Skocz do zawartości


Zdjęcie

RB jak Rondo Babka


1389 odpowiedzi w tym temacie

#721 condoor

condoor
  • Użytkownik
  • 361 postów
  • Skądwarszawa

Napisano 28 wrzesień 2011 - 20:19

Najbardziej męczące dla mnie rondo w 2011, jeszcze w tym roku się tak bardzo nie zmęczyłem jak w tą niedzielę :-(

No i dlatego widzisz jaki miało wpływ na Twoją jazdę później w mistrzostwach na Karowej...... ;-)

#722 Gosc_kluseczka85_*

Gosc_kluseczka85_*
  • Gość

Napisano 28 wrzesień 2011 - 20:22

Dzięki Krzy1976. Specyficzne było to ostatnie Rondo.

Bardzo specyficzne ze względu na małą ilość dobrych zawodników, oderwaliśmy się od początku w 10-15 osób już w chotomowie i później walczyliśmy między sobą. Jak jest tak mało osób to zawsze jest ciężej. Najbardziej męczące dla mnie rondo w 2011, jeszcze w tym roku się tak bardzo nie zmęczyłem jak w tą niedzielę :-(


Krzysiek po Rondzie pojechałeś walczyć na Kryterium;)>?
Szacun :-o

#723 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 29 wrzesień 2011 - 01:05

Nie potrafię tego wyjaśnić i nie wiem kompletnie dlaczego tak jest ale po imagisie (końcówka lipca) każdy podjazd dla mnie to mordęga, pod względem fizycznym i psychicznym, więc wiedziałem że na mistrzostwach nie powalczę o dobrą pozycję a szkoda mi było całego dnia na przejechanie 20-paru kilometrów, dlatego najpierw pojechałem na rondo a później na kryterium :-) W sumie 164km więc dzień niezależnie od wyników należał do udanych :-)

#724 frixfrot

frixfrot
  • Użytkownik
  • 382 postów
  • SkądVarsovia

Napisano 29 wrzesień 2011 - 07:21

OT: Widzę Krzychu, że wreszcie masz w podpisie dyscyplinę najbliższą memu sercu, którą uprawiałem najdłużej :) Piękny mecz.

#725 woody

woody
  • Użytkownik
  • 1415 postów
  • Skądłódź

Napisano 29 wrzesień 2011 - 07:30

o kurde Rodman jeszcze nie był taki kolorowy :D

u2250y2014v3.gif


#726 Bucz

Bucz
  • Użytkownik
  • 219 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 wrzesień 2011 - 10:41

Nawiązując do podjazdów, to właśnie na wypłaszczeniu po hopce, która jest tuż za mostem w Borkowie poszły decydujące kontry. Ja pociągnąłem mocniej na podjeździe licząc, ze jeszcze ktos skoczy i w ten sposob nawiąze się ucieczka. Wtedy słyszałem mocne oddechy, zeby nie powiedziec sapanie za sobą (nie wiem kto to był). Na wypłasczeniu odpuścilem a wtedy wlasnie poszły te kontry. Taktyka i instynkt też są wazne.

#727 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 29 wrzesień 2011 - 21:38

o kurde Rodman jeszcze nie był taki kolorowy :D

to były czasy jak Rodman walczył z Jordanem na całego, kto by przypuszczał że za parę lat Rodman przejdzie do Chicago Bulls... i w dodatku zdobędzie z nimi mistrzostwo NBA :-)

#728 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 29 wrzesień 2011 - 21:42

OT: Widzę Krzychu, że wreszcie masz w podpisie dyscyplinę najbliższą memu sercu, którą uprawiałem najdłużej :) Piękny mecz.

Super mecz, najwyższy poziom sportowy, jak się oglądało teraz mistrzostwa europy w koszykówce i tych nieporadnych dwumetrowców to aż zatęskniłem za dawnymi Chicago Bulls :-)

#729 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 29 wrzesień 2011 - 21:46

Nawiązując do podjazdów, to właśnie na wypłaszczeniu po hopce, która jest tuż za mostem w Borkowie poszły decydujące kontry. Ja pociągnąłem mocniej na podjeździe licząc, ze jeszcze ktos skoczy i w ten sposob nawiąze się ucieczka. Wtedy słyszałem mocne oddechy, zeby nie powiedziec sapanie za sobą (nie wiem kto to był). Na wypłasczeniu odpuścilem a wtedy wlasnie poszły te kontry. Taktyka i instynkt też są wazne.

