Wahoo zaktualizowało Kicrk. Za dodatkowe $/€, czyli aktualna cena to 1,3 tysiąca €/$ dodano:
- NEW - WiFi connectivity for faster, stable data transfer
- NEW - ERG Easy Ramp gets you back in action
- NEW - Odometer tracks total mileage
Modyfikacje niewielkie, ale całkiem sensowne. Licznik pozwoli ocenić zużycie trenażera (zwłaszcza dla kupującego, choć nie tylko), rampa ERG to 10s narastanie do mocy docelowej po zatrzymaniu w trakcie ćwiczenia - w teorii ma to sens, w praktyce jeśli doszło do "spirali śmierci", to raczej powrót do kręcenia na tej samej mocy jest mało możliwy. Ale przydaje się przy np. konieczności przerwania z jakiegoś powodu i powrotu do ćwiczeń.
Te dwie modyfikacje powinny być możliwe do aktualizacji również dla starszych trenażerów - tylko czy Wahoo będzie skłonne je wprowadzić do FW starszych trenażerów?
Najważniejszą modyfikacją jest chyba jednak wprowadzenie do trenażera modułu WiFi. Opcjonalne łącze sieciowe kablem LAN (dodatkowy moduł wymaga zakupu) oczywiście w dalszym ciągu jest możliwe, ale WiFi w większości rozwiązuje problem zakłóceń BT, a zwłaszcza ANT+. Należy spodziewać się (a przynajmniej życzyć sobie), że nowe modele trenażerów innych firm będą również dysponować modułem WiFi.
Dodatkowo jest dostępny poprawiony model Kickr Bike. Tu wzrost ceny jest większy, bo aż 500$/€, choć zmiany podobne jak w trenażerze. Dodatkowo niewielkie zmiany silnika hamującego i poprawienie mocowań siodełka/kierownicy, które mogły być niekiedy łamane.
Rozczarowaniem jest jednak brak zmian w jednostce budżetowej, czyli Core. Mogliby chociaż te same modyfikacje wrzucić do Core 2022, nawet jeśli nie zamierzają modyfikować mechanicznie tego trenażera (a pewne zmiany byłyby przydatne, nawet kosmetyczne jak np. dodanie uchwytu do przenoszenia itp.).