Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czas na Żar


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
158 odpowiedzi w tym temacie

#21 saint

saint
  • Użytkownik
  • 160 postów
  • SkądKraków

Napisano 30 październik 2010 - 06:19

nawrót można spokojnie zrobić tylko trzeba wykorzystać chipy i rozstawić matę na żarze (i tak to jest meta, wiec chyba nie byl by to problem)

#22 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 30 październik 2010 - 06:49

dla mnie trasa w porządku, Żar na start i na metę to świetny pomysł. Brawo Wieśku, w końcu to Tour de Żar więc dwa razy to minimum. Co do startów w grupkach....to ja mogę nawet jechać 5 razy Żar jeśli to pozwoli na start wspólny

#23 gres

gres
  • Użytkownik
  • 641 postów
  • Skądkraków

Napisano 30 październik 2010 - 06:55

tak ale jeśli ma być mata to równie dobrze może być na przegibku :P

Moderatorów prosimy o wycięcie wszelkich zdań o widokowej :)

Argument żeby przez porąbke zjeżdzać bo jest tam nowy asfalt jest słaby. Wiecie co tam się dzieje i wielce prawodopodobne że po zimie już go nie będzie :( w ogóle robienie tam asfaltu przed zimą to chyba chybiony pomysł

geolog - www.geologpoludnie.cba.pl


#24 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 30 październik 2010 - 16:08

Tak ale z tego co wiem to umocnienia przeciwpowodziowe tez zrobili i n-ty raz drogi nie zap.... stamtad. Asfalt w obie strony jest dobry; lepiej jechać w prawo. Przestańcie z tą Widokową, wcale nie jest taka straszna :P. Dużo trudniejsza jest np. nieodległa Łysina. Przegibek to słaba góra mówiąc szczerze, choć dosyć długa. Tak jak piszę start z Międzybrodzia Bialskiego zrobić i tam jest tylko kilka km do skrętu na Wlk Puszczę. Ze skrzyżowaniem 781 z 946 to jest nie problem z ruchem tylko z tym, że niektórzy jadą tam 946 100km/h. W mojej propozycji omijamy to skrzyżowanie (w Kocierzu Moszczanickim zjeżdżamy z 781 i na 946 wjeżdżamy ze 3km dalej w stronę Suchej)

#25 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 30 październik 2010 - 18:50

Jeżeli zawodnicy poruszają się na 95% trasy ( a praktycznie w 100%) prawą strona jezdni w normalnym ruchu drogowym to nie ma ŻADNYCH przeciwwskazań na jazdę po normalnej drodze w obu kierunkach. Z ciężarówkami, autobusami i motocyklami mijamy się na całej trasie a z kolegami - rowerzystami nie sposób??

To tylko kwestia oznakowania i punktów kontrolnych.

Nie upieram się przy nawrocie na Żarze ale:
MUSIMY MIEĆ STROMO POD GÓRĘ zaraz po starcie.
W grupy startowe się nie bawimy, chyba że policja nas do tego zmusi w czasie uzgodnień formalnych i porządkowych.

Dziękuję za dyskusję i wszystkie wasze uwagi, jakże cenne. Mamy jeszcze trochę czasu na gadanie, ale praca w terenie chyba będzie konieczna i najlepsza.

#26 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 30 październik 2010 - 19:18

zdecydowanie Żar na star i Żar na metę.
jeśli chodzi o nawrót i mijanie się to nie ma żadnego problemu, jak było w Ustroniu? co prawda nie było nawrotu, ale i tak z Równicy część zawodników zjeżdżała już po przejechaniu kreski na dół do samochodów, a część jechała jeszcze wyścig do góry. nie było najmniejszych problemów, więc na Żarze nie będzie ich tym bardziej

#27 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 30 październik 2010 - 19:40

Cytat

zdecydowanie Żar na star i Żar na metę.
jeśli chodzi o nawrót i mijanie się to nie ma żadnego problemu, jak było w Ustroniu? co prawda nie było nawrotu, ale i tak z Równicy część zawodników zjeżdżała już po przejechaniu kreski na dół do samochodów, a część jechała jeszcze wyścig do góry. nie było najmniejszych problemów, więc na Żarze nie będzie ich tym bardziej


Nie porównuj zjazdu na dół kiedy na górze skończył się wyścig i w zasadzie nie ma co się spieszyć i zjazdu na dół kiedy wyścig się zaczyna.

