632 replies to this topic

[wiki]

Miałem nie pisać oficjalnie na forum ale będzie bez nazwisk więc czemu nie. W szeregach Road Maraton Team jest niestety "cwaniaczek". Nie dawanie zmian, wożenie się na kole, a później skoki i uciekanie pod górę niczym w wyścigach Pro Tour. Taka sytuacja miała miejsce wczoraj. Czy to jest element rywalizacji na maratonach takich jak ten ? Nie wydaje mi się. Raz pod górę (kiedy poszedł, aż mu się iskry spod kół sypały) krzyknąłem dwa słowa, jednak bez echa. Mało tego, chwilę potem był bufet i strasznie był zmieszany. Chłopak jest (zaraz go skreślam) moim znajomym na BS, czasami komentuje moje wpisy, zna mnie (stroje Drużyny Szpiku są bardzo charakterystyczne) i ani słowa ? Ale to już jest "pryszcz". Chodzi głównie o zachowanie na tresie tegorocznej pętli. Następnym razem nie będę tego tolerował (za stary jestem na takie "numery"). To nie jest TDF i wspólna praca łączy i pomaga...zapamiętaj sobie kolego, jak widać musisz się jeszcze dużo uczyć.

EDIT: jeszcze jedna sprawa, bardziej irytująca. Kiedy jechaliśmy sobie w czwórkę (między innymi chłopak z Road Maraton Team) to minęliśmy po drodze jadącego treningowo i bez numeru (czyli nie był to uczestnik maratonu) kolejnego członka RM Team. Wsiadł na koło. Widocznie się zgadali i poszedł nam po krótkim czasie ciągnąc za sobą kolegę z Team-u. Ewidentnie się zgadali i było to nie-fair (nawet chyba bezczelne). Tak Panie Dobry...widzieliśmy. Takie zachowania na maratonach (gdzie ważniejsza jest zabawa, co często jest ostatnio podkreślane) nie powinny mieć miejsca.

[Dag]

na finanowym podjezdzie moze 300m z buta. ubawilem sie widzac roztopiony asfalt z samymi dziurami od blokow
generalnie trasa bardzo fajna. zamiast finalowej sciany ktora nadaje sie na pro toury, mozna bylo dolozyc kilkanascie km wiecej, ale przynajmniej gory pokazaly nam gdzie nasze miejsce. bufety fajnie rozplanowane, chociaz przy bufecie na bunkrze robil sie spory tlok. pogoda dopisala, fajnie sie opalilem %-)

aha, trasa 100km

[meaculpa]

ja pojechałem bez parcia, tak tylko żeby przejechać, w sumie nie było aż takiej tragedii, ale na koniec wykończyły mnie skurcze i koniaków było z rowerkiem w rękach, ale za to mam skarpetki z przyklejonym asfaltem, bezcenne :-)

[jedroll1]

Widocznie się zgadali i poszedł nam po krótkim czasie ciągnąc za sobą kolegę z Team-u. Ewidentnie się zgadali i było to nie-fair (nawet chyba bezczelne).

no panowie bardzo nie ładnie bardzo

[M³ody]

No cóż ja na metę wjechałem na rowerze ( chyba z 4 razy bym leżał ale udało się :mrgreen: ). Do 73km jechało mi sie bardzo fajnie, aż tu nagle bmmmmm słyszę dętka komuś poszła i nagle czuję tylne koło :-| Także muszę dołączyc się do "gumiaków". Niestety okrutna strata czasu - po przerwie samotnie nie byłem w stanie jechać juz szybciej jak 30km/h, a pod górkę walczyłem aby nie iść na metę z buta ;-) Liczyłem na czas w okolicach 4h a tutaj jakaś katastrofa - no cóż chociaż ukończyłem :mrgreen:

KOlARZ Z NUMEREM 236 ( o ile dobrze kojarzę ) CHCIAŁEM PODZIĘKOWAĆ ZA PODANIE MI POMPKI I CHCIAŁBYM JĄ ODESŁAĆ - PROSZĘ O KONTAKT. Szukałem na mecie, ale niestety nie mogłem znaleźć :-| - stałem na 2 bufetem ok 73/4 km trasy mini.

[Dag]

trza bylo zbierac pompki z ulicy, uzbierala by sie tez pokazna kolekcja bidonow :>

[Jakub123]

jak umiejscowić czas około 5h 45min ?

czas chyba rewelacja. dla mnie total kosmos

[GRUNWALD1410]

Mój najgorszy maraton w życiu. Stałem na starcie na samym końcu przez co napewno nieco stracilem. Połom, Stecówka, Zameczek całkiem fajnie (swoją drogą zaraz po mnie policja puściła autokar i jechalem z duzym oddechem na plecach ) Świetnie zjechałem Kubalonke i nawet troche zyskalem (co mi sie nie zdarzalo) W Wisle jechalem w grupie z Piotrkiem w koszulce CCC ktory caly czas ciągnął, Salmopol znakomicie, bo przegonilem wszystkich z grupy w ktorej jechalem, na bufecie stanalem na moment, wiec troche zyskalem, ale chcialem spokojnie zjezdzac z Salmopolu i odpoczać więc przed centrum Szczyrku jechalem znowu w grupie. Potem hopki, całkiem fajnie i na drugim bufecie (13:23) odpiałem nogę, położyłem na asfalcