Jakie zachowania nie uchodzą wśród kolarzy?
#241 Gosc_Anonymous_*
Posted 21 August 2009 - 07:42
#242
Posted 21 August 2009 - 10:21
#244 Gosc_Anonymous_*
Posted 21 August 2009 - 12:13
Arnoldzik, jak ja Ciebie kiedyś spotkam, to niedość, że Ci pomacham to kupie browara :mrgreen:
tylko musisz mieć koszulke zespołu Arnoldzik Team
Z koszulką to na razie będzie gorzej, ale jeżeli chodzi o ten browar to dziś jadę na przejażdżkę jakby co. :mrgreen:
#245
Posted 21 August 2009 - 12:36
#246
Posted 21 August 2009 - 15:38
Z każdym dniem na naszych drogach przybywa szosowców, lecz niestety buractwa też. Jedzie to taki jegomość wytrwale trenujący pierwszy sezon na sprzęcichu za całe 1999 zeta i nawet nie zna grzecznościowych zwyczajów mijających się kolarzy.
Po czesci sie zgodze z toba , buraku :mrgreen: ale nie kazdy jest zobowiazany do odmachywania tak samo jakbysmy machali z auta do kazdego napotkanego samochodu . Kto niechce nie macha tak wola wkoncu demokracja :mrgreen:
#247
Posted 21 August 2009 - 19:01
#248 Gosc_Anonymous_*
Posted 21 August 2009 - 19:21
Tee ! Czy ja ciebie kiedykolwiek obraziłem i jeżeli tak pojmujesz demokrację to rozpędź się i je...ij głową w mur przecież masz do tego prawo. :evil:Po czesci sie zgodze z toba , buraku
Daki, no sam widzisz jak niektórzy to pojmują, dlatego jak pisałem wcześniej wraz ze wzrostem na naszych drogach szosowców przybywa buraków. ;-)
#249
Posted 21 August 2009 - 19:41
Tee ! Czy ja ciebie kiedykolwiek obraziłem i jeżeli tak pojmujesz demokrację to rozpędź się i je...ij głową w mur przecież masz do tego prawo. :evil:
Najpier dobrze przeczytaj co napisales pozniej pomysl dobrze , myslisz ze masz tam xx lat i zaraz bedziesz wszytkich pouczal co i jak robic , bo od jakiego czasu lubisz niektorym dowalic w swoich odp 8-)
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Nie ma więc reguły na buractwo czy jest się starszym czy młodszym.
#251 Gosc_Anonymous_*
Posted 21 August 2009 - 20:11
Pewne gesty z czasem stają się puste i nic nie znaczą, jak wyświechtany uścisk dłoni.
ps. tak na marginese to pisują tu jacyś kolarze, bo ja się bynajmniej za takiego nie uważam, więc p....ć pozdrowienia
#252
Posted 21 August 2009 - 20:42
#253
Posted 21 August 2009 - 20:43
Nie wiem jak to jest w Waszych stronach? Ja do listy zachowan niepoprawnych, smiesznie glupich dodalbym manie wyprzedzania! Wiele osob jezdzacych na zdezelowanych rowerach odczuwa dzika radosc jesli uda im sie ustrzelic kogos jadacego na lepszym rowerze (czytaj rowerze wygladajacym na drozszy). Odwracaja glowe, rzucaja zwyciezki usmiech i z radoscia w oczach cisna do przodu.:-)
... aby za chwilę czy dwie zostać w tyle
#255
Posted 21 August 2009 - 20:54
#258
Posted 21 August 2009 - 21:22
I co jest złego w tym, ze ktoś na złomie będzie miał trochę radości jak sobie kogoś wyprzedzi a potem cóż, odpadnie albo nie? A jak mi się go gonić nie chce, a jak robię sobie lekki trening to co, ma czekać na mnie, żeby sprawdzić czy przypadkiem zaraz nie wyskoczę jak torpeda bo teraz to rozgrzewka była?
Albo jak robię sobie interwały, wielokrotnie wyprzedzałem tak kogoś po to, żeby zaraz podczas odpoczynku mnie dogonił i pewnie wyglądałem jakbym się nie wiem jak spinał, jak widzę połowa szosowców zapewne snuła by sobie jakieś teorie, a tu tylko gnojek sobie tempówki jeździ i ma ich wszystkich kompletnie w nosie Na luz wrzucić trzeba A co gorsza jak tak się dzieje jak na góralu jadę (zazwyczaj), o mamo, i co teraz, to już w ogóle noobostwo, tak na góralu wyprzedzić dostojnie jadącego szosowca i po chwili SPUCHNĄĆ I ZWOLNIĆ, o jaką to on będzie miał satysfakcje jak depnie i odjedzie! A jak jeszcze lecąc sprintem po drodze się nie zatrzymam, nie pogwarzę z wyprzedzanym! Tragedia i buractwo z mojej strony!
A na pewno nie uchodzi... eee.... plucie i smarkanie na bok bez uprzedniego zorientowania się, czy ktoś z boku nie dojeżdża. O tak, to nie uchodzi
#259
Posted 21 August 2009 - 21:58
#260 Gosc_Tompoz_*
Posted 22 August 2009 - 07:34
Wiecie co jest tak naprawdę............................ że jak będziesz miał problem na szosie prawdziwy by ci ktoś pomógł................... bo przyjaciół poznaje się w biedzie a nie przy mówieniu siemka
Tompoz