Niektóre zwierzęta zapadają w sen zimowy. Można to przenieść na okres roztrenowania?
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Jak jesteś niedźwiedziem, to i owszem
Napisano 26 listopad 2018 - 09:42
Niektóre zwierzęta zapadają w sen zimowy. Można to przenieść na okres roztrenowania?
Wysłane z mojego Redmi 3S przy użyciu Tapatalka
Jak jesteś niedźwiedziem, to i owszem
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 26 listopad 2018 - 10:14
Wracam do tematu, bo planuję krótką głodówkę.
Tylko naukowe podejście bez zbędnej ideologii:
Ps. Dodam, że wg mnie głodówki są bez sensu, a dla ćwiczącego to już w ogóle.
Czemu ta głodówka ma służyć ?
Ograniczanie ilości spożywanych pokarmów o ok. 1/3 daje szereg korzyści zdrowotnych, m.in. wydłuża życie, z perspektywy zdrowia publicznego takie zalecenie jest niepraktyczne i z pewnych względów niebezpieczne. Odpowiednikiem głodówki (a właściwie ograniczenie kaloryczności pokarmu), jest suplementacja witaminą B3 (ilość: 1000 mg), która symuluje ograniczenie kalorii. Szczegóły w kopalni wiedzy.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 26 listopad 2018 - 14:47
Wilk na wolności przekąsi coś raz na tydzień, to i ja wytrzymam (chyba) jeden dzień bez jedzenia.
Jeden dzień bez jedzenia na pewno nie zaszkodzi i spokojnie wytrzymasz.
Czy długie posty (głodówki - w zależności od podejścia) mają sens i gdzie leży granica ludzkich możliwości to już inna kwestia, ale z pewnością człowiek może wytrzymać dużo więcej niż się powszechnie uważa w cywilizowanym, przyzwyczajonym do ciągłego dostarczania pokarmu społeczeństwie.
Gdzieś już kiedyś wpominałem o pewnej kobiecie o nazwisku Olivia Cohen, która pościła (tylko na wodzie) trzy razy pod rząd po 40 dni, z 7-dniowymi okresami jedzenia i odbudowy pomiędzy. Rozpoczęła ten eksperyment w wieku chyba 31 lat, 6 tygodni po urodzeniu 7-go dziecka, ważąc około 90 kg. Cały proces udokumentowała filmami i można to zobaczyć tutaj: https://www.youtube....2CFD735D7B5734E
Wiele osób zastanawiało się później, czy jeszcze żyje. Ostatni film został nagrany 6 miesięcy po zakończeniu ostatniego postu, a potem już nic.
Ostatnio znalazłem film jakiejś organizacji pomagającej pacjentom, gdzie kobieta ta pojawia sie mówiąc o swojej chorobie nowotworowej (białaczce), waży chyba znacznie więcej niż przed pierwszym postem, ale też dowiadujemy się, że ma 10 dzieci, czyli urodziła jeszcze troje po tym drastycznym doświadczeniu tak długiej głodówki. Przyznam, że z dużym smutkiem to obejżałem, bo spodziewałem się raczej zobaczyć ją w zdrowiu i odpowiedniej wadze (raczej mniejszej niż przed pierwszym postem). Oczywiście można wyciągać różne wnioski, ale nie wydaje mi się, by ten incydent z postem w jakiś sposób trwale wyniszczył jej organizm, uszkodził mózg czy organy wewnętrzne.
P.S. Nikogo nie zachęcam do tak długiego głodowania, pokazuję to tylko jako pewne udokumentowane wydarzenie.
Napisano 26 listopad 2018 - 23:46
https://www.polskier...yc-bez-jedzenia
Dla mnie to już przegięcie pały. Bretarianizm to jakaś sekta na energię słoneczną bez pokarmów i płynów. Prosta droga do wyniszczenia organizmu.
Napisano 27 listopad 2018 - 08:09
Napisano 21 sierpień 2019 - 11:10
Napisano 21 sierpień 2019 - 11:45
Ekspert, srekspert - pokaż dyplom potwierdzający znajomość dietetyki.
Więcej mąki w mące? Co za głupotki, niczym z filmu "Zaginiony, zaginiona" Bareji, tyle tylko, że tam była ilość cukru w cukrze (przerobionego na bimber). Pszenna mąka sama w sobie nie jest zła, zwłaszcza z pełnego przemiału, choć i oczyszczona w umiarkowanych ilościach jest do zaakceptowania. Być może tego typu dyrdymały wprowadzają antyglutenowcy, którzy przyjęli filozofię "ludzie chorują na celiakię, bo jedzą gluten". Fakt, mąka (i to niemalże każda!) jest wysokokaloryczna, ale nikt nie zmusza do żarcia kilku bułek na każdy posiłek, czy połowy chleba.
Miód bez większych ograniczeń? Słoik miodu dziennie to nie przesada? Taka sama trucizna jak cukier. Właściwie jaki cukier? Glukoza to cukier. Sacharoza też. Fruktoza i owszem - również. Ale i celuloza też jest cukrem. Choć przez ludzi nie jest trawiona.
Przesada z owocami i zawartą w nich fruktozą jest tak samo szkodliwa jak cukier z buraków. Choć tego ostatniego faktycznie lepiej unikać jak trucizny, bo często dodawany jest zupełnie niepotrzebnie.
Picie wody jak najbardziej sensowne, aczkolwiek to filiżanka kawy = szklanka wody... Fakt, kofeina potrafi odwadniać, ale nie oznacza to, że jak się wypiło filiżankę cappuccino gdzie w składzie jest zaledwie 30 ml espresso, a reszta to mleko, to należy dopijać się wodą. Bez przesady.
Jedzenie ilości posiłków dziennie - około to słowo klucz. Ale nie tyle ilość ważna, co ich kaloryczność. 5 posiłków po 0,5 tysiąca kcal przy zapotrzebowaniu 1,5 tys. kcal to pewny przepis na bycie grubym. No i oprócz kaloryczności ważny jest skład posiłków, ale tu można pisać elaborat...
Kasza to ziarno z grubego przemiału. Bardzo grubego, właściwie rozkawałkowanie ziaren, przyjmuje się 3 gradacje: krupy, łamane, drobne. kasza bulgur, kuskus, manna, pęczak jest dobrą kaszą? Kasza pszenna jest już dobra, a mąka już nie? Coś nie teges z logiką...
Na dodatek rada dosypywania soli jest radą mylną i akurat tu należy od soli odstępować za wszelką cenę. Zwłaszcza, że gryzie to się z radą unikania konserwantów. Sól jest konserwantem.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:11
Nie chce mi się tak obszernie rozpisywać, choć na temat dyplomu mógłbym podyskutować
Jako ogólne założenia większość jest dobra i do pewnego poziomu % tkanki tłuszczowej będzie się sprawdzać. Ale...
-ilość posiłków w zasadzie nie ma znaczenia, liczy się kaloryczność i to nawet nie dzienna, a np. tygodniowa, wiadomo najlepiej aby każdy dzień był równo zbilansowany, ale czasem tak się nie da
-kawy można wypić sporo, bez obaw, dopiero jak ktoś pije więcej niż 4-5 dziennie (400-500 mg kofeiny), to należy się zastanowić nad niedoborem magnezu, odwadnianiem itp.
-interwały? kardio? wszystko jedno. Jak zużyjesz więcej kalorii niż zjesz, to i tak schudniesz. W skrócie-ujemny bilans kaloryczny.
I w zasadzie to tyle. Dopiero jak ktoś zdrowy i w miarę aktywny chce zejść powiedzmy, poniżej 15% tkanki tłuszczowej, to można się zastanowić nad starannym układaniem posiłków
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:17
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:27
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:35
Nie mówię o jednym posiłku, bo ani wygodne, ani zdrowe. Ale czy 2000 kcal rozłożysz na 3 czy na 5 posiłków, nie ma znaczenia.
No i wbrew głoszonym teoriom o odchudzaniu, przy uprawianiu sportu-kolarstwie, ważniejsze jest zjedzenie kalorycznej kolacji niż śniadania
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:42
Biała mąka to śmierć odkąd pszenica przestała przypominać pszenicę. Wiarygodnych danych statystycznych nie ma i nigdy nie będzie, podobnie jak w przypadku cukru, który wpierdala się już w potężnych ilościach do słodkich dziecięcych buteleczek! W każdej kaszce, każdym mleku modyfikowanym jest cukier!Wszędzie jest cukier i wszędzie jest pszenica. Potężny wzrost zachorowań na raka, choroby psychiczne, cukrzyca to myślisz, że z czego to się bierze? Nie przytoczę badań, artykułów choć z palca tego wszystkiego nie wyssalam. To moje teorie, nie każe Ci w nie wierzyć i stosować moich metod.Przenna mąka to śmierć. W jakim wieku? Czy można znaleźć jakieś dane statystyczne o ilości zgonów z jej powodu?
