraz to zupełnie inna jazda. Kontrola jasności pozwala dostosować się do warunków, itd.
Duży plus jej jest taki, że teraz już nie jestem oślepiany przez samochody, kierowcy nie zważają zazwyczaj na jakieś drobne światełko rowerowe i oślepiają długimi. Gdy kierowca widzi, że ktoś z naprzeciwka wrzuca światła mijania (u mnie tylko redukcja jasności) to sami odpowiadają tym samym.
Dodatkowo oczy przyzwyczajają się do większej dawki światła, więc światła mijanego samochodu nie są aż takim problem jak wcześniej (mniejsza różnica).
Jedynym problemem jaki pozostał jeśli chodzi o oświetlenie to niedoświetlone zakręty - na chwilę obecną można jedynie zwolnić
#531
s2power
-
- Użytkownik
- 285 postów
- SkądSilesia
Napisano 26 grudzień 2012 - 14:49
KeNaJ, dokladnie. Ja do tego uzywam Black Diamond Storm. Sprawdza sie doskonale. Swoja droga poszukuje dodatkowych uchwytow na kierownice do EOS Bike by moc sprawnie przekladac lampke roznymi miedzy rowerami.
Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km
#532
szpiler
-
- Użytkownik
- 229 postów
- SkądRacibórz
Napisano 19 styczeń 2013 - 18:05
Używa ktoś tej lampki: MacTronic BPM170L SCREAM ? Nada się na sporadyczne późno wieczorne powroty z prędkością nie wyższą jak 30 km/h?
#533
robo
-
- Użytkownik
- 2600 postów
ble ble
- SkądKońskie
Napisano 19 styczeń 2013 - 22:33
szpiler, nada się. Zainwestuj w dobre akumulatorki, np. eneloopy, żeby się nie rozładowały jak leżą.
Mnie trochę się przykro zrobiło, jak kupiłem tą starszą wersję o mocy 170lm, a tydzień później pojawiła się ta ta lampka o mocy 243lm. Ale raz, czy dwa jechałem po zmroku i było wystarczająco dużo światła.
Dużo też daje w takich przypadkach zmiana szkieł w okularach na przeźroczyste, :-D
Mnie trochę się przykro zrobiło, jak kupiłem tą starszą wersję o mocy 170lm, a tydzień później pojawiła się ta ta lampka o mocy 243lm. Ale raz, czy dwa jechałem po zmroku i było wystarczająco dużo światła.
Dużo też daje w takich przypadkach zmiana szkieł w okularach na przeźroczyste, :-D
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
#534
mikroos
-
- Użytkownik
- 8631 postów
- SkądSzczecin
Napisano 20 styczeń 2013 - 07:15
Mój kolega pisał ostatnio recenzję lampki Scream: http://na-rower.blog...ream-walle.html . Może się Tobie przyda.
A Ty masz już swoje CZARNE ODBLASKI?
#538
Gosc_Adriano__*
Gosc_Adriano__*
-
- Gość
Napisano 28 styczeń 2013 - 19:55
Takie coś przypadkiem odnalazłem na Allegro: http://foxfoto.eu/La.../lampka_02a.jpg (MyLane LED Laser) - oświetlenie tradycyjne + dwie laserowe linie na asfalcie. Kosztuje to około 50 zł.
Pomysł z linią ciekawy, pozwala wyznaczyć "bezpieczną strefę" - zwykłe oświetlenie wskazuje tylko nasz "środek", a po bokach "trochę nas jest" jeszcze
Kierowca samochodu widząc takie coś powinien uwzględnić "dodatkowe centymetry" i nie wyprzedzać na milimetry.
Miał ktoś styczność z takimi rozwiązaniami?
Nie wiem jak z jakością samej lampki i siłą światła, ale jeśli chodzi o sam pomysł, to wadą może być to, że takie linie w rzeczywistości będą jednak słabo widoczne.
Ja korzystam z lampki Wall-E - zamocowałem ją tak, że światło pada na asfalt za rowerem lekko z lewej strony - powstaje dzięki temu spora czerwona plama na asfalcie. Kierowcy po prostu tę plamę omijają, dzięki czemu zyskuje dodatkowe centymetry od pojazdu.
Wall-E jest na tyle jasny, że można sobie pozwolić na takie coś, a przy okazji nie oślepiam nikogo.
Pomysł z linią ciekawy, pozwala wyznaczyć "bezpieczną strefę" - zwykłe oświetlenie wskazuje tylko nasz "środek", a po bokach "trochę nas jest" jeszcze
Kierowca samochodu widząc takie coś powinien uwzględnić "dodatkowe centymetry" i nie wyprzedzać na milimetry.
Miał ktoś styczność z takimi rozwiązaniami?
Nie wiem jak z jakością samej lampki i siłą światła, ale jeśli chodzi o sam pomysł, to wadą może być to, że takie linie w rzeczywistości będą jednak słabo widoczne.
Ja korzystam z lampki Wall-E - zamocowałem ją tak, że światło pada na asfalt za rowerem lekko z lewej strony - powstaje dzięki temu spora czerwona plama na asfalcie. Kierowcy po prostu tę plamę omijają, dzięki czemu zyskuje dodatkowe centymetry od pojazdu.
Wall-E jest na tyle jasny, że można sobie pozwolić na takie coś, a przy okazji nie oślepiam nikogo.
#539
SPIKE
-
- Użytkownik
- 4693 postów
Spike
- SkądKraków
Napisano 28 styczeń 2013 - 20:23
jasne ,takimi laserami nie pogardziłby nawet Arnold , potrzeben to komu jak kozie trampki.
Kierowca samochodu ma widzieć dobre światło , a nie wydziwianki, lasery, migacze, bączki, mrugające wentylki , świecące majtki itd.
Kierowca samochodu ma widzieć dobre światło , a nie wydziwianki, lasery, migacze, bączki, mrugające wentylki , świecące majtki itd.
Profesjonalny serwis i montaż kół do rowerów www.velotech.pl
Serwis rowerowy - Kraków tel: 666-316-604, [email protected]
Masz pytanie o koła - to zadzwoń najpierw !!!!!!! w godz. - 12.oo - 19.oo
#540
Gosc_Adriano__*
Gosc_Adriano__*
-
- Gość
Napisano 28 styczeń 2013 - 23:19
Niektórym nocnym bikerom to jakby się chociaż te majty świeciły to byłoby dobrze...
Załóżmy, że mamy dobre oświetlenie + taką laserową linię obok siebie - czy kierowca jest wstanie to zauważyć w odpowiedniej chwili tak, aby pozostawić te dodatkowe kilkadziesiąt centymetrów więcej dla bikera?
Nie chodzi o estetykę czy cudowanie ze światełkami, ale o skuteczność rozwiązania - czy ma to sens pod tym względem? Z tego co widzę cieszy się to popularnością, może ktoś widział na drodze takiego Arnolda?
Załóżmy, że mamy dobre oświetlenie + taką laserową linię obok siebie - czy kierowca jest wstanie to zauważyć w odpowiedniej chwili tak, aby pozostawić te dodatkowe kilkadziesiąt centymetrów więcej dla bikera?
Nie chodzi o estetykę czy cudowanie ze światełkami, ale o skuteczność rozwiązania - czy ma to sens pod tym względem? Z tego co widzę cieszy się to popularnością, może ktoś widział na drodze takiego Arnolda?
Dodaj odpowiedź