Wiesiek widzę, że "atrakcyjność" maratonu bierze górę nad bezpieczeństwem uczestników...tak to odbieram.

#28 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 30 październik 2010 - 20:09

Wiesiek widzę, że "atrakcyjność" maratonu bierze górę nad bezpieczeństwem uczestników...tak to odbieram.[/quote]

ależ tutaj właśnie chodzi o bezpieczeństwo, żeby na starcie rozciągnąć całą grupę.
a jak ktoś się obawia, to prosta recepta po prostu trzeba być w czubie od samego startu;)
nie dajmy się zwariować, czym różni się zjazd z Żaru podczas wyścigu od zjazdu "po cywilnemu", moim zdaniem tylko z tym że z na przeciwka jadą zawodnicy, którzy są dla siebie nawzajem bezpieczniejsi aniżeli samochody

#29 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 30 październik 2010 - 20:28

Cytat

którzy są dla siebie nawzajem bezpieczniejsi aniżeli samochody

Dziwne rozumowanie, bardzo brutalny przykład: kolarz jedzie w dół, samochód w górę, najmniejszy błąd kolarza lub kierowcy i krzywda się dzieje tylko rowerzyście. Co kiedy w skutek błędu dojdzie do kontaktu dwóch kolarzy (jeden jechał w dół, drugi w górę) ??? Nie przesadzam: dla obydwu może być to ostatni zjazd/podjazd.

Jeżeli droga na Żar będzie przedzielona co wtedy ? Jeszcze gorzej, nie ma nic gorszego dla kolarza jak nienaturalna przeszkoda na drodze.

Kolejna i ostatnia rzecz: czy naprawdę uważacie, że start pod Żar tak znacząco rozciągnie stawkę ? Błąd. Będą to pierwsze kilometry i ci co nie są mocni w górach (tacy też będą) zacisną zęby żeby nic nie stracić lub stracić mało. Poza tym organizm nie będzie niczym zmęczony więc i sił będzie można wykrzesać więcej. Trzeba jeszcze brać pod uwagę, że może być grubo ponad setka ludzi i zanim to się rozciągnie to trochę czasu minie (ludzie to nie jest żadna alpejska przełęcz, to tylko parę kilometrów).
Jednym słowem na szczycie może być niezły młynek z tym nawrotem.

#30 Przem59

Przem59
  • Użytkownik
  • 222 postów
  • SkądKraków

Napisano 30 październik 2010 - 21:07

Cytat

Kolejna i ostatnia rzecz: czy naprawdę uważacie, że start pod Żar tak znacząco rozciągnie stawkę ? Błąd. Będą to pierwsze kilometry i ci co nie są mocni w górach (tacy też będą) zacisną zęby żeby nic nie stracić lub stracić mało. Poza tym organizm nie będzie niczym zmęczony więc i sił będzie można wykrzesać więcej. Trzeba jeszcze brać pod uwagę, że może być grubo ponad setka ludzi i zanim to się rozciągnie to trochę czasu minie (ludzie to nie jest żadna alpejska przełęcz, to tylko parę kilometrów).
Jednym słowem na szczycie może być niezły młynek z tym nawrotem.


Nie zgadzam się z tą opinią. O ile pamiętam na Pętli pod Kubalonke stawka dość szybko się posypała. Co do pierwszych kilometrów - cudów nie ma, każdy zna własny organizm i nie będzie się zarzynał na początku, żeby potem zdychać. Właśnie pierwsze kilometry są najgorsze - nierozgrzany organizm nie pozwala na zbyt wiele.
Poza tym to maraton amatorów, stopień przygotowania jest naprawdę zróżnicowany, ja jestem w M-5 i raczej za wycinakami nie nadążę.
Poza tym jednak wierzę w instynkt samozachowawczy.
Jedyne, czego bym się obawiał, aczkolwiek nie znam topografii terenu, to ew. ścinanie zakrętów. Np. w Sanoku zaobserwowałem, ze kilku uczestników jechało sobie beztrosko lewą stroną na bocznej drodze.
Po prostu trzeba na odprawie mocno podkreślić zasady zjazdu.

