Skocz do zawartości


Szosa Z Bagażnikiem I Wyprawa ?

rower crossowy szosowy przełajowy speeder wyprawa szosowa obciążenie otwory na bagażnik

34 odpowiedzi w tym temacie

#21 Gosc_Krzysztof122_*

Gosc_Krzysztof122_*
  • Gość

Napisano 20 maj 2015 - 09:44

Znaczy spróbuję baranka wrzucić, ponieważ mam taką kierę i nic mnie to nie kosztuje. Jeśli będzie nie za ciekawie to , prosta kiera + rogi i może lemondka jak kasy starczy :)



#22 thomasz

thomasz
  • Użytkownik
  • 365 postów
  • SkądWrocław

Napisano 20 maj 2015 - 10:18

spróbować możesz, ale raczej Ci się to nie uda. Inne średnice obejmy = nie przeciągniesz przez baranka manetek i klamek. Popatrz trochę w necie, temat obadany - szukaj pod hasłem 'monstercross'


45636079942_17651449fe_m.jpg

CarbonOne.pl - koła na szprychach karbonowych

Blackcatwheels.pl - Koła na zamówienie

Sklep - obręcze, piasty, szprychy

Wrocław

Kontakt na priv, @ lub tel: 604 40 95 04


#23 Gosc_Krzysztof122_*

Gosc_Krzysztof122_*
  • Gość

Napisano 20 maj 2015 - 11:41

Dobra, nie będę kombinował już, jadę na jakimś Crossie z prostą kierą i rogami i będzie najlepiej ;) Tylko mi odpowiedzcie czy mogę kupić speedera , czy koniecznie trekking/cross ?



#24 Prz

Prz
  • Użytkownik
  • 233 postów

Napisano 21 maj 2015 - 13:48

Speeder to rower typu fitness, sa ich 2 typy: crossy ze sztywnym widelcem (np. Speeder, Kross Seto) oraz szosy z prostą kierownica, np. Btwin Fit z Decathlonu. Jak chcesz jeździć też po szutrach, szukaj czegoś blizszego crossom, sztywny widelec jest bardzo fajny, ale polecam coś ze stali lub węgla.

#25 clavdivs

clavdivs
  • Użytkownik
  • 392 postów
  • SkądGarwolin

Napisano 21 maj 2015 - 21:58

Nie obawiasz się że kupno nowego roweru może być strzałem w stopę? Co innego teoria, a co innego praktyka. Na wyprawę zabrał bym sprawdzony rower, sprawdzone siodełko. Na takiej długiej trasie to nie kondycja fizyczna jest najważniejsza, tylko głowa. 

 

Opiszę swoje doświadczenia. Wymyśliłem sobie że zakupie na swoją wyprawę drogą, ale super hiper fajna piastę wielobiegową. Dosłownie same plusy. Pierwsze co mnie zawiodło na wyprawie to......... owa piasta. Do końca trasy modliłem się aby dała radę.Jaki z tego wniosek, przekombinowałem.

 

Zapytałem się o tego cuba co posiadasz. Napisałeś pozytywną opinie o nim. Nie warto zabrać jego? a skupić się na przydatnych rzeczach, takie jak dobre sakwy ortlieb, dobry bagażnik, sensowny powerbank, i inne akcesoria ułatwiające wyprawę. 

 

 

 

 


  • Senninho lubi to

#26 bynon

bynon
  • Użytkownik
  • 68 postów
  • SkądKraków, Bielsko-B.

Napisano 24 maj 2015 - 21:20

Większość odradza szose na wyprawy, tymczasem w transkontynentalnych wyścigach (bez wsparcia) goście jadą na rowerach szosowych. W linku zdjęcia rowerów które ukończyły RAAM - Race Across America na 1 i 3 miejscu  http://roadcyclinguk...VsLYgrpiT0xO.97



#27 4gotten

4gotten
  • Użytkownik
  • 1035 postów
  • SkądStargard

Napisano 24 maj 2015 - 21:38

W RAAM nikt raczej się nie obładowuje sakwami i jedzie na lekko . Artykuł pod linkiem przedstawia o osoby które ukończyły Trans Am. Nie są to typowe szosówki tylko rowery przełajowe, które są raczej wytrzymalsze od zwykłych szosówek.



#28 bynon

bynon
  • Użytkownik
  • 68 postów
  • SkądKraków, Bielsko-B.

