Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolizja Z Samochodem - I Co Dalej?

wypadek odszkodowanie kolizja

180 odpowiedzi w tym temacie

#1 Kresowiak

Kresowiak
  • Użytkownik
  • 532 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 17:35

Cześć koledzy,

 

wczoraj spotkała mnie dość niemiła sytuacja. Na niedzielnym jeżdżeniu w grupce auto wymusiło na mnie pierwszeństwo. Przy 50 km/h uderzyłem w nadkole, przeleciałem ponad maską i wylądowałem parę metrów dalej z rozwalonymi nogami. Głowa i kręgosłup na szczęscie w porządku, nogi gorzej, ale to nie o tym miało być.

 

Osobiście nie posiadam ubezpieczenia AC na rower, mam tylko NNW i tam mi pewnie coś wypłacą za uszczerbek na zdrowiu.

 

Chciałem się was zapytać, czy jest możliwość wyciągnięcia pieniędzy od ubezpieczyciela sprawcy wypadku za zniszczenia w rowerze? Na miejsce zdarzenia przyjechała policja i karetka, wszystko jest udokumentowane, na policji jest założona sprawa, mam też numer polisy sprawcy wypadku.

 

Czy w takiej sytuacji powinienem zadzwonić do agenta ubezpieczeniowego, aby przyjechał do mnie oszacować straty?

 

Na pierwszy rzut oka uszkodzone są następujące elementy:

 

1. Klamkomanetka

 

21j7pz5.jpg

 

2. Przednia przerzutka - ostatno prosiłem was o radę w sprawie jej regulacji; dziś jest zniszczona...

 

m93954.jpg

 

3. Przednie koło - pogięta obręcz, parę szprych złamanych, stan piasty bliżej nieznany.

 

ezldsg.jpg

 

Ciężko określić stan ramy, możliwe, że jest gdzieś pęknięta, zdziwiłbym się, gdyby nie była. Widelec z karbonu na pewno musiał to jakoś odczuć. Tak czy siak, nie będę czuł się już na nim bezpiecznie.

 

Czy ktoś miał podobne doświadczenia i mógłby się wypowiedzieć? Z góry dziękuję!



#2 er_te

er_te
  • Użytkownik
  • 710 postów

Napisano 05 październik 2015 - 17:50

Taka sama procedura jak w przypadku samochodu. Zgłaszasz sprawę do ubezpieczyciela sprawcy i walczysz. Jeśli masz znajomy serwis, to masz bardzo dużą szansę na nowy rower.



#3 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 18:00

Oczywiście, że tak. Jeżeli ubezpieczycielem sprawcy nie było PZU to masz nawet spore szanse na niezłe odszkodowanie ;)


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#4 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 05 październik 2015 - 18:01

nie tylko za rower ale za wszystko
podarte ciuchy
uszczerbek na zdrowiu
wszystkie skutki negatywne tego wypadku będą pokryte z OC sprawcy

jak będziesz miał problem skontaktuj się z firmą odzyskującą odszkodowania
za 30 % prowizji załatwią wszystko co Ci się należy -sporo więcej niż sam załatwisz

nie podpisuj żadnej ugody z ubezpieczycielem dopóki nie będziesz w 100 % pewny ze otrzymałeś rekompensatę za wszystko

#5 Kresowiak

Kresowiak
  • Użytkownik
  • 532 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 18:20

Taka sama procedura jak w przypadku samochodu. Zgłaszasz sprawę do ubezpieczyciela sprawcy i walczysz. Jeśli masz znajomy serwis, to masz bardzo dużą szansę na nowy rower.

 

nie do końca rozumiem... W czym będzie mi tu pomocny znajomy serwis? Serwis ma dokonać oględzin roweru? Niestety, nie posiadam takiego, wszystko robię sam.



#6 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 październik 2015 - 18:21

nie podpisuj żadnej ugody z ubezpieczycielem dopóki nie będziesz w 100 % pewny ze otrzymałeś rekompensatę za wszystko


Z tym zgadzam się w zupełności.
Z resztą to różnie bywa.

Przydał by się jeden wątek na takie tematy. To już nie pierwsza taka sprawa na forum i może być źródłem cennych informacji.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#7 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 październik 2015 - 18:22

nie do końca rozumiem... W czym będzie mi tu pomocny znajomy serwis? Serwis ma dokonać oględzin roweru? Niestety, nie posiadam takiego, wszystko robię sam.


Chodzi chyba o autoryzowany serwis który mógł by orzec szkodę całkowitą (przynajmniej na ramę i widelec).

