Napisano 13 maj 2021 - 15:05
Dodam tylko, że na stronie Veloflex jest narzędzie, które może być pomocne przy ustalaniu właściwego ciśnienia w zależności od wagi jeźdźca, rozmiaru opony i jej pozycji (tył/przód).
U nich zaproponowali mi koło 8, zipp proponuję mi koło 6. Jeżdżę koło 7 
Cudne kalkulatory.
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.
Napisano 15 maj 2021 - 14:17
Za to dałem radę uszczelnić je zwykłą pompką po pierwszym założeniu. Gdy musiałem odkleić rant to już z uszczelnieniem miałem problemy, raz się udało, drugim razem już nie.
Napisano 17 maj 2021 - 07:31
Wczoraj kapeć w Conti 5000 ( zwykłej), tak się zastanawiam może spróbować znowu tubelessów.
Teraz pytanie - czy ta opona ze zdjęcia to jest już ostro zużyta czy jeszcze można zrobić te kilka tys km.
Pytam bo od roku nie używana a druga z kompletu poszła do kosza zniszczona przez rozgrzaną szczękę hamulca.
NIby są jakieś znaczniki zużycia opon ale u mnie to wymiana zawsze na zasadzie bardziej, że mi się znudziły niż rzeczywiście kwalifikowała do wymiany , zresztą tak samo jak z łańcuchem.
A jak już kupować (komplet) - to co teraz jest niezłe. Najważniejsz może łatwość zakładania ( żeby dało radę w razie czego w trasie włożyć dętke jak taśma się'' skręci'' a mleczko nie pomoże ......tak miałem kilka razy dlatego dętka obowiązkowo, )
Te moje Schwalbe One pod tym względem nie były złe, łatwiej to nawet schodziło/wchodziło na obręcz niż wczorajsze dętkowe Conti 5000, ale może jest coś jeszcze lepszego....może lepszy matariał,niższa waga ,lepsze właściwości jezdne ,choć tego raczej nie wyczuję .
koła- DtSwiss Dicut RR 21
Napisano 17 maj 2021 - 08:13
Wiesz, pewnie jeszcze ze dwa tysiące byś na niej zrobił treningowo, zanim będzie zupełnie zużyta. Po prostu stan wygląda na daleki od ideału. Niektórzy dojeżdżają opony, łańcuchy i kasety do końca, a inni wymieniają w połowie zużycia, bo lepiej się z tym czują.
Lekki offtop, ale wczoraj po wyścigu rozmawiałem ze znajomym, który powiedział, że łańcuch wymienia co 2 - 2,5 tys. km. Czyli pewnie w sezonie oblatuje z 5 - 6 łańcuchów. Śmiem twierdzić, że wywala prawie nowe łańcuchy na śmietnik
Napisano 17 maj 2021 - 08:40
Opona to jakby nie patrzeć jedyne miejsce styku z nawierzchnią. Jak widzę, że mam u siebie z tyłu spory kwadrat to wymieniam (u Ciebie już na zdjęciu widać) oraz albo zdjęcia tak do wyolbrzymiają, albo naprawdę stan gumy wygląda już na co najmniej bardzo zmęczony.
Kiedyś miałem oponę Vittoria, które nie zrobiła się kwadratowa, ale tak szybko straciła mięso, że w pewnym momencie co chwile łapałem kapcia - okazało się, że była już właściwie jak papier i wszystko się przebijało.
Napisano 17 maj 2021 - 09:34
Sorry za jakośc zdjęć robione w locie , tam po bokach też wygląda jak zniszczone może od rantów obręczy
a może to mleczko nie usunięte ....także chyba jednak nówki , pytanie jakie.
( Specialized 26 mi się podobały , tyle że drogie...wydawać 600 na opony trochę przesada, to prawie tyle co niezłe do samochodu , do tego nie wiadomo czy na moje obręcze by weszły )
Opona ze zdjęcia jeździła na tylnim kole ,to też jakoś szybciej się zużywa.
Napisano 18 maj 2021 - 16:07
Jeszcze sprawa do bardziej rowerowych kolegów akurat mi się przypomniało.
Mam ca. nówki opony tubelles Schwalbe1 Pro One ( Microskin Easy) - raz zamontowane, za szerokie były do mojej ówczesniej ramy .... ściągnąłem i tak zostały , chciałem sprzedać ale jakoś nie mogłem się zebrać, potem zapomniałem . Nie odsyłałem bo kupowane w Niemczech, przesyłka dużo droższa, zresztą jak założyłem , zalałem mlekiem to i tak zwrot co najmniej problematyczny.