Napisano 24 maj 2015 - 22:43

Geometria bardziej szosowa niż przełajowa, tylko wiecej miejsca na grubsze opony i tarczowe hamulce:

"The Vault's geometry is billed by Cocalis as "new school cyclocross", with lower bottom bracket (285mm) and shorter chainstays (425mm) than might be found on more traditional machines: a geometry inspired in part by America's fast-evolving 'gravel grinder' movemen"

 

Sam przymierzam się do dłuższej trasy rowerem szosowym ( może nawet 600 km ) przeszukując internet widzę wiele osób robiących dużo większe wyprawy na szosach, minimalizując bagaż do toreb mocowanych do ramy bez bagażników -  tzw "bikepacking"

 

 

 

 



#29 mburs

mburs
  • Użytkownik
  • 347 postów
  • SkądPoznań

Napisano 06 czerwiec 2015 - 13:04

Może przyczepkę na bagaż i obecny rower? To rozwiązanie najtańsze i najprostsze. Czemu tak radzę napiszę jak znajdę czas i komputer.

#30 Gosc_Krzysztof122_*

Gosc_Krzysztof122_*
  • Gość

Napisano 26 czerwiec 2015 - 08:53

Dawno mnie tu nie było. Pomyślałem trochę i szosa to nie dobry pomysł na tak daleką wyprawę jaką robię - 3300 km, 6 tygodni ( trasa, odpoczynki, zwiedzanie ) . Nie jadę na Cube, ponieważ nie miałem zbyt dużo kasy i go sprzedałem. Pożyczyłem za to rower od brata, który już dwa razy był na rowerze w Rzymie. Rower jest zbudowany na ramie górskiej Scott, kołach na maszynowych piastach, dzięki czemu lekko się toczy. Dodatkowo ma widelec sztywny, a osprzęt to Deore , a z tyłu XT. Myślę, że na wyprawy lepiej znaleźć coś tego typu, bądź zwykły góral, bądź cross, żeby nie mieć kłopotów. Sakwa swoje waży, fajnie zamontować szerszą oponę antyprzebiciową z tyłu, czego w szosie zrobić się nie da. Rama szosy jest zbyt delikatna, a hamulce są dostosowane do hamowania na lekko, a nie z obciążeniem. 

Pozdro :)



#31 s2power

s2power
  • Użytkownik
  • 285 postów
  • SkądSilesia

Napisano 30 czerwiec 2015 - 12:07

Geometria bardziej szosowa niż przełajowa, tylko wiecej miejsca na grubsze opony i tarczowe hamulce:

"The Vault's geometry is billed by Cocalis as "new school cyclocross", with lower bottom bracket (285mm) and shorter chainstays (425mm) than might be found on more traditional machines: a geometry inspired in part by America's fast-evolving 'gravel grinder' movemen"

 

Sam przymierzam się do dłuższej trasy rowerem szosowym ( może nawet 600 km ) przeszukując internet widzę wiele osób robiących dużo większe wyprawy na szosach, minimalizując bagaż do toreb mocowanych do ramy bez bagażników -  tzw "bikepacking"

Dłuższej? Znaczy weekendowy wypad? Autor mówi o wyprawie do Rzymu, czyli grubo powyżej 1500 km w jedna stronę a Ty mówisz o dystansie na weekend dla wprawionego kolarza. :)


Giant TCR Advanced 0 Modified
V max 102 km/h Dst max 297 km


#32 bynon

bynon
  • Użytkownik
  • 68 postów
  • SkądKraków, Bielsko-B.

Napisano 30 czerwiec 2015 - 13:17

Dłuższej? Znaczy weekendowy wypad? Autor mówi o wyprawie do Rzymu, czyli grubo powyżej 1500 km w jedna stronę a Ty mówisz o dystansie na weekend dla wprawionego kolarza. :)

 

Tutaj, przykład wyprawy do okoła Polski szosą http://www.wykop.pl/...-mozna-uznac-z/

 

A tak w ogóle temat nadaje się na forum http://www.podrozerowerowe.info



#33 michal2

michal2
  • Użytkownik
  • 140 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 18 lipiec 2015 - 16:13

Sami teoretycy w kwestii jazdy szosą z bagażem się wypowiadają ;)

 

Ja tymczasem jestem praktykiem i robiłem długie wyprawy w ten sposób, tutaj zdjęcie z Pirenejów z trasy z Paryża na Gibraltar, bagażu ok. 15kg, opony 23mm.

DSC02439.JPG

Spokojnie da się założyć bagażnik i sakwy do szosówki (rower wcale nie musi mieć otworów montażowych pod bagażnik, mój nie ma żadnych), wystarczy tylko pamiętać, żeby nie przesadzać z odchudzaniem kół. Te powinny być na 32-36 szprych, warto też dać pancerniejsze opony, ważące koło 300-500g, w góry rozważyć zmianę napędu na taki który pozwoli nam jeździć komfortowo. To gdzie jedziemy - nie ma tu znaczenia, czy będzie to Norwegia, czy Hiszpania, ważne po jakiej nawierzchni jedziemy. Taki rower jest przeznaczony oczywiście tylko do jazdy po asflacie, jazda po szutrze robi się już bardzo upierdliwa i spore ryzyko poprzecinania opon.

 

Zaraz znajdą się tacy co powiedzą - to nie ma sensu, co za głupota itd. A tymczasem to na czym wolimy jechać na wyprawę zależy tylko i wyłącznie od naszych preferencji. Jeden jedzie na szosie - bo szkoda mu kasy na rower wyprawowy, drugi (jak ja) - bo szosa daje mu wygodniejszą pozycję na rowerze do jazdy długich tras na asfalcie. Internet jest pełen rozmaitych mitów i warto samodzielnie próbować je przełamywać, sprawdzać czy coś nam pasuje, a nie czy to jest ogólnie przyjęte. Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy, kwestia tego, czy plusy, które da nam szosówka na wyprawie w naszym przypadku zrównoważą jej minusy - a to już kwestia osobistych preferencji.

 

Ktoś tu wspominał o tym, że nie widział połamanej ramy stalowej - to jeden z najlepszych takich mitów ;) Na forum sakwiarskim połamane ramy stalowe stanowią główny procent połamanych ram (choć generalnie połamane ramy to w ogóle rzadkość).


  • bynon lubi to

#34 pajak

pajak
  • Użytkownik
  • 383 postów
  • SkądGdynia

Napisano 19 lipiec 2015 - 15:59

Też jeździłem sporo na szosówce (która właściwie dość mocno już nią nie była).
Podstawowe wady:
- hamulce
- ciągłe ocieranie nogami o sakwy (z przodu i z tyłu!)
- sportowa pozycja.

Da się, ale gór to raczej należy unikać, na cieniasach bardzo łatwo przegrzać obręcze/klocki (skutek zazwyczaj jest zbliżony). Czasami na różnych portalach da się złapać jakiegoś tourera: ma toto piwoty pod Vki/Canti (o niebo lepsze).
Mniejszy rozstaw osi, bardziej sportowa geometria wymuszają bagażniki z bardzo długą platformą. Low rider raczej też się nie sprawdzi. Szczególnie problem zaczyna się robić, jak Bozia wzrostem nie skąpiła, a buty przypominają kajaki..
Ostatni punkt jest mocno polemiczny. Są tacy którym to nie przeszkadza, a są tacy którzy tylko na poziomkach już jeździć chcą :)

Na szosówkę.. najbardziej polecaną wersją turystyki jest "credit card". Mały back-pack i w świat.

#35 michal2

michal2
  • Użytkownik
  • 140 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 20 lipiec 2015 - 13:18

Problem z hamulcami trochę przesadzony, aczkolwiek trzeba się liczyć z gorszymi hamulcami niż w trekingu (hamulce V) czy tarczówki. Ale z kolei hamulce szosowe są najmniej upierdliwe ze wszystkich w ustawianiu. Tez miałem takie obawy - ale jak wspominałem przejechałem z tymi od Paryża na Gibraltar, gdzie płaskie to może były 2-3dni, zrobiliśmy całe Pireneje i wiele wysokich szos, na całej trasie średnio dziennie ponad 2000m podjazdów, z dwutysięcznikami na czele, z Tourmalet zjeżdżaliśmy w ulewie i płynących potokach wody - z hamulcami nie było problemów. Całą trasę przejechałem na jednym komplecie klocków (i to takich za 5zł z Allegro), z zaledwie jedną gumą. Zahaczanie stopą o sakwy - kwestia odpowiedniego bagażnika i ustawienia na nim sakw. Sakwy Orlieba mają regulowane haki, więc bez problemu można to ominąć.

 

Ale ta kwestia jest powiązana z wagą rowerzysty, ja ważę 62-65kg, więc z hamowaniem nawet z bagażem nie miałem problemu, jak ktoś waży 80-90kg to już te kwestie będą wyglądać inaczej i siła jaką dają szosowe hamulce może nie starczyć.Sportowa sylwetka - to kwestia tego co dla nas wygodniejsze, jednemu tak wygodniej, drugiemu mniej.





Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: rower, crossowy, szosowy, przełajowy, speeder, wyprawa, szosowa, obciążenie, otwory, na bagażnik