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:56
Biała mąka to śmierć odkąd pszenica przestała przypominać pszenicę. Wiarygodnych danych statystycznych nie ma i nigdy nie będzie, podobnie jak w przypadku cukru, który wpierdala się już w potężnych ilościach do słodkich dziecięcych buteleczek! W każdej kaszce, każdym mleku modyfikowanym jest cukier!Wszędzie jest cukier i wszędzie jest pszenica. Potężny wzrost zachorowań na raka, choroby psychiczne, cukrzyca to myślisz, że z czego to się bierze? Nie przytoczę badań, artykułów choć z palca tego wszystkiego nie wyssalam. To moje teorie, nie każe Ci w nie wierzyć i stosować moich metod.
Po pierwsze, upraszam o zachowanie w miarę kulturalnego słownictwa. To nie budka z piwem.
Po drugie, to że społeczeństwo nauczyło się "żreć" (a nie wpier...ć) duże ilości cukru, nie jest równoznaczne z tym, że wszędzie jest cukier i wszędzie jest pszenica. Już więcej jest kukurydzy - chociażby w dawanym wszędzie do słodzenia syropie skrobiowym (czy skrobiowo-fruktozowym). Umiarkowana ilość pszennicy jest takim samym pożywieniem, jak umiarkowana ilość ziemniaków. Czy brokułów. Co innego, jeśli się pochłania kilogramy bułeczek czy chleba, bo bez tego to nie jedzenie. A często tego typu postępowanie jest przyjęte wśród społeczeństwa: duża ilość pieczywa z dużą ilością dodatków, które już same w sobie spełniają zapotrzebowanie na pożywienie.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 21 sierpień 2019 - 12:58
Nie mówię o jednym posiłku, bo ani wygodne, ani zdrowe. Ale czy 2000 kcal rozłożysz na 3 czy na 5 posiłków, nie ma znaczenia.
No i wbrew głoszonym teoriom o odchudzaniu, przy uprawianiu sportu-kolarstwie, ważniejsze jest zjedzenie kalorycznej kolacji niż śniadania
Napisano 21 sierpień 2019 - 13:08
No dobrze może takie słownictwo faktycznie nie przystoi damie, przepraszam.Po pierwsze, upraszam o zachowanie w miarę kulturalnego słownictwa. To nie budka z piwem.
Po drugie, to że społeczeństwo nauczyło się "żreć" (a nie wpier...ć) duże ilości cukru, nie jest równoznaczne z tym, że wszędzie jest cukier i wszędzie jest pszenica. Już więcej jest kukurydzy - chociażby w dawanym wszędzie do słodzenia syropie skrobiowym (czy skrobiowo-fruktozowym). Umiarkowana ilość pszennicy jest takim samym pożywieniem, jak umiarkowana ilość ziemniaków. Czy brokułów. Co innego, jeśli się pochłania kilogramy bułeczek czy chleba, bo bez tego to nie jedzenie. A często tego typu postępowanie jest przyjęte wśród społeczeństwa: duża ilość pieczywa z dużą ilością dodatków, które już same w sobie spełniają zapotrzebowanie na pożywienie.
Napisano 21 sierpień 2019 - 13:55
Po pierwsze nie atakuj mnie. Po drugie piszę, że to z MOJEGO DOŚWIADCZENIA. Nigdzie nie stwierdziłam, że jestem dietetykiem, a słowa o "ekspercie" to był żart.. Hallooo. Po trzecie pisząc o kaszach miałam na myśli te nie pszeniczne! Poza tym wiem, że teoretycznie przyczepić się można do wszystkiego ale ja na takim jedzeniu schudłam z 90 do 74na luzie. Więc to chyba najlepszy dowód, że działa! Czy nie? Co do miodu wiem, że teoretycznie to się nie klei ale z mojego doświadczenia wynika że mogę w miesiąc opierniczyc litr miodu i waga leci w dół tak czy siak. I po ostatnie.. Napisałam z nadzieją, że komuś się przyda.. Co Wy tu na tym forum macie w głowie, że atakujecie na każdym kroku?? To po prostu przykre.
Pozwól, że zapytam. Ile masz wzrostu, ponad 190 cm?