.................... znak ograniczenia do 70km/h znaczy że można jechać 80. ....................
Coś ty - znak ograniczenia do 70 km/h znaczy jedynie to, że tam lepiej zwolnić do 70 km/h ...... zimą, jak jest ślisko.
Napisano 18 styczeń 2018 - 19:29
.................... znak ograniczenia do 70km/h znaczy że można jechać 80. ....................
Coś ty - znak ograniczenia do 70 km/h znaczy jedynie to, że tam lepiej zwolnić do 70 km/h ...... zimą, jak jest ślisko.
"Wieczność jest bardzo nudna, szczególnie pod koniec" - Woody Allen
Napisano 19 styczeń 2018 - 15:27
Obawiam się że z negowania zatrzasków i kasku przerzuci się na hamulce i wtedy będzie dopiero jatka :devil
EDYTA: Był babol to poprawiłem, thx Prozor
Napisano 19 styczeń 2018 - 17:27
Przeżuci? Przez kogo/co przeżuci? I kto został przeżuty? Marvelo? Chyba jeszcze nikt go nie przeżuł
Gorzej jak się przerzuci na narzekanie na hamulce
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 21 styczeń 2018 - 01:32
No właśnie - lecąc na fali odkrywczego stwierdzenia, że kaski, ochraniacze itd. przesuwają lub nawet likwidują zdrowy rozsądek (wielokrotnie podawany przez fanatyków argument, że w kaskach jeździ się nieostrożnie) oczekuję wniosku o likwidację pasów bezpieczeństwa (też fanatycy twierdzą, że więcej szkodzą niż pomagają...), poduszek, kurtyn czy kontrolowanych stref zgniotu.
Taki stary filmik mi się przypomniał:
Ja nawet tych chłopaków rozumiem i traktuję to bardziej jako młodzieńcze wybryki, a wygląda to tak groźnie głównie dlatego, że Subaru Impreza STI pozwala na znacznie więcej nawet przeciętnemu kierowcy. Jak powiedział jeden z pasażerów: "K...a ci powiem, że można dostać jobla takim autem". Miałem okazję parę razy w życiu poprowadzić słabszą wersję WRX (kolega miał i nawet sam zaproponował) i przyznaję, że od razu czuć, że można jechać bardziej dynamicznie, agresywnie, że można wyprzedzić tam, gdzie innym samochodem nawet byś o tym nie pomyślał. Czujesz się bezpieczniej, wiesz, że możesz więcej i automatycznie przesuwasz granicę strefy ryzyka.
Kierowca Karol oczywiście odwalił tu parę niebezpiecznych numerów (poza notorycznym łamaniem litery prawa i zasad kultury drogowej), ale w gruncie rzeczy tej katastrofy w ruchu lądowym jednak nie spowodował (nie znam szczegółów, ale często takie stawiają zarzuty (oprócz samych wykroczeń), podobnie jak było z Frogiem).
Założę się jednak, że zdecydowana większość z nas wsiadając do takiego Subaru jeździłaby jednak odrobinę szybciej, niż dotychczas. Każdy ma swój własny poziom akceptowalnego ryzyka, ale u każdego zapewne ta granica by się jednak nieco przesunęła. Nawet jeśli to zjawisko występuje w niewielkim stopniu, to może zniweczyć wszystkie korzyści zwiększonego poziomu bezpieczeństwa wynikającego z zastosowania jakichś środków.
Jeśli kaski chronią przed pewnymi urazami głowy, ale jednak zwiększone "poczucie bezpieczeństwa" powoduje, że noszący je uczestniczą w wypadkach częściej, a dodatkowo kierowcy zachowują się wobec nich inaczej, to całkowity zysk w skali makro może być znikomy lub żaden.
https://crag.asn.au/...icycle-helmets/
Napisano 21 styczeń 2018 - 11:36
Szybki samochód pozwala na znacznie więcej. Można jechać agresywniej. Daje poczucie bezpieczeństwa, można stwarzać niebezpieczne sytuacje na drodze. Wsiadając do takiego samochodu jeździmy szybciej niż normalnie. I to jest ok, bo w gruncie rzeczy nie powodujemy zagrożenie katastrofą (?!!!??!) Takie tam wybryki usprawiedliwiane myśleniem na poziomie ameby. Oczywiście jak już dojdzie do wypadku to duża szansa że to będzie rozpierducha z niewinnymi ofiarami.