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#8 Kresowiak

Kresowiak
  • Użytkownik
  • 532 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 18:24

nie tylko za rower ale za wszystko
podarte ciuchy
uszczerbek na zdrowiu
wszystkie skutki negatywne tego wypadku będą pokryte z OC sprawcy

jak będziesz miał problem skontaktuj się z firmą odzyskującą odszkodowania
za 30 % prowizji załatwią wszystko co Ci się należy -sporo więcej niż sam załatwisz

nie podpisuj żadnej ugody z ubezpieczycielem dopóki nie będziesz w 100 % pewny ze otrzymałeś rekompensatę za wszystko

 

Czyli, od technicznej strony rzecz ujmując - dzwonię do agenta tejże firmy AVIVA i umawiam się na spotkanie, na którym opisuję przebieg zdarzenia, pokazuję papiery ze szpitala, policji, itp, a ona szacuje wysokość odszkodowania?



#9 shmoo

shmoo
  • Użytkownik
  • 1730 postów
  • SkądBrzeg, Wrocław, Bytom

Napisano 05 październik 2015 - 18:29

Dopiero po zakończeniu leczenia jeżeli jakieś będziesz mieć (Nie wiemy bo nic nie napisałeś). Nawet rekonwalescencja i wszystkie niezbędne rzeczy typu leki itp mogą być w to wliczone. Ogólnie wszystkie straty materialne i podobno nawet niematerialne jak się ma dobrego prawnika :)
Już nie wspominając o uszczerbku na zdrowiu.

logo1pp-64x64.pngmedium.jpgbadge_new.png


#10 er_te

er_te
  • Użytkownik
  • 710 postów

Napisano 05 październik 2015 - 18:33

nie do końca rozumiem... W czym będzie mi tu pomocny znajomy serwis? Serwis ma dokonać oględzin roweru? Niestety, nie posiadam takiego, wszystko robię sam.

 

Taki serwis ma większą moc przekonywania niż Twoja opinia, że rower jest do kasacji i należy Ci się rekompensata/nowy.


  • Kresowiak lubi to

#11 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 05 październik 2015 - 18:47

Kolega niedawno miał podobne zdarzenie z dużymi szkodami na zdrowiu i sprzęcie też.

Potrzebna będzie ekspertyza rowera, najlepiej od dystrybutora lub sprzedawcy Speca, bo widzę, że na rowerze tej marki miałeś wypadek. Zapłacisz za to ok. 100 zł, ale taki papierek ma dużą "moc" w sądzie. Zresztą i tak bierzesz na to fakturę i potem wrzucasz w "koszty" do odzyskania.

Producent najczęściej po takim zdarzeniu zaleca wymianę ramy, widelca, mostka, kierownicy, sztycy.

Uszkodzony osprzęt, ubranie, również należy wyszczególnić i wycenić wg cen rynkowych.

Do tego szkody na zdrowiu, szkody moralne, straty tytułem mniejszego wynagrodzenia w pracy.

To wszystko wyciągasz od ubezpieczyciela sprawcy.

Najlepiej wziąć do tego prawnika, bo sam mało co jesteś w stanie załatwić i wywalczyć, a ubezpieczyciel też ma swojego prawnika ;)

Na wszystko bierz papiery, faktury, wypisy ze szpitala, L-4 jak najdłużej, też działa na twoją korzyść-nie pal się do roboty ;)

Powodzenia i zdrowia, bo to najważniejsze, a nie wywalczone pieniądze :)


  • Kresowiak lubi to

#12 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 19:38

Czyli, od technicznej strony rzecz ujmując - dzwonię do agenta tejże firmy AVIVA i umawiam się na spotkanie, na którym opisuję przebieg zdarzenia, pokazuję papiery ze szpitala, policji, itp, a ona szacuje wysokość odszkodowania?

Blisko, ale nie do końca. Po prostu dzwonisz, a oni Ci już powiedzą co dalej ;)

 

 

Kolega niedawno miał podobne zdarzenie z dużymi szkodami na zdrowiu i sprzęcie też.

Potrzebna będzie ekspertyza rowera, najlepiej od dystrybutora lub sprzedawcy Speca, bo widzę, że na rowerze tej marki miałeś wypadek. Zapłacisz za to ok. 100 zł, ale taki papierek ma dużą "moc" w sądzie. Zresztą i tak bierzesz na to fakturę i potem wrzucasz w "koszty" do odzyskania.

Producent najczęściej po takim zdarzeniu zaleca wymianę ramy, widelca, mostka, kierownicy, sztycy.

Nie do końca jest to najlepsze rozwiązanie. To implikuje fakt, że nie dostanie się ani grosza więcej niż rzeczywiści się należy.

