Czyli taka Schwalbe Durano 700x28C ?
Maksymalne obciążenie 75kg - nie będzie problemów (rider 90kg + rower 11kg)?
Napisano 07 wrzesień 2015 - 20:43
Czyli taka Schwalbe Durano 700x28C ?
Maksymalne obciążenie 75kg - nie będzie problemów (rider 90kg + rower 11kg)?
Toczę się po mieście na 29" sztywniakiem o masie 11,00 kg (9,5kg na szosowych kołach). Napęd 1x9 (36 + 11-28), opony na miasto Schwalbe Super Moto 29x2.35 z ciśnieniem 1,7-1,9 bar, opony na wypady szosowe Maxxis Re-Fuse 700x28c 7 bar
Napisano 07 wrzesień 2015 - 21:32
Jeśli zależy Ci na odporności na przebicia to wybierz wersję Durano Plus.
Napisano 07 wrzesień 2015 - 21:56
SCHWALBE DURANO PLUS 700x28C trochę kloc 530g :/
Coś do 400g się znajdzie z dużą odpornością na kapcie?
Nie musi być pancerna - żeby jeździć po szkle i pinezkach ale odporniejsza niż przeciętna opona,
Toczę się po mieście na 29" sztywniakiem o masie 11,00 kg (9,5kg na szosowych kołach). Napęd 1x9 (36 + 11-28), opony na miasto Schwalbe Super Moto 29x2.35 z ciśnieniem 1,7-1,9 bar, opony na wypady szosowe Maxxis Re-Fuse 700x28c 7 bar
Napisano 07 wrzesień 2015 - 21:59
Sporo, ale jest to "drutówka". Wersja zwijana jest w rozmiarze 700x25 i jej waga to 380 gramów.
Ewentulanie Durano DD, w rozmiarze 700x28, jej waga to około 330g.
Napisano 08 wrzesień 2015 - 08:43
No tak, tańsza na tył, a potem będzie się ślizgał jak na lodzie. Bez sensu...
Kupić cały komplet raz a porządnie. I to nie z jakichś tanich - tanie opony szybko się mszczą i jest to kwestia niepodważalna. A do tego teraz dobre opony już są z reguły tylko zwijane.
A tylna się ściera szybko - owszem, ale przecież co jakiś czas opony można zamieniać, sam to czynię. Szkoda mi zajeżdżać oponę głównie tylną, a tak to przynajmniej równomiernie się zużyją i obie równocześnie do kibla albo na pamiątkę pójdą.
Bez przesady, trenowałem i na drogich i na tanich oponach i różnicy nie widzę absolutnie. Trening to nie zawody.
Zmiana tył na przód itd. jest dobra, ale degraduje szybko obie opony. A od uślizgów jest przednia, a nie tylna. Wolę jeździć tak, że na przodzie mam dobrą oponę, nawet zwijaną, z jakimś tam bieżnikiem, a na tył tanią, nawet drut i wymieniać bez wielkich strat finansowych po 5tyś km. I jest to na pewno lepsze, niż jazda na obydwu częściowo zużytych. Wiadomo, gdy przednia zrobi już te 10 czy 15tyś. powędruje na tył, a na przód wstawi się funkiel nówkę.
Napisano 08 wrzesień 2015 - 14:09
Napisano 08 wrzesień 2015 - 14:25
Podobno każde 100g masy rotującej jest odczuwalne
Ja po zrzuceniu 0,17kg z kół (x2) czuję że łatwiej się napędza od zera.
Oponę możesz mieć ciężką bo z dużą ilością materiałó antyprzebiciowych lub bieżnika.
Toczę się po mieście na 29" sztywniakiem o masie 11,00 kg (9,5kg na szosowych kołach). Napęd 1x9 (36 + 11-28), opony na miasto Schwalbe Super Moto 29x2.35 z ciśnieniem 1,7-1,9 bar, opony na wypady szosowe Maxxis Re-Fuse 700x28c 7 bar
Napisano 08 wrzesień 2015 - 14:29
Dętki sobie zostaw, nie zrobią dużej różnicy. Oponki kupisz dużo taniej, niż 100/sztuka. Np. Micheliny Pro kupisz za 70-80zł tutaj w decu Pro3 za 68zł http://www.decathlon...id_8052174.htmlW podobnej cenie kupiłem Pro4 jak akurat były. Jakieś Duro Slikster polecane przez majstra od kół kosztują z 60zł a ważą też koło 200g.