Wsiadając na rower i ubierając kask też jeździmy dużo bardziej niebezpiecznie, przesuwamy granice ryzyka. I to jest beeeee bo znacznie bardziej narażamy się na wypadek i zwiększamy ryzyko poważnych obrażeń. Najczęściej ewentualną ofiarą tej bezmyślności będziemy tylko my....
Dobrze rozumiem czy oświecisz ?
Napisano 21 styczeń 2018 - 14:13
Po co komplikować prosty fakt - kask zmniejsza ryzyko wystąpienia urazów głowy. Natomiast analiza psychologiczna jego użytkowników jest już zupełnie innym zjawiskiem. Jeśli ktoś ubierając kask czuje się pewniej i przekracza granice zdrowego rozsądku to zwiększa prawdopodobieństwo wypadku, ale... kask wciąż działa tak samo.
Napisano 21 styczeń 2018 - 18:19
Szybkie auto kupuje się po to, żeby jeździć szybciej,
a nie odwrotnie, jeździ się szybko, bo ma się przypadkiem szybkie auto.
Już widzę jak Pan Franciszek szaleje wsiadając do szybkiego auta
O tym, że nic nie sprawia, że pirat drogowy czuje się mniej bezpieczne
można się przekonać, jeżdżąc po naszych drogach.
Nie myśli kompletnie o bezpieczeństwie, bo na to brakuje mu wyobraźni.
Argumentu, że kask zwiększa poczucie bezpieczeństwa podczas jazdy, autor podjął chyba na podstawie własnych doświadczeń.
Mojego poczucia taki kask nigdy nie podnosił i zapominam o kasku chwilę po jego założeniu.
Na zawodach człowiek nie jest nawet w stanie myśleć o takich rzeczach czy już przekroczyłem tę granicę,
gdy kask nie pomoże, czy nie. Zresztą jak to niby ocenić. Dla mnie to jakaś bzdura.
Napisano 21 styczeń 2018 - 18:59
Oświeć.Nie daj się prosić mistrzu Przed ciemnogrodem nieś kaganek oświaty.
Co ranek z wypiekami na twarzy na licach bladych jak u dziewicy, tupiąc niecierpliwie nóżkami czekam na Twe nocne przemyślenia.
Może z kasków przez auta przejdziemy na wpływ zorzy polarnej na miesiączkowanie pingwinów ?
Napisano 22 styczeń 2018 - 16:02
Argumentu, że kask zwiększa poczucie bezpieczeństwa podczas jazdy, autor podjął chyba na podstawie własnych doświadczeń.
Mojego poczucia taki kask nigdy nie podnosił i zapominam o kasku chwilę po jego założeniu.
Moje doświadczenia dotyczą jazdy w kasku wyłącznie na zawodach, a tam i tak jedzie się inaczej i podejmuje się większe ryzyko, więc nie biorę ich pod uwagę.
To, co Tobie się wydaje nie ma żadnego znaczenia. Liczy się to, jak jest naprawdę. Takie rzeczy dzieją się podświadomie.
Teorii o kompensacji ryzyka nie wyssałem sobie z palca. Zauważano to już dawno i napisano na ten temat wiele prac naukowych i przeprowadzono liczne badania. Wszelkie działania mające za zadanie poprawę bezpieczeństwa mogą się odbić w postaci zmiany zachowań osób, których te działania dotyczą, czego częstym skutkiem jest obniżenie oczekiwanego efektu lub modyfikacja skutków zdarzeń w jakimś kierunku. Obszerny przegląd literatury na ten temat znajdziesz np. tutaj:
http://www.steunpunt.../RA-2006-95.pdf
Warto posłuchać też tego motocyklisty:
Napisano 22 styczeń 2018 - 17:24
Napisano 23 styczeń 2018 - 09:46