Większość tych firm nie ma ekspertów od rowerów. Przyjdzie "rzeczoznawca" żeby porobić zdjęcia i tyle. To poszkodowany będzie musiał napisać co jest uszkodzone i jak się nazywa. Tutaj przyda się nieco cwaniactwa, które można zastosować, aby wykolegować mniej ogarniętego w temacie ubezpieczyciela. Np. masz osprzęt Claris, to nie pisz osprzęt Claris, ale napisz 'szosowy osprzęt Shimano'. Dodawaj najwięcej różnych mało zrozumiałych i pokrętnych przymiotników i tym podobnych. To najlepsza taktyka.


  • Kresowiak lubi to

"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#13 rlk

rlk
  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 05 październik 2015 - 21:16

Miałem w zeszłym roku zabawę z firmą ubezpieczeniową. Nie potrzeba żadnych ekspertyz z serwisu. Sami przyślą rzeczoznawce. Zrobi zdjęcia i prawdopodobnie orzeknie szkodę całkowitą. Dla nich jeżeli na rowerze nie da się jeździć to jest to szkoda całkowita.
Więcej zabawy miałem z samą wypłatą.
Najlepiej odszukaj paragony na każdą śrubkę w rowerze jeżeli nie była oryginalnie w specyfikacji producenta.

 

Pieniądze wypłacą Ci na podstawie paragonu na zakup roweru. Albo ustalą za pomocą google ile on kosztował w dniu sprzedaży (nowy w sklepie). Pisanie że miał zamontowany osprzęt DA nic nie da bo to nie są dzieci które da się naciągnąć na kasę. Od tego jest ubezpieczyciel :D



#14 Gosc_kubapie_*

Gosc_kubapie_*
  • Gość

Napisano 05 październik 2015 - 21:19

Blisko, ale nie do końca. Po prostu dzwonisz, a oni Ci już powiedzą co dalej ;)

 

 

Nie do końca jest to najlepsze rozwiązanie. To implikuje fakt, że nie dostanie się ani grosza więcej niż rzeczywiści się należy.

Większość tych firm nie ma ekspertów od rowerów. Przyjdzie "rzeczoznawca" żeby porobić zdjęcia i tyle. To poszkodowany będzie musiał napisać co jest uszkodzone i jak się nazywa. Tutaj przyda się nieco cwaniactwa, które można zastosować, aby wykolegować mniej ogarniętego w temacie ubezpieczyciela. Np. masz osprzęt Claris, to nie pisz osprzęt Claris, ale napisz 'szosowy osprzęt Shimano'. Dodawaj najwięcej różnych mało zrozumiałych i pokrętnych przymiotników i tym podobnych. To najlepsza taktyka.

Najlepsza taktyka na oszustwo udając głupszego niż się jest. Kolega nawet nie wie czy może coś dostać (pewnie, że może) a wy mu radzicie cwaniakować. Na to są paragrafy w kodeksie karnym.

A potem awantura jak KNF zaleca podniesienie składek.

Autor powinien zlecić wycenę naprawy u autoryzowanego sprzedawcy. On jak najbardziej znając przebieg wypadku (prędkość, uszkodzenia koła) może napisać, że rama, widelec czy co tam będzie do wymiany.
Jak dużo nazmyślacie to spotkacie się w sądzie. Bo każdy rzeczoznawca umie też wpisać w google model roweru. Wyśle pismo, że dają 500 złotych albo idź do sądu. Kto się pierwszy wystraszy?

Historii o nowych rowerach fajnie posłuchać, ale nikt ci sworksa nie da.
 


  • beskidbike lubi to

#15 Greek

Greek
  • Użytkownik
  • 2090 postów
  • SkądKraków

Napisano 05 październik 2015 - 22:00

@kubapie, Kolego - guzik prawda. Po pierwsze nikt tu nie karze  nazmyślać, tylko jak najwięcej namieszać. Nie chodzi o to, żeby kłamać, tylko przedstawić fakty w jak najbardziej korzystny dla siebie i zagmatfany sposób. 

Radzisz Koledze zlecać wycenę - brawo, nie dość że rower skasowany to jeszcze będzie puszczał kasę na ekspertyzę. A rzeczoznawca i tak przyjdzie i porobi zdjęcia, a szkody wycenią na podstawie tego co napiszesz i na podstawie zdjęć. Trzeba wtedy pokazywać każdą ryskę, wszystko co może mieć znaczenie, i za każdy z tych elementów coś tam się uszczknie.