Napisano 08 wrzesień 2015 - 14:37
Napisano 08 wrzesień 2015 - 15:25
No to faktycznie ciężar.U mnie przód,razem z dętka, oponą,zamykaczem i magnesem od licznika waży 1112gram a i tak nie uchodzi za lekki.Przyjrzalem sie blizej kolom w moim rowerze i na warsztat wzialem przednie kolo. Waga kompletnego kola z opona, detka i szybkozamykaczem to 1760g w tym obrecz z piasta i szybkozamykaczem 1070g, detka 120g i opona mimo ze 700x23 az 570g. Zmieniajac opone i detke na lzejsze zrzucilbym 350g razy dwa bo przod i tyl z masy rotujacej. Pytanie czy w typowo amatorskiej jezdzie turystyczno-rekreacyjnej wylacznie po plaskim terenie i srednich dystansach 40-50km bede w stanie odczuc roznice warta wydania ponad 200zl? Dodam, ze rower to zadna wyczynowa maszyna, aluminium na Clarisie i obecnie wazy blisko 12kg. Ja waze ok. 83kg.
Napisano 08 wrzesień 2015 - 18:30
Muszę zmienić opony. Za często łapię gumę. Chyba są już po prostu stare. Może ktoś zasugerować jakieś?
W miarę niskie opory toczenia, powinny też być wytrzymałe, jestem dość ciężki. Cena nie ma dużego znaczenia.
Pamietam jakis czas temu bardzo czesto lapalem gume, nawet dwa razy podczas jednej, dluzszej jazdy. Rozwiazanie bylo bardzo proste za niskie cisnienie w oponach. Teraz od ponad mniej wiecej dwoch lat nie zlapalem ani razu gumy, a jezdze tymi samymi drogami itd. W zimie jezdze na Schwalbe durano plus performance, a w bardziej sprzyjajacej aurze Continental Grand Prix 4000 II i Vittoria Corsa CX Open i ta ostatnia jest bardzo fajna, ale troszke za delikatna, bo strasznie sie zuzywa przy awaryjnym hamowaniu.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 06:37
Bez przesady, trenowałem i na drogich i na tanich oponach i różnicy nie widzę absolutnie. Trening to nie zawody.
Zmiana tył na przód itd. jest dobra, ale degraduje szybko obie opony. A od uślizgów jest przednia, a nie tylna. Wolę jeździć tak, że na przodzie mam dobrą oponę, nawet zwijaną, z jakimś tam bieżnikiem, a na tył tanią, nawet drut i wymieniać bez wielkich strat finansowych po 5tyś km. I jest to na pewno lepsze, niż jazda na obydwu częściowo zużytych. Wiadomo, gdy przednia zrobi już te 10 czy 15tyś. powędruje na tył, a na przód wstawi się funkiel nówkę.
Jak ślizgnie Ci się przód to raczej z reguły gleba i po zawodach. Nie mam pojęcia jak jeździsz - mi najczęściej tył gubi przyczepność i to widzę po punktowych zużyciach opon. Po drugie, po co Ci bieżnik w oponie szosowej...? Kolejna sprawa to różnice w właściwościach gum w różnych oponach.
Idąc Twoim tokiem rozumowania na przód mogę założyć GP4000S, a na tył kartoflaka np. Lugano na drucie. Czy to właściwie? Uważam, że nie.
No i z moich doświadczeń wynika, iż tanich opon, które szybko się zużywają nie opłaca się kupować na treningową jazdę... Za cenę 3 kartoflaków można kupić jedną oponę która przejedzie jeszcze kilka tysięcy kilometrów więcej niż te trzy razem wzięte.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 06:44
Napisano 09 wrzesień 2015 - 06:45
h/k, no to jesteś w błędzie. Za glebę w większości przypadków odpowiada przednie koło. Jak przednie straci przyczepność to gleba jest murowana, jak tylne to w większości przypadków da się wyjść z tego. Ja nie wiem jak ty właśnie jeździsz, ale zapraszam potrenować na lodzie, a przekonasz się szybko gdzie warto byłoby założyć kolce, na przód czy na tył?
Pięknie widać na tym filmie, najpierw uślizg tyłu (przód nadal trzyma kierunek jazdy) i wyraźnie by wyszedł z tego gdyby nie krótko po tym uślizg przodu.
i drugi już na suchym:
Podobny mechanizm jest na piasku i lodzie. Brak przyczepności przodu=gleba na 100%. Nawet firmy rowerowe zalecają by na przód dać oponę bardziej agresywną np. NN + RaRa czy XKing + RKing. Te same zasady obowiązują w szosie, lepiej na przód dać oponkę z jakimś bieżnikiem, a nie slik, bardziej przyczepną, z miększej gumy, lepiej radzącą sobie z wodą. Tył jest mniej ważny więc spokojnie można sobie coś przyoszczędzić.
Za cenę 3 kartoflaków można kupić jedną oponę która przejedzie jeszcze kilka tysięcy kilometrów więcej niż te trzy razem wzięte.