#31 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 30 październik 2010 - 21:22

Cytat

Co do pierwszych kilometrów - cudów nie ma, każdy zna własny organizm i nie będzie się zarzynał na początku, żeby potem zdychać. Właśnie pierwsze kilometry są najgorsze - nierozgrzany organizm nie pozwala na zbyt wiele.


Nawet po tak ciężkim starcie organizm potrafi szybko wrócić do "normy".
Przem59 zapomniałeś o jednym, jest jeszcze coś takiego jak ambicja i wola walki. Te dwie rzeczy czasami potrafią zdziałać cuda. Nieważne czy jesteśmy amatorami czy zawodowcami. W kążdym z nas coś takiego drzemie. Ale to tak na marginesie.
Ja napiszę jedną rzecz (ostatnią zresztą). 10 lat ścigania, widziałem setki wyścigów. Takich rzeczy się nie robi (na Żar nie jest super szeroko). I nie ważne czy te wyścigi są takie i owakie, na maratonach zasady są podobne. Podjazd pod górę i na szczycie nawrót to pomysł (zaryzykuję użyć tego słowa) bardzo niepoważny.

#32 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 30 październik 2010 - 21:47

Panie Wieśku start z Międzybrodzia i stromą górę mamy po paru kilometrach (Targanice) Bez obrazy ale sporo lepsza od Połomu, którego z powodu zjedzonych tam nerwów nienawidzę. Zgadzam się z Wicklowman w 95%. Widziałem choćby na pętli w tym roku jeżdżących lewą stroną na zjazdzikach między Buczkowiami a Radziechowym a za nimi bus który chce wyprzedzać... Start odrazu na Żar i słabsi się będą "zarzynać" a przy mecie karetka się przyda ;) Zresztą będzie sytuacja, że będzie nas ze 150 i niemal jeden za drugim przez parenaście minut będziemy jechać przez 948. Zawodnicy się nie rozsypią na duże odległości, ani nie zdąrzą powstać grupki. Jestem na NIE za Żarem na początku i nie chodzi mi o trudność (jak Pan chce może pan dołożyć Widokową, Łysinę i Bóg wie co jeszcze)

#33 Piotr92

Piotr92
  • Użytkownik
  • 765 postów
  • SkądBielsko-Biała

Napisano 31 październik 2010 - 06:40

W sumie to macie rację, bo w Ustroniu na maratonie podjeżdżając na Równicę, musiałem zjechać na pobocze bo trzy osoby jechały z góry lewą stroną, podobna sytuacja była na Pętli gdzie na zjeździe z Salmopola grupka osób jechała lewą stroną a z naprzeciwka jechał autobus. Często widzę że też tak jeżdżą i kiedyś może dojść do wypadku.Co do trasy to z tym Żarem na początek to trzeba to dokładnie uzgodnić, moim zdaniem jest to dobre. Targanice też są ładną górką, ostatnie kilkaset metrów podjazdu z Wielkiej Puszczy to niezła ścianka. Co do Widokowej to wiem tylko z opowieści że też jest ścianka, więc lepiej żeby był to podjazd. Jestem też za Rychwałdkiem, też fajny podjazd, pokonywałem go wiele razy i myślę żeby był odpowiedni. Zawsze można dorzucić jeszcze przeł.U Poloka.

#34 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 31 październik 2010 - 07:40

wicklowman moim zdaniem troszkę przesadzasz, pewnie że można zakładać różne wariatny, wpadnie pod auto, wpadnie na drugiego rowerzyste, droga przedzielona na pół też nie za dobrze bo kolarz wpadnie na nienaturalną przeszkodę, aaa są jeszcze drzewa na poboczach, też nie za dobrze bo zderzenie z drzewem jest również nie przyjemne....chyba jednak nie wystartuję, cholera to całe ściganie się jest niebezpieczne:P (to tak w formie żartu bez obrazy)
a teraz poważniej, zakładanie czarnych scenariuszy nikomu nie wychodzi na dobre, myślę, że start pod Żar ma więcej plusów niż minusów, ja jestem zdecydowanie za takim startem.
A i jeszcze jedna sprawa, akurat sugerowanie że Wiesiek przedkłada atrakcyjność trasy nad jej bezpieczeństwem, jest grubym pójściem po bandzie, bo trasy Wieśka na pewno tak nie działają.

#35 wiki

wiki
  • Użytkownik
  • 2190 postów
  • SkądOzorków k/Łodzi

Napisano 31 październik 2010 - 11:20

jedroll1 byłem na Rajczy było perfekcyjnie, nie czepiam się tras jakie Wiesiek ustala, chodzi mi tylko i wyłącznie o start pod górę Żar gdzie mamy drogę bez wylotu co się równa z nawrotem na szczycie. Zły pomysł i tyle. To tylko moja opinia.

Chce zapewnić, że szanuję Wieśka za to co robi i jak będę mógł to przyjadę na ten maraton bez względu na to jaki wariant startu zostanie wybrany, opinię wyraziłem, tak jak każdy z nas.

A i jeszcze jedno. Napisałem: Wiesiek widzę, że "atrakcyjność" maratonu bierze górę nad bezpieczeństwem uczestników...tak to odbieram.

Tak to odbieram, ale nie jest to żadne oskarżenie !!!. Myślę, że Wiesiek wypowie się jak dokładnie to ma wyglądać i jeżeli stwierdzi, że przesadziłem z tym stwierdzeniem to przeproszę publicznie na forum. Nie widzę żadnego problemu. W sumie to różnie to można odebrać, jednak ja nie chciałem nikogo obrazić.

#36 Gosc_tozik_*

Gosc_tozik_*
  • Gość

Napisano 31 październik 2010 - 17:40

Ja też dołączę się do tych, którzy wyrażają obawy co do bezpieczeństwa start + zjazd z Żaru. Ja też nie raz i nie dwa widziałem jak ludzie zjeżdżają "na łeb na szyję" mając gdzieś elementarne zasady bezpieczeństwa. Może niektórzy się obrażą ale osobiście uważam, że każdy kto startuje w maratonach (podkreślam - maratonach) stawiając sobie jakiś ambitny cel sportowy (pudło w kategorii itd) jedzie potem delikatnie mówiąc na granicy zasad bezpieczeństwa (ścinanie zakrętów na zjazdach, ignorowanie stopów, czerwonych świateł itd) Sam się dziwię, że (odpukać) na maratonach tak rzadko dochodzi do poważnych wypadków. Niestety jeśli na Tour de Żar musi być start wspólny (czyli w domyśle start pod górkę) to w tej okolicy ciężko coś wymyślić bo w tej części Beskidów ruch jest naprawdę duży (droga 948 z Żywca do Oświęcimia jest jedną z najgorszych pod tym względem w okolicy zaraz po sławtnej S69). Jedyna alternatywa jaka mi przychodzi do głowy to start z Porąbki i eskorta aż do przełęczy Targanickiej która mimo, że stroma to może się okazać zbyt krótka dla skutecznego porozrywania całej grupy.
Widokową może jednak sobie odpuśćmy - to jest absolutnie jeden z najstromszych (pod względem maksymalnego nachylenia na kilkusetmetrowym odcinku) na podjazdów w Beskidach (moim zdaniem najbardziej stromy, Łysina, Kamesznica, Targanice są jednak minimalnie łatwiejsze) a dodatkowo spora cześć jest po płytach "dziurkowych" i brzydkim asfalcie poprzecinanym bardzo niewygodnymi odpływami wody deszczowej (szerokie i trudne do przeskakiwania na kolarce przy wolnym podjeżdżaniu).
Nie mam pomysłu jak to dobrze rozwiązać a okolice znam chyba najlepiej ze wszystkich tu wypowiadających się.
Wiesiek - powiedz taką rzecz - jakie się ograniczenia co do miejsca samego startu - czy to musi być koniecznie w gminie Czernichów?