No i tak jak pisze kolega rlk. Paragony paragony! Wszystko skserować/porobić fotki i ich tym zawalić. W opisie uszkodzeń powielać. Zmieniałeś łańcuch/kasetę. Wpisz w specyfikacji. A osobno wyślij zdjęcie paragonu. Oni naprawdę mają kupę spraw na głowie i nie będą przeglądać wszystkiego mega dokładnie. Nie opłaca im się to przy sprawie "z byle rowerem", bo mają X dużo droższych samochodowych uszkodzeń do wypłacenia i to na tym się skupiają. Ważne żeby zawalić ich jak największą ilością informacji. Wyjątek: gdyby to było Pozwól Złodziejowi  Ukraść. Oni rzeczywiście wymyśliliby wszystko żeby nie wypłacić.


"Najgorsze koło czyni najwięcej hałasu", Antoine de Rivarol

 

Ragazza Ravennesa

 


#16 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 06 październik 2015 - 06:58

scenariusze masz 2:

 

1. Sam się zabierasz za odzyskiwanie odszkodowania należnego

wtedy musisz sporo poczytać o odszkodowaniach - jak ubezpieczalnie wykorzystują swoją pozycję, jak się temu przeciwstawić itd itp

tutaj nikt takiego opracowania nie zrobi - google Ci pomoże

tak czy inaczej w tym wariancie wg mnie samodzielnie nie uzyskasz całości należnego Ci odszkodowania

 

2. Poprosić o pomoc firmy specjalizujące się w odzyskiwaniu odszkodowań [lub prawnika] - na początku wydaje się to opcja droższa i mniej korzystna bo 30 % prowizji zabierają oni ale często wychodzi tak, że pozostałe 70 % to i tak więcej niż uzyskasz sam robiąc pkt 1

Oni mają większe doświadczenie i wiedzą jak pokierować sprawą abyś nie był pokrzywdzony i aby uzyskać odszkodowanie za wszystko co CI się należy 

czasami można się zdziwić co Ci się należy a o tym nie wiedziałeś ...



#17 patolog

patolog
  • Użytkownik
  • 621 postów
  • SkądWa-wa

Napisano 06 październik 2015 - 07:13

Likwidowanie szkody to sztuka oszustwa. Oszukują obie strony i wygrywa lepszy.


  • BraWo i Daniel_105 lubią to

Kudos!


#18 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 06 październik 2015 - 07:32

@sum w punkcie 2 ma rację. Sam po prostu w wielu miejscach odbijesz się od drzwi, bo nawet nie wiesz jak to załatwić.

A w sądzie nie liczą się ogólne "zagmatwane stwierdzenia" typu "osprzęt Shimano" tylko fakty i dowody. A więc  paragony, faktury.

Nie na wszystko oczywiście się da, bo można kupić rower używany na Allegro, który też ma określone widełki cenowe i nie trudno oszacować jego wartość.

Mój kolega potargał koszulkę Santini z zakupu forumowego. Wtedy wpisuje cenę rynkową takiej koszulki z katalogu i  "koszulka Santini-koszt x złotych".

Taka ciekawostka: niedawno Przemek Niemiec miał wypadek w Bielsku, oddał rower do ekspertyzy i wyceny szkód. Wyszło tego 30000 zł, przyszedł rzeczoznawca i powiedział że CAŁY rower jest warty 3000 zł, więc jak szkody mogły być na 30000 zł :)

Generalnie polecam wycenę u dystrybutora, odpowiedni papier z pieczątką i wzięcie prawnika. 30% prowizji to dużo. Od znajomego, który będzie walczył w sądzie o odszkodowanie, dobry prawnik bierze chyba mniej. I to w ich interesie jest wygrac sprawę i wywalczyć jak najwięcej, bo z tego mają kasę. Moim zdaniem układ jest dobry.



#19 sum

sum
  • Użytkownik
  • 723 postów
  • SkądWłocławek

Napisano 06 październik 2015 - 07:47

15 % pewno tak ale od konkretnych kwot - typu naście tys i więcej 

żaden prawnik dobry nie zrobić Ci sprawy za 15 % od "3 tys zł" ryzykując, że przegra bo sądy jakie są to każdy prawnik wie ;)

 

400 zł to kosztuje przygotowanie 1 pisma procesowego a nie prowadzenie sprawy :)



#20 beskidbike

beskidbike
  • Użytkownik
  • 2475 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 06 październik 2015 - 08:18

Chyba nikt poważny nie bierze prawnika, żeby wywalczyć 3 tys zł ;) Sprawa rozchodzi się przynajmniej o "naście" tysięcy złotych.

Generalnie zasada jest taka, że roszczenia są sporo zawyżone, a wycena szkody przez ubezpieczyciela zaniżona ;) i metodą negocjacji z pomocą sądu dochodzi się do jakiegoś optimum satysfakcjonującego obydwie strony ;)

 





Dodaj odpowiedź



  

Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: wypadek, odszkodowanie, kolizja