A z moich obserwacji wynika, że tak nie jest. Drogie Durano i Ultremo ZX padały na tyle tak samo szybko jak badziewiasta CST choć Durano i tak była lepsza niż Ultremo. Problem często polega na tym, że na tyły często zakłada się opony z miękkich mieszanek, a te są właśnie drogie. Na tył wystarczy tańsza i twarda, trudno ścieralna guma, która zniesie wiele, wiele km treningowej jazdy, gdzie milisekundy nie mają żadnego znaczenia.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 07:23
O ja pierdziu, 12kg rower i polecane zaciski tytanowe do amatorskiej jazdy turystycznej. Gratuluję pomysłu.
przmor, kup tanie oponki, do 70zł, takie ci w zupełności wystarczą. Nie odczujesz żadnej różnicy do obecnych, zakładając opony 300g za 100 czy więcej.
A masa rotująca to w większości mit, niska przydatna jedynie do przyspieszeń co w turystycznej jeździe jest mało ważne.
Z tego co piszesz wynika że dobre opony zwijane są tylko dla zawodników biorących udział w wyścigach a tanie opony znaczy od razu ciężkie druty i słabo przyczepną mieszankę podlegającą szybkiej degradacji. Zupełnie błędne rozumowanie, a do tego pomysł zakładania opony nowej na przód a na tył używanej po 15000...hmm, mam nadzieję że niewiele z osób szukających tu mądrej rady weżmie sobie Twoje do serca. Tak jak pisał Sirkozi, w Deca za 67,99 można kupić Micheliny Pro 3 w zestawie, a za 87,99 Pro4, te drugie sam zresztą kupiłem i uważam że nadadzą się zarówno na trening jak i na wyścig. Dalsze dywagacje na ten temat to nic więcej niż poszukiwanie kwadratowych jaj.
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
Napisano 09 wrzesień 2015 - 07:54
X-Ray, ty do mnie piszesz? Czy ja gdzieś napisałem by na tył dać zużyty przód po 15000km? To ja proponuję podmiany przodu z tyłem? Ty chyba nie do mnie piszesz?
I gdzie ja piszę, że dobre zwijki są tylko dla zawodników? Ja piszę, że różnica pomiędzy tańszą oponą drutową jest ekonomicznie uzasadniona do wykorzystania w turystycznej jeździe po 40/50km, a tym bardziej na tylnym kole.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 08:02
Do Ciebie piszę
Bez przesady, trenowałem i na drogich i na tanich oponach i różnicy nie widzę absolutnie. Trening to nie zawody.
Wiadomo, gdy przednia zrobi już te 10 czy 15tyś. powędruje na tył, a na przód wstawi się funkiel nówkę.
Bianchi Oltre XR3 Disc
Accent Freak
Bulls Copperhead 3
Napisano 09 wrzesień 2015 - 08:30
A widziałeś oponę przednią po 10 tyś. km? Ona wygląda prawie jak nowa (bynajmniej u mnie i pod moją wagą). Tył śmietnik, a przód super. Czy to oznacza, że mam przednią też wywalić? To była by dopiero bzdura. Na tyle zrobi jeszcze 1000 czy 2000km i też pójdzie na śmietnik, takie jest sens całej tej wypowiedzi. Ale zanim przednia zostanie zdjęta z koła, na tyle zajadę przynajmniej dwie opony. I tu wychodzi ekonomiczny wywód sensu kupna drogiej opony na tył.
Nie wiem jak to bardziej obrazowo już napisać, chyba się nie da lepiej. Jak ktoś chce niech sobie kupuje opony po 2x120zł i tak niech sobie śmiga z sakwami. Ja uważam z własnego doświadczenia, że jest to ekonomicznie nieuzasadnione także w codziennych treningach.
Napisano 09 wrzesień 2015 - 09:02
jeździłes kiedyś na 3.8 kg kołach? (Bo prawdopodobnie tyle u niego ważą oba) czy po prostu wiesz bo wiesz? Ja jeździłem na takich klocach i przedstawiłem mu jedynie a nie poleciłem możliwość odchudzenia kół o 1000 gram i to wiekszości na rzeczach i tak podlegających z czasem wymianie.O ja pierdziu, 12kg rower i polecane zaciski tytanowe do amatorskiej jazdy turystycznej. Gratuluję pomysłu.
przmor, kup tanie oponki, do 70zł, takie ci w zupełności wystarczą. Nie odczujesz żadnej różnicy do obecnych, zakładając opony 300g za 100 czy więcej.
A masa rotująca to w większości mit, niska przydatna jedynie do przyspieszeń co w turystycznej jeździe jest mało ważne.