Na korbie 170mm nie wykrecisz obrotu 53x11 !!! i wysokich predkosci ..
Ja miałem kiedyś korby 165 i przełożenie 53/11 rozkręcałem do 79 km/h (i co z tego, że z góry i z wiatrem, przecież z góry też się czasem jedzie). Nawet przy niewielkim spadku terenu i silnym wietrze w plecy takie przełożenie dało się wykorzystać już gdzieś od 50 km/h.
Obecnie mam korby 170 i dużą tarczę 52. Większych różnic w osiągach nie zauważyłem, ale jednak w szosówce chyba wolałbym mieć korby krótsze, jakoś wygodniej mi się kręciło przy wysokiej kadencji. Co innego w góralu. Tam 170 przy moim wzroście (170 cm) wydają mi się optymalne.
Problemem długich korb jest to, że aby uzyskać podobną pozycję nogi w dolnym położeniu, musimy obniżyć siodełko, a wtedy noga w górnym położeniu musi być bardziej zgięta, co może bardziej obciążać kolana.
Długość nogi ma znaczenie, ale nie zapominajmy też o proporcjach udo/podudzie. Ja należę do tych, co przy stosunkowo krótkich nogach mają długie uda. Najwygodniej mi się pedałuje przy nisko umieszczonym i mocno cofniętym do tyłu siodle.