#37 GRUNWALD1410

GRUNWALD1410
  • Użytkownik
  • 291 postów
  • SkądSucha B./Kraków

Napisano 31 październik 2010 - 21:02

Cytat

Jedyna alternatywa jaka mi przychodzi do głowy to start z Porąbki i eskorta aż do przełęczy Targanickiej która mimo, że stroma to może się okazać zbyt krótka dla skutecznego porozrywania całej grupy.
Widokową może jednak sobie odpuśćmy - to jest absolutnie jeden z najstromszych (pod względem maksymalnego nachylenia na kilkusetmetrowym odcinku) na podjazdów w Beskidach (moim zdaniem najbardziej stromy, Łysina, Kamesznica, Targanice są jednak minimalnie łatwiejsze) a dodatkowo spora cześć jest po płytach "dziurkowych" i brzydkim asfalcie poprzecinanym bardzo niewygodnymi odpływami wody deszczowej (szerokie i trudne do przeskakiwania na kolarce przy wolnym podjeżdżaniu).
Nie mam pomysłu jak to dobrze rozwiązać a okolice znam chyba najlepiej ze wszystkich tu wypowiadających się.
Wiesiek - powiedz taką rzecz - jakie się ograniczenia co do miejsca samego startu - czy to musi być koniecznie w gminie Czernichów?


No najlepsza alternatywa. Na Targanickiej nie musi być jakoś bardzo rozwalony peleton, bo zjedziemy na dół i odrazu Kocierz się zacznie.
Co do stromizny Widoku to nie przesadzaj. W mojej najbliższej okolicy są przynajmniej 3 podjazdy z bardziej stromym kilkusetmetrowym fragmentem. Łysina jest dużo, dużo trudniejsza, bo ścianka 20% pojawia się pod koniec i tak długiego i trudnego podjazdu. Nie wiem też o co chodzi Ci z płytami, i odpływami wody deszczowej. Generalnie nie jest tam strasznie, udało mi się nawet minąć z autem w takim miejscu tam, choć przyjemne to nie było, ale powalczyłem bo jakbym stanął to bym nie ruszył juz.
Co do ograniczen Pan Wiesiek juz kiedys pisał, że tylko gmina Czernichów

#38 jedroll1

jedroll1
  • Użytkownik
  • 357 postów
  • SkądSidzina

Napisano 01 listopad 2010 - 07:55

oki a może mi ktoś powiedzieć gdzie jest, ta już mitem owiana, widokowa?
trzeba to zobaczyć;)

#39 saint

saint
  • Użytkownik
  • 160 postów
  • SkądKraków

Napisano 01 listopad 2010 - 08:08

ewentualnie może taka opcja: start honorowy (bez pomiaru czasu) w grupach z Międzybrodzia i przejazd do Porąbki, tam stop i zebranie wszystkich i już normalny start wspólny.

#40 Wiesiek Legierski

Wiesiek Legierski
  • Użytkownik
  • 613 postów
  • SkądIstebna

Napisano 01 listopad 2010 - 09:15

Cytat

ewentualnie może taka opcja: start honorowy (bez pomiaru czasu) w grupach z Międzybrodzia i przejazd do Porąbki, tam stop i zebranie wszystkich i już normalny start wspólny.


Runda honorowa, nieco dłuższa, może rozwiązać problem startu wspólnego pod górę. Podobnie jak było w Rajczy TOUR, prawie 10 km w eskorcie policji lekko pod górkę. A potem ostro na przeł. Ujsolską.

Dużo racji ma też Tozik dobrze znający te okolice, niestety drogi w okolicy są bardzo ruchliwe i możliwości prowadzenia atrakcyjnej i bezpiecznej trasy są bardziej ograniczone.

Może warto zastanowić się w takim razie nad innym miejscem startu niż Czernichów? Meta wiadomo na górze Żar.

Proszę wszystkich o zachowanie umiaru w dyskusji i nie schodzenie na "słowne przepychanki" których kilka się tu pojawiło. Organizacja maratonu ma służyć nam wszystkim i jest inicjatywą ludzie dla ludzi. Proszę o konstruktywne i rozsądne propozycje abyśmy do czegoś doszli.