Nie tam, tam akurat nic się nie zmieniło. Kamil odjechał jeszcze przed Nasielskiem, Paweł dojechał do niego za przejazdem kolejowym za Nasielskiem, Wioślarz sam pojechał dużo przed mostkiem, Czarek dojechał do niego tuż przed Pomiechówkiem, my z qqx oderwaliśmy się dopiero za Pomiechówkiem... a później nie wiem jak sobie dawaliście radę ;-)

#730 Bucz

Bucz
  • Użytkownik
  • 219 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 29 wrzesień 2011 - 23:29

Nawiązując do podjazdów, to właśnie na wypłaszczeniu po hopce, która jest tuż za mostem w Borkowie poszły decydujące kontry. Ja pociągnąłem mocniej na podjeździe licząc, ze jeszcze ktos skoczy i w ten sposob nawiąze się ucieczka. Wtedy słyszałem mocne oddechy, zeby nie powiedziec sapanie za sobą (nie wiem kto to był). Na wypłasczeniu odpuścilem a wtedy wlasnie poszły te kontry. Taktyka i instynkt też są wazne.

Nie tam, tam akurat nic się nie zmieniło. Kamil odjechał jeszcze przed Nasielskiem, Paweł dojechał do niego za przejazdem kolejowym za Nasielskiem, Wioślarz sam pojechał dużo przed mostkiem, Czarek dojechał do niego tuż przed Pomiechówkiem, my z qqx oderwaliśmy się dopiero za Pomiechówkiem... a później nie wiem jak sobie dawaliście radę ;-)


Wyraziłem się nieprecyzyjnie. Akcję Kamila pamiętam dokładnie, tak jak i moment kiedy Paweł do niego dojeżdża, bo akurat w rejonie tej sekcji krosowo-przełajowej jechałem z samego przodu - tzn. tuż za nimi. Nie pamiętam, aby Wioślarz odskoczył dużo przed mostkiem. Wydaje mi się, ze widziałem go odskakującego właśnie na tym wypłaszczeniu po hopce za mostkiem, ale mogę się mylić. Qqx też doskonale pamiętam, bo jak go zobaczyłem "w gazie" na tym wypłaszczeniu, to przemknęła mi myśl, żeby znów skoczyć, ale tak jak wcześniej pisałem byłem wtedy lekko przyduszony podjazdem (na własne życzenie).

Ogólnie mówiąc dla mnie było to ciekawe Rondo, które bynajmniej nie przejechałem "w kołach".

#731 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 30 wrzesień 2011 - 00:06

Wioślarz odjechał na 44km http://www.bikemap.net/route/763300
na 51km dojechał do niego Czarek Karpiński a na 58km ja z qqx skoczyliśmy i udało nam się odjechać. Wtedy za mostkiem na wypłaszczeniu to ja skoczyłem a za mną qqx ale nic to nie dało bo nas szybko dogoniliście.
Na 66km na czerwonym świetle w nowym dworze dogoniliśmy Wioślarza i Czarka i w czwórkę dojechaliśmy do kreski.
To ważne żeby przejechać rondo nie na kole, chociaż dla większości babkowiczów jest to największy wyczyn i powód do dumy ;-)

#732 Bucz

Bucz
  • Użytkownik
  • 219 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 30 wrzesień 2011 - 09:39

Wtedy za mostkiem na wypłaszczeniu to ja skoczyłem a za mną qqx ale nic to nie dało bo nas szybko dogoniliście.To ważne żeby przejechać rondo nie na kole, chociaż dla większości babkowiczów jest to największy wyczyn i powód do dumy ;-)


Wtedy za mostkiem to nie moja, a inna grupka was dogoniła, ale póżniej musieliście ich chyba znów urwać. Ja zostałem wtedy wraz z dwoma innymi zawodnikami, ale po drodze kolega odpadł i dojechalismy do mety w dwójkę. Skomplikowane było to ostatnie Rondo i te małe grupki dojeżdzające do mety to też dość niespotykane. [/list]

#733 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 02 październik 2011 - 16:49

acha, to nie zauważyłem że tam ktoś odpadł od tej naszej grupki
Rondo dzisiejsze:



#734 qqx

qqx
  • Użytkownik
  • 850 postów
  • SkądPiaseczno/Sochaczew

Napisano 09 październik 2011 - 21:32

Dzisiejsze Rondo spokojne, ospałe, nie było ucieczek. Tylko kilka mocnych zaciągów. Średnia wyszła 37,8. Niestety za skrętem drogę 630 była kraksa, wyglądało to dosyć groźnie, ale na szczęście nic nikomu się nie stało i rowery całe. Najlepsze jest to, że zawodnik który leżał, później wygrał trening :mrgreen:
Filmiki z finiszu.
http://www.youtube.c...u/1/KNBjRPpbu24
http://www.youtube.c...u/0/eYSAVlZFF9A

#735 krzy1976

krzy1976
  • Użytkownik
  • 2670 postów
  • SkądJary

Napisano 09 październik 2011 - 22:44

znasz tego co wygrał bo jakoś go nie kojarzę ? dużo ludzi było ?
ok, nieaktualne, już wiem który to koleś :-)
Paweł napisałem do Sylwka że byłeś 9, jak to często u Ciebie bywa ;-)