Jak teraz mierzyłem to obecna rama jest sporo szersza tam gdzie szczęki hamulców, także raczej na 100% to nie było by problemem,
Tyle że to jest rozmiar 28...... jeździłem tylko na 23 , teraz od kilku lat mam 25 .
Czy opony 28 nie odbiegają jakoś drastycznie osiągami od 25 ( chodzi mi o to czy np. pod górę nie będzie dużo ciężej).
Skoro kupowałem 28 to pewnie myślałem o komforcie , ten na 25 jest wystarczający ( na 23 zresztą też) nie wiem czy będzie jakaś wyczuwalna różnica.
Napisano 18 maj 2021 - 16:17
Napisano 18 maj 2021 - 21:00
edit : na próbę założyłem tę oponę 28 z dętką, nabiłem max( co jest znaczek na oponie ) czyli 6,5 bar.
wygląda to tak : https://ibb.co/album/1J8dyf
Nic nie obciera ale nie wiem czy nie za blisko opona jest tej rury pionowej (co idzie od korby, przy przedniej przerzutce).
Dodatkowo kilka zdjęć na mniejszym ciśnieniu , pompując pomyliłem skale.
Napisano 19 maj 2021 - 06:14
Jak dla mnie to ze wszystkich stron jest za ciasno. Obawiałbym się, że przy sprincie albo na zakrętach opona będzie ocierała o ramiona tylnego trójkąta. Natomiast odległość od rury podsiodłowej wygląda na 2 mm. Jechać się może da, ale jak złapiesz cokolwiek w oponę, jakiegoś gwoździa, to przeryjesz nim rurę.
Napisano 19 maj 2021 - 08:18
Co jeździłem to chwilę po podwórku przy prędkośći max 20km/h.....ściągam to , nie dośc że wygląda jak jakiś balon, to ryzykowne.
( może bez dętki w środku nie było by aż tak strasznie, ale to nie jest rozwiązanie- dętke w rezerwie musze mieć , mleczku po doświadczeniach z taśmami w upale nie ufam prawie wcale .)
Napisano 19 maj 2021 - 09:25
Dobrze że ściągnąłeś bo z czasem ta opona by się jeszcze trochę rozwlekła.
W założeniu tubless ma nie mieć warstwy antyprzebiciowej bo ma ją zastąpić mleko, dzięki czemu opory toczenia są mniejsze, ale jednak takie rozwiązanie jest problematyczne. Tym bardziej że im więcej mleka z czasem użytkowania dolejemy tym bardziej te opory znowu rosną. Okazuje się że dla zwykłego kolarza dętka jest niezastąpiona.
Więcej satysfakcji daje dobra forma niż dobry sprzęt.
Napisano 19 maj 2021 - 10:41
Mi bardziej chodzi o efekt naprawczy mleka (albo czasami jego brak).....czyli o sytuację, że nagle( tak się składa, że wtedy akurat było gorąco) zaczęło schodzić powietrze na tubelesach i nie było wyjścia musiałem wyjąć zapasową dętkę i ją do opony wpakować.
powód ten sam - taśma się zsuneła ....czyli albo źle założona, feralna, a może jak gorąco to takie cyrki wyskakują. ( to nie było zaraz po zamontowaniu ale po pół roku jeżdżenia, już nie pamiętam ale 2 takie przypadki ).
Napisano 08 czerwiec 2021 - 06:39
No i niestety problem powrócił. Wczoraj wieczorem schodzę do garażu, patrzę a tu przednie koło flak, nic, zero wiatru. Przyjrzałem się bliżej i ewidentnie zawór nie trzyma na styku z obręczą. Poluzowanie skutkuje ze uchodzi szybciej, aż słychać syczenie, po dokręceniu przestaje ale wyraźnie bąbelkuje. Dokręcanie mocniej i mocniej nie pomaga. Jakieś pomysły jak to uszczelnić?? Oprócz wymiany wentyla albo kolejnej dolewki nic nie przychodzi mi do głowy.Panowie no i uszczelniło się to koło. Opona rano nadal twarda jak kamień. Czyli dla potomnych - przy tubeless'ach trzeba cierpliwości, trzeba dać czas mleku aby dobrze się rozprowadziło i uszczelniło wszelkie ubytki.
Teraz tylko aby do przodu
Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
