Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#201
Posted 01 August 2009 - 19:48
#206
Posted 01 August 2009 - 22:38
Waco, ja bym na Twoim miejscu zawrócił i próbował jechać z nimi :mrgreen:
Dziś stoje pod mcdonaldsem, pije szejka, wychodzi tato z synkiem ubrani w skóry (synek miał może z 10 lat) Tato odpala motor, synek wsiada i jak odjeżdzał to mi pomachał jakby sie żeganł Tak w ogóle ale to nie wiem dlaczego, ale jak jade rowerem to czuje jedność z motocyklistami :roll:
a dzis jak wracałem do domu to garstka wieśniaków jadąc w pięciu fordem escortem z trzystutysięcznym przebiegiem zrównała sie ze mną, koles z tyłu wyciągnął telefon i robił mi zdjecia - sobie myśle pewnie mnie wziął za kogoś z TDP
a pare dni temu koles z naprzeciwka ostro zahamował i pokazywał mi zebym podjechał, a ja go olałem bo było to w polu po godzinie 21, i myslałem ze to pewnie gwałciciel
a do co do stroju reprezentacji to wara bo ja w takim śmigam
#209
Posted 06 August 2009 - 20:12
#211
Posted 06 August 2009 - 20:37
a pare dni temu koles z naprzeciwka ostro zahamował i pokazywał mi zebym podjechał, a ja go olałem bo było to w polu po godzinie 21, i myslałem ze to pewnie gwałciciel
Moze pekla ci dziurka w galotkach i tak , jakos go zacheciles do wspolpracy do wspolnej ucieczki w las :mrgreen:
#213
Posted 07 August 2009 - 21:26
#214
Posted 07 August 2009 - 21:47
#215 Gosc_Rzysko_*
Posted 07 August 2009 - 21:51
jak jechałem przez wioskę już wracając z treningu to dzieciak wyskoczył mi na drogę i zaczął krzyczeć dzień dobry... to ja oczywiście uśmiech od ucha do ucha i odpowiedziałem, ale co mnie zdziwiło najbardziej, to to, że zaczął za mną biec i mnie dopingować :mrgreen: przez te kilka metrów poczułem się jak lider TDF :mrgreen:
Zobacz jak byś się realistycznie poczuł jak by ci on leciał pod koła no jak na TdF, ;-) albo walną flagą :shock: :mrgreen: :mrgreen:
#216 Gosc_kobrys_*
Posted 07 August 2009 - 22:23
jak jechałem przez wioskę już wracając z treningu to dzieciak wyskoczył mi na drogę i zaczął krzyczeć dzień dobry... to ja oczywiście uśmiech od ucha do ucha i odpowiedziałem, ale co mnie zdziwiło najbardziej, to to, że zaczął za mną biec i mnie dopingować :mrgreen: przez te kilka metrów poczułem się jak lider TDF :mrgreen:
Zobacz jak byś się realistycznie poczuł jak by ci on leciał pod koła no jak na TdF, ;-) albo walną flagą :shock: :mrgreen: :mrgreen:
Jak jeżdżę w swoim wiejskim rodzinnym regionie często jakieś dzieci siadają na rowery jak mają blisko i gnają za mną - oczywiście spowalniam i daję im minutę-dwie rozmowy
Nie jest to często ale zawsze daje super uczucie, a nie krzyk 5latka widzącego gościa ubranego w strój wołąjącego 'o pedał jedzie'... (ze mną wszystko normalnie )
#218 Gosc_Anonymous_*
Posted 08 August 2009 - 07:59
Koledzy jest nas coraz więcej i widok kolarza w obcisłym stroju staje się już bardziej normalny niż dziwny. Pozdrawiam i do przodu, bo jeszcze tyle do przejechania.
#219 Gosc_Anonymous_*
Posted 08 August 2009 - 08:05
To prawda. Miesiąc temu mijał mnie peleton harleyowców ze Słowacji. Prawie każdy miło się uśmiechnął, a niektorzy pomachali Jednak co dwa kółka to nie czteryjak jade rowerem to czuje jedność z motocyklistami
Ja nie czuję jedności z motocyklistami, albo przynajmniej z tą głupszą częścią. Niepodal Koronowa był sobie 12 metrowy awaryjny pas startowy - drogowcy znaleźli sposób na zniechęcenie do nielegalnych wyścigów, odpalili frezarę i zrobiła się normalana 8 m droga - powiem tylko, że sami robotnicy byli bardzo zdziwieni takim rozwiązaniem.
Sam sobie lubiłem tam depnąć na rowerze i było to bardzo dobre miejsce treningów klubów kolarskich, a teraz jest dupa - podobny pas startowy jest za ...... 80 km od Bydgoszczy - nie podam lokalizacji bo znowu te debile na motorach zaczną szaleć.
#220
Posted 08 August 2009 - 09:47
BTW. Kiedyś jechałem ze znajomym przez wieś, gdzie trzech młodych keeperów właśnie było w pracy, jeden z nich rzucił jakiś gejo-pedałowy text. Odpowiedź kolegi okazała się bardzo skuteczna. Rzucił coś w stylu "A co masz ochotę? Po wczorejszej nocy nie masz dość?" Podał też jakieś imię, i chyba nawet trafił, bo miny towarzyszy były powalające. Nie ma się czym przejmować, tylko cieszyć, że nie jest się takim ograniczonym debilem.