#736 Bucz

Bucz
  • Użytkownik
  • 219 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 10 październik 2011 - 08:21

Ciekawe jest to, że kraksa zdarzyła się w miejscu bezpiecznym, na prostym odcinku drogi o świetnej nawierzchni oraz sporej szerokości, z poboczem (obwodnica Nowego Dworu). Nie widziłem momentu zdarzenia, ale przypuszczam, że było to spowodowane klasycznym “liźnięciem koła”. Bezpieczna droga oraz zmęczenie w końcówce to moim skromnym zdaniem połączenie powodujące dekoncetrację. W efekcie bardzo rośnie prawdopodobieństwo, że ktoś dotknie swoim kołem inny rower i kraksa gotowa. Taka sama kraksa zdarzyła niemal w tym samym miejscu ostatniego dnia października rok temu. Wtedy konsekwencje były znacznie poważniejsze. Dla zawodnika jadącego bez kasku był to ostatni trening w życiu.

Poza tym okoliczności zawiązania tej ucieczki są moim zdaniem lekko kontrowersyjne. Kto ucieka zaraz po kraksie w grupie? Inna sprawa związana z "etykietą" to przejazd przez budowę wiadunktu za Nasielskiem. Niektórzy też chcieli to wykorzsystać do ucieczki niepotrzebnie naciągając tempo. Jadąc po takiej nawierzchni nie trudno o kraksę. Czy nie można tam lekko zwolnić?

#737 frixfrot

frixfrot
  • Użytkownik
  • 382 postów
  • SkądVarsovia

Napisano 10 październik 2011 - 08:41

Na ograniczenie ataków na złej nawierzchni bym nie liczył, w końcu to część gry i wielu zawodników chce tam wykorzystać swoje lepsze umiejętności techniczne, które wśród szosowców są często słabe.
A co do ataku po kraksie to granda, ale to nie pierwszy raz :/

ps. qqx wiesz pewnie większość już puszcza bąbelki z nosa, stąd i spadek tempa ;)

#738 qqx

qqx
  • Użytkownik
  • 850 postów
  • SkądPiaseczno/Sochaczew

Napisano 10 październik 2011 - 13:22

Na ograniczenie ataków na złej nawierzchni bym nie liczył, w końcu to część gry i wielu zawodników chce tam wykorzystać swoje lepsze umiejętności techniczne

Dla mnie to jest bez sensu atakować i podkręcać tępo na tych robotach drogowych w okolicach przejazdu za Nasielskiem. Akurat wczoraj Ci mocniejsi zawodnicy krzyczeli z dezaprobatą na tych co wyrywali, poza tym ten fragment nie jest jakoś specjalnie techniczny, ale nierówny, są progi po pociętym asfalcie oraz miejscami klepisko zamiast nawierzchni bitumicznej.

Z tego co widziałem to po kraksie wszyscy się zatrzymali i czekali jak kolega się pozbiera. Dzwoniłem do niego wieczorem i mówił, że w sumie poza podartymi spodenkami i lekkim szlifie nic się nie stało.Złapał potworny skurcz i potrzebował pomocy. A potem to On z drugim zawodnikiem odjechali.

#739 frixfrot

frixfrot
  • Użytkownik
  • 382 postów
  • SkądVarsovia

Napisano 10 październik 2011 - 13:45

O to pięknie się zachowali, nie spodziewałem się, że cała grupa poczeka, fajnie.

btw. na rondzie ostatnio nie bywam, ale jestem z wami myślami, bo dziś miałem sen:
jedziemy peletonem, tempo jakieś słabe, to odskoczyłem, ale wszyscy jacyś niemrawi i koniecznie chcą do spożywczego. no dobra, jest spożywczy, całe rondo staje, wchodzimy do sklepu, a tam za ladą Krzychu, w takiej czapeczce, jak w cukierni/piekarni. kolejka się zrobiła niemiłosierna, nic się nie rusza, bo każdy wybrzydza. w końcu rzucam do kumpla, chodź zaatakujemy i ... się obudziłem ;)

#740 Bucz

Bucz
  • Użytkownik
  • 219 postów
  • SkądWarszawa

Napisano 10 październik 2011 - 14:11

Frixfrot masz sporo racji w tym, że selektywny odcinek jest czy ewentualnie moze być wykorzystywany do ataków, bo jest to element gry. Tym nie mniej jednak jest to zwykły niedzielny trening Ronda a nie Paris-Roubaix. Jazda 50 czy nawet 40 km/h po takiej nawierzchni nie pozostaje też bez wpływu na sprzet a my jestesmy tylko amatorami. Osobiście jestem za tym aby zwiększyć selektywność rundy a przynajmniej samego finiszu, ale po prostu jakoś nie mam przekonania, żeby na tym odcinku za Nasielskiem robić akcje.



Dodaj odpowiedź