Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#222
Napisano 08 sierpień 2009 - 13:43
Wczoraj jechalem sobie >30km na rozjazd, wiadomo predkosc nie przekraczala 28km/h i 140uderzen/min, mialem sluchawki w uszach a muzyke srednio glosno i w 1 sekune wyprzedzil mnie chlopaczek na bardzo ruchliwej ulicy w odleglosci odemnie jakies 2,max 3 cm.Szczerze to sie nawet wystraszylem,jeszcze krzyknal 'siema' tak po kozacku i arogancku,nic mu nei odpowiedzialem;/ jeszcze jego towarzysze 'siema' 'siema' i gonia ile sil w nogach byle by mnie wyrzpedzic(upokorzyc?)
Na szczescie staneli na swiatlach i bylo z gorki rozpedzilem sie i wyminalem ich bez slowa
#223
Napisano 08 sierpień 2009 - 14:27
To prawda. Miesiąc temu mijał mnie peleton harleyowców ze Słowacji. Prawie każdy miło się uśmiechnął, a niektorzy pomachali Jednak co dwa kółka to nie czteryjak jade rowerem to czuje jedność z motocyklistami
Ja nie czuję jedności z motocyklistami, albo przynajmniej z tą głupszą częścią. Niepodal Koronowa był sobie 12 metrowy awaryjny pas startowy - drogowcy znaleźli sposób na zniechęcenie do nielegalnych wyścigów, odpalili frezarę i zrobiła się normalana 8 m droga - powiem tylko, że sami robotnicy byli bardzo zdziwieni takim rozwiązaniem.
Sam sobie lubiłem tam depnąć na rowerze i było to bardzo dobre miejsce treningów klubów kolarskich, a teraz jest dupa - podobny pas startowy jest za ...... 80 km od Bydgoszczy - nie podam lokalizacji bo znowu te debile na motorach zaczną szaleć.
ta jedność tyczy sie harleyowców, bo ludzie na ścigaczach kojarzą mi sie ze wsią i BMW
#225 Gosc_Jareq_*
Napisano 08 sierpień 2009 - 23:10
#226
Napisano 09 sierpień 2009 - 07:45
a tak w ogóle to ja miałem dziś taką akcję jak wyprzedziłem dwóch na "góralach" a Ci urażeni :-P depnęli na pedały i do przodu, to ja posiedziałem im na kole", odpocząłem i but w pedał i im uciekłem :-D
Ja mam takie akcje jak wracam czasem ze szkoły na trekingu (full opcja tylko sakw brakuje) ze szkoły oczywiście z plecakiem i jedzie jakiś zawodnik na MTB ;] najpierw delikatnie wymijam i pozdrawiam, a później jak to zwykle bywa gość gryzie mostek i za wszelką cenę chce z przodu jechać no to mu daje tą przyjemność no i jak mam już z 3-5 km do domu to daje gaz i póki co tylko jeden się utrzymał
#227 Gosc_KermiT01_*
Napisano 10 sierpień 2009 - 10:47
A teraz pomimo mojego małego wieku i tego, że jeżdżę bez stroju i kasku nie raz dzieci do mnie machają i uśmiechają się z wzajemnością .
Co do pozdrowień kolarzy to nie spotkałem kilku, ale widziałem ich z daleka tzn. oni na głównej drodze, a ja jakieś 100m do drogi. Gdy któregoś spotkam to będę machał, ciekawe czy też pomachają, czy zmierzą wzrokiem.
#229
Napisano 10 sierpień 2009 - 15:56
a kiedys jak jeździłem na treku to spotkałem pare razy kolarzy.
1 raz) jade sobie swoim tempem (zawrotne 25-30 km/h) i przejechało obok mnie dwóch, nawet sie nie odwracając ani nic ( a jechałem w koszulce lidera TDP :-D )
2 raz) spotkałem kolarza na przejeździe kolejowym jechałem za nim jakies 10-20m ale jak skonczyło sie miasto to odjechał mi w długą, próbowałem go scigac ale nie udało sie
3 raz) spotkałem kolarza na rondzie to samo jak wyzej nie dałmi szans heh
i teraz gdy poznałem jak powinno sie zachować na szosie, wiem, że powinienem nazwać ich burakami na szosie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
#233
#234 Gosc_Jareq_*
Napisano 12 sierpień 2009 - 21:18
#236
Napisano 16 sierpień 2009 - 17:34
No cóż, ja nie macham bo... od 15 lipca (czyli kiedy kupiłem mój pierwszy rower) w promieniu 25 km. nie widziałem ani jednej osoby jadącej na szosówce. Ogólnie jak człowiek jedzie rowerem, to patrzy gdzie jedzie, mało kto gapi się na boki, albo macha do kogoś (też tego jeszcze nie widziałem, nie liczę wymachiwania pięścią ;p).No właśnie, jak to jest z tym pozdrawianiem. Chodzi mi o to, że np. w górach ten gest lub krótkie: cześć, hej, itp. kiedyś było wszechobecne. Ostatnio zauważam , że szczególnie młodzi ludzie nie reagują na takie powitania.
Jak to jest wśród kolarzy? Czy nie zauważanie zaniku takiego zachowania? Ja pozdrawiam zawsze. Tak zwani old boye , mastersi zawsze coś odmachną, kiwną głową. Młodzi prawie w ogóle.
Czy nawet wśród cyklistów będą " pokemony" ?
Nie dajmy się!!! Trzymajmy klasę.
Pozdrawiam brać szosową.
#238 Gosc_Jareq_*
Napisano 16 sierpień 2009 - 19:51
#239
Napisano 21 sierpień 2009 - 06:47
Może to wynika z tego, iż sporty ekstremalne wyciągają siły z człowieka, których nie ma już zbyt dużo np.: na wymianę z kibicami innych drużyn podczas, przed lub po meczach.
Najwyżej spotkałem się z kolarzami, którzy mają słabe poczucie humoru lub są zdefiniowanymi poprzez powyższe posty "burakami".