Cześć,
w skrócie moja historia, może ktoś z Was będzie miał jakieś komentarze/przemyślenia.
Obecnie mam CX Felt f65x (http://2013.feltraci...eries/F65X.aspx) . Zamiast drugiego roweru MTB, postanowiłem ten przeznaczyć na leśne ścieżki i jazdę po krawężnikach w mieście, a kupić sobie prawdziwą szosę.
Szosa na dystanse +100 km, czasam więcej. Na powyższym Felcie robiłem większe wyprawy, więc nie do końca przejmuję się geometrią (a jak domyślam się, nie jest to szczyt wygody na papierze...). Nowa szosa ma być więc sportowa, ale nie aero.
Rozważam wybór dwóch. Obydwa mam w rabacie, z czego TCR jest oczywiście tańszy.
1. Cannondale SuperSix Evo 105 (2018)
2. Giant TCR Advanced 2
Mam 183 cm, noga 85cm, 83 kg.
Bardzo podobał mi się na początku Cannondale, ale jak zacząłem czytać, to a)TCR wszyscy chwalą, b)został wybrany rowerek roku przez któryś z magazynów UK c)jest tańszy
Cannondale supersix to z drugiej strony kawał profesjonalnej ramy. Boję się w nim bb30 nieco jeszcze.
Bedę wdzięczny za opinie, przemyślenia który byście wybrali?
Pozdrawiam!