2364 odpowiedzi w tym temacie

[sempik]

https://www.strava.c...ities/369006135 tu real foto Trustfire Z6. Robione komórką, migawka auto, ale zapewniam, że nie przekłamuje.

[Prozor]

Może i nie przekłamuje, ale ma najgorszą z możliwych optyk (bez przesłon), czyli soczewkę. Widać po zdjęciu. Do lasu może i się nadaje, choć do kolimatora soczewka nawet nie ma podskoku. Na drodze publicznej bez założenia przesłony (jak w soczewkowych lampach samochodowych - opisywałem temat dużo wcześniej, jak chcesz, to poszukaj, dokładnie wyjaśnione) lepiej tego nie odpalać.

Dalszy ciąg testów dwoch lamp Philipsa i dwu ledowej FandyFire (szczegóły w poprzednich wpisach). Robi się ciemno coraz szybciej, ale wczoraj specjalnie poczekałem nieco dłużej, żeby porównać FF z usuniętą przesloną soczewki (w miarę skuteczne ograniczenie oślepiania), oraz gen 1 i gen 2.
Wnioski mnie trochę zaskoczyły. Choć wiedziałem, że kolimator w miarę równomiernie rozkłada strumień światła, to podświadomie spodziewalem się, że po usunięciu foli alu zakrywającej ponad połowę (od góry) każdej z soczewek, FF będzie mocniej świecić. I owszem, zwłaszcza jak się popatrzyło w źródło światła (nie radzę robić tego bezpośrednio, z małej odległości), jednak w oświetleniu szosy, czy otwartego terenu zysku wizualnie nie było. Tam gdzie były krzaki, drzewa jest lepsze ich oświetlenie, zgodnie zresztą z oczekiwaniami (góra kolimatora oświetla tą strefę), jednak zysk z tego na szosie praktycznie żaden, dalej już też nie świeciła.
Porównanie Philipsow SR okazało się dość ciekawe. Tak jak pisałem wcześniej, gen 2 ma cieplejsze światlo. Gen 1 chlodniejszą barwę, mniej więcej jak FF i to głownie wpływać moze na ocenę wizualną jasności lampek, zwłaszcza w niskim trybie. Porównując niski tryb SR do najnizszego trybu FF, SR świeci mocniej i lepiej (szersze pole światła i nieco dalej), dopiero tryb 50% FF jest nieco lepszy (choć prawdę mówiąc raczej niewiele), a dotychczas głównie w tym trybie jeździłem z tą lampką. Jednak w porównaniu do trybu mocnego SR jest światło FF w trybie 50% jest słabsze, dopiero 75% moze się z nim równać, choć nie pod względem użyteczności oświetlenia szosowego.
Werdykt: zdecydowanie wygrywa Philips SR gen 2. Minusem są wymiary i myślę o zamontowaniu jej pod mostkiem na uchwycie (extenderze) Topeaka.

[robo]

Kupiłem lampkę AXA Greenline 50 (jednak) i dzisiaj ją przetestowałem, wyjeżdżając przed 19.00.

Dla porównania miałem zamontowaną obok MacTronic Scream - nie mam zdjęć, ale może opiszę, jak świecą te dwie lampki.

 

Scream daje równą plamę światła o owalnym kształcie. Jeśli ustawimy podniesienie lampki tak, aby dobrze się jechało, to ta plama światła rozpoczyna się ostrym brzegiem kilka metrów przed kołem roweru, rozszerza się eliptycznie, a kończy się gdzieś daleko, przy czym światło im dalej, tym gorzej oświetla (przekonałem się o tym dopiero w porównaniu). To obrazek dobrze znany ze zdjęć latarek (tak będę te lampki nazywał) zamontowanych na rowerze.

 

Lampka AXA świeci inaczej. Jak włączyłem ją w pokoju, to byłem trochę zdegustowany - jakieś takie plamiste światło, niejednolite i niezbyt imponujące jeśli chodzi o moc (ilość). Ale jak zamontowałem lampkę na kierownicy i ustawiłem podniesienie, aby uzyskać przyzwoity zasieg, to dopiero zrozumiałem o co w tym chodzi. Z wysokości kierownicy światło "rozlewa się" na dużej powierzchni, lampka oświetla jakby sektorowo, pierwszy sektor zaczyna się 2-3 m przed kołem roweru i jest to prostokątna plama światła o szerokości kilku metrów, dalej, za nią pojawiają się następne plamy światła, również oświetlające pasy o szerokości kilku metrów, kończące się kilkadziesiąt metrów przed rowerem. Efekt jest taki, że mamy doskonale oświetlony pas drogi o szerokości mniej więcej pasa ruchu na jezdni. Jak daleko będziemy świecić ? - o tym decyduje oczywiście podniesienie lampki. Myślę, że ustawienie dalszej (górnej) krawędzi plamy światła na jakieś 30 m wystarczy. Może 50 lux w Greenline 50 to trochę przymało (80 lux to by było to - od razy przychodzi ochota kupić mocniejszą lampkę   ), ale jakość rozkładu jest taka, że widać na tym oświetlonym kawałku przestrzeni wszystko. Myślałem, że te ciemniejsze pasy między sektorami będą denerwować, ale nie, przy ustawieniu dłuższego zasięgu, światło na tyle jest rozproszone, że wszystko jest widoczne. Może są lampki z lepszym rozkładem (bez ciemnych smug), ale AXA Greenline 50 sprawdza się na nieoświetlonych drogach.

 

Co mi się nie spodobało ? - nie wiem czy będę ją montował na sportowym rowerze (a takiej lampki szukam) - jest dość pękata, dość ciężka i ma dość wysoki montaż. Najlepiej pasowałaby do zwykłego roweru typu ścieżkowiec, trekking. Poza tym uchwyt - gumowa opaska, ot wszystko. Co prawda zapiąłem ją na "pierwszą dziurkę", a więc niezbyt mocno, bo nie chciałem przy pierwszej próbie jej urwać, ale w efekcie lampka nie była zamocowana stabilnie, przy każdej nierówności drżała, a na większych obsuwała się "na nos" i musiałem ją podnosić. Może jakbym zapiął ją na drugą dziurkę, byłoby lepiej ? Szkoda, że nie ma uchwytu skręcanego na kierownicy - przy wyborze nastepnej chyba będę zwracał na to uwagę.

[Prozor]

Dokładnie o to chodzi w tego typu lampkach, świecąc na ścianę Philipsem SR też mam podobne uczucie, kolacze mi po głowie myśl, że to nie może dobrze oświetlać szosy. A jednak oświetla. Dziś nawet specjalnie (no dobra, po porannej czasówce potrzebowałem dopalenia) wieczorem wyjechałem zamiast trochę szybciej się wygrzebać. Chciałem sprawdzić na ile drugie ladowanie zwiększyło pojemność akumulatorów. Energii wystarczyło na 1h 43 minut świecenia na dużej mocy, dodatkowe 3 minuty po zmianie automatycznej na tryb niski i manualnym przełączeniu na tryb wysoki, ponowne włączenie już na niskim trybie i lampka świeciła ponad 2h.Szczerze mówiąc jestem zadowolony, choć po drodze wpadła mi do głowy pewna szalona myśl - dodatkowa lampka (nawet latarkowa, byle z kolimatorem) do oswietlenia w trybie drogowym, z dwoma trybami: włączona i wyłączona. W przypadku takiego ruchu jak dziś wieczorem, pozwoliloby to dość znacznie wydlużyć czas pracy Philipsa - w przypadku pustej drogi użyć lampy dalekosiężnej, a SR w tym czasie w trybie LO, przelączenie w tryb mijania to dwa przełączniki: wyłączenie dalekosiężnej, włączenie trybu HI w Philipsie.

[Jacek Anioł]

W kwestii obniżania wysokości lampki to zdajecie sobie sprawę, że im wyżej lampka tym lepiej oświetla drogę?

[Prozor]

Obniżenie o 20 cm nie spowoduje żadnej różnicy (z regulacją poziomu rzecz jasna), co innego opuszczenie do wysokości 50 cm od jezdni, no ale tak nisko to nikt tego instalować nie będzie.
Reflektor Philipsa projektowany był na wysokość ok hamulca koła 28" (taki sam dla wersji dynamo i aku, różnica w przetwornicy, na dynamo ma nieco niższą moc).

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[mikroos]

IMHO trochę racji ma Jacek, a trochę Prozor.

 

Z punktu widzenia fizyki różnicy w sumie nie ma żadnej - wszak luks to (w uproszczeniu) liczba lumenów padająca na metr kwadratowy, więc wystarczy ustawić odpowiedni kąt i uzyskamy ten sam efekt.

 

Natomiast z punktu widzenia fizjologii dużo lepiej i łatwiej zauważamy i rozpoznajemy przeszkody oświetlone nieco bardziej z góry - można to z łatwością stwierdzić podczas jazdy. Dlatego mimo wszystko moim zdaniem lampka wisząca na kierownicy daje dużo lepsze efekty niż ta sama lampka wisząca niżej, nawet jeżeli będzie oświetlała taki sam obszar.

[Prozor]

Zależy jak został zaprojektowany reflektor. Ale w tym przypadku nie ma co dzielić włosa na czworo, tak czy siak, jeśli ustawi się optymalnie pod nasze potrzeby, to 20 cm wysokości nie czyni dla wzroku na jadącym rowerze żadnej różnicy ;-) .

[ROZMIAR]

Są jakieś lampki przednie podwieszane pod mostek ?

[Prozor]

Wczoraj wieczorem wypad na trening duet lamp Philips SafeRide + FandyFire, obie na kierownicy, choć po dwóch stronach mostka. No i to chyba jest najbardziej optymalne rozwiązanie. Co prawda myślałem o lampce z jednym trybem (przełącznik ON/OFF), ale wykorzystałem to co mam pod ręką, czyli FF. Samo FF nawet w najmocniejszym trybie daje na szosę podobną ilość światła, co SF (choć tu światło jest ściśle ukierunkowane na szosę i pobocze), ale kolor nieco zimniejszy (jak SR gen 1), świeci nieco szerzej i nieco dalej - choć przy zastosowanym kolimatorze na dalekosiężność kilkuset m nie ma co liczyć. Uzupełniają się idealnie nawet w układzie SF LO + FF Hi (czyli maksymalny tryb, choć jak dla mnie najlepiej włączyć 75%): SF doświetla pole "mijania", FF uzupełnia i świeci poza obszar świecenia SF, na dodatek jest lampą drogową dla samochodów z przeciwnego kierunku ruchu. Wystarczy przełączyć FF na najniższy tryb (jedno kliknięcie od 100%, dwa od 75%) i ewentualnie SF włączyć tryb mocniejszy, żeby mieć komfort mijania, bez oślepiania - choć tu też raczej sporo zależy od ustawienia FF, ale jest co najmniej znośnie (choć chyba przywrócę przysłonę góry soczewek dla bezpieczeństwa).

 

Zakrywanie w czasie jazdy dłonią na przemian każdej z lampek pokazuje, że najlepszą opcją jest światło obu jednocześnie ;-). Pojedynczo ani jedna, ani druga nie zapewnia takiego komfortu oświetlenia, jak obie razem. 

 

Taka konfiguracja spełnia swoje zadanie zwłaszcza na drogach z niewielkim ruchem, przy ciągłym ruchu z przeciwnego kierunku raczej nie ma sensu. Ale tak jak u mnie, samochód co kilka minut, duet SF+FF jest niemalże idealny. Na 2h jazdy można pokusić się o jazdę SF tylko w trybie Hi, bez przełączania na LO, energii powinno starczyć, ale przełączanie na LO przy używaniu światła drogowego FF zapewnia komfort użycia światła mijania na kilkugodzinną jazdę. 

Jedynie zabawa w przełączniki jest trochę zajmująca: przejście przez wszystkie tryby FF (15/50/75/100%) to 4 kliknięcia, a w SR to jedno kliknięcie przełącznikiem, czyli trochę klikania jest, choć na ogół dwa FF (przy używaniu trybów 15/75%) + jedno SR, czyli problemu tak na prawdę nie ma, teoretycznie można byłoby pomyśleć o przełączniku zmieniającym jednocześnie tryby w dwóch lampkach, czyli dość prosty przełącznik podający dwa impulsy przełączające na FF i jeden na SR. W teorii to żaden problem, tylko bawić się w wyprowadzanie kabelków od złącz przełączników... Nie chce mi się ;-), od paru kliknięć raczej nie umrę

[Kekacz]

To ja z drugiego końca drabiny ekonomicznej.

 

Przeczytałem bardzo, baaaardzo wstępne porównanie Axa Greenlight 50 z Lidlówką napisane przez lubelaczka. Przez Was tutaj zgromadzonych naszła mnie ochota na coś mocniej świecącego. Ponieważ miałem lidlampkę w szufladzie, kupioną chyba w zeszłym roku dla żony, model 15/30 Lux, więc postanowiłem sprawdzić jak to świeci w porównaniu z Cateye HL-EL220, którą mam i używam od 3 lat.

 

Planowany krótki test zakończył się po 10 minutach, bo od wstrząsów lidlampka wyłączyła się na amen. Rozebrałem to w domu na części pierwsze i okazało się, że jeden kabelek zasilający przylutowany do płytki z diodą odpadł był. Po poprawkach wróciłem na drogę, wybrałem 2,5 metrowej szerokości ścieżkę rowerową na terenach nadrzecznych, asfaltową, bez oświetlenia sztucznego za to gęsto uczęszczaną przez batmanów różnej maści dyscyplin (biegaczy, rowerzystów, kijkarzy, procenciarzy, lisy, sarny, bobry itd.).

 

Co tu dużo mówić, Cateye klęka. Nawet latarka Led Lenser P7.2 z dorobionym daszkiem, na pełnej mocy nie oświetla drogi tak fajnie jak lidlampka. Plamy są rozłożone bardzo pomocnie, bliżej ciemniej, dalej jaśniej. Licznika nie widziałem, bo wylądował w kieszeni z racji ciasnoty i gabarytów lidlampki, ale strava wspomina o 30 km/h i trochę więcej. Podczas tej jazdy nawet ludki bez żadnych odblasków, w ciemnych barwach ochronnych nie zdołały mnie zaskoczyć swym nagłym pojawieniem. A przypominam, że było kompletnie ciemno.

 

Gdyby nie jej chore jak dla mnie gabaryty, przez co nie mieści się obok Edge mocowanego na wysięgniku - pole manewru ograniczają jeszcze pancerze - nie miałbym żadnych oporów do jej użytkowania. Trzeba będzie jednak coś pokombinować zamiast iść na łatwiznę wydając powyżej 160 zł na mniejsze światło.

Drugi minus, dwa razy wyłączyła się na nierównościach, zapewne koszyk z bateriami utracił na chwilę styk, do poprawy.

 

Teraz się zastanawiam, jak można zmieścić dwa potwory gabarytowe jakimi są Philipsy SR i jeszcze FandyFire na jednej kierownicy? Chyba, że to nie na szosówce?

Dwa - dzień i noc można odróżnić chyba tylko po gwiazdach na nieboskłonie?

[mikroos]

Przy Edge'u na mostku to żaden problem zmieścić dwie lampki na kierownicy.

[Kekacz]

Tam tak, chyba będę musiał się przeprosić z tym uchwytem w okresie jesiennym, bo jazda po nocach jest fajna i wprowadza coś nowego do objeżdżonych, wiejskich dróg.

[Prozor]

Dokładnie, jazda nocna to... zupełnie coś innego. Zwłaszcza podjazdy pokonuje się... chyba lepiej, bo nie widać końca, ani aż tak nie widzi się podjazdu. Jeszcze dobrze tył oświetlić (mam 2x porządne oświetlenie, nawet nie daję na max, bo wali wtedy jak światło stopu samochodu), plus jakaś odzież odblaskowa (u mnie kurtka/kamizelka kolor, najlepiej żółty, plus zintegrowane z odzieżą paski odblaskowe) i można śmigać...

 

Nie, rozróżnienie noc/dzień pozostaje po staremu, ale w używanej konfiguracji to faktycznie jazda jak samochodem z lampami ksenonowymi. 

 

Z mocowaniem nie ma problemu. FF jest malutka, akumulatory też dużo miejsca nie zajmują, mocowanie przy główce ramy. SF to faktycznie mydelniczka, ale Edge na wysięgniku (uchwyt przedłużenie mostka z dodatkowym uchwytem na kamerę) i fizycznie po lewej stronie na kierownicy zostanie SF, po prawej stronie FF, a w środku Edge. No i chyba tak zostanie.

[niemiec333]

Mam zamiar kupić tylną lampkę Lezyne Zecto auto http://www.lezyne.co...hp#.Vgzq4-ztmkq 

niestety nie mogę jej znaleźć w Polsce. Ma ktoś może jakieś doświadczenia z tą lampką, warto w nią zainwestować?

[piotrkol]

Wygląda fajnie ale nic poza tym. 185 zeta za tylną lampkę to jakiś absurd według mnie. Do tego słabe czasy świecenia. Szału nie ma
Już chyba lepiej Wallego kupić, wali światłem jak trzeba, a świeci na jednym komplecie baterii bardzo długo.

[mess]

na tył jakiejś pierdziawki używam (22 za zestaw przód + tył), z przodu bocialarka

trzeba bedzie wallego na tyl zakupic

[Michal1906]

Witam serdecznie, użytkuje ktoś może Lezyne Super Drive 1200XL Front Light Y9 ? Mogę mieć tą lampe za ok. 100 euro. Warto ?

[stryjek]

No to kupiłem Philips saferide 80, niedługo przyjedzie i sprawdzimy jak to cacko działa 

Robi się coraz szybciej ciemno więc światełko jest niezbędne

[kaido2]

Tak sobie czytam i hmmm....., ja to dopiero zaszalałem za całe 9,99 peelenów.

 

 

Chyba na szose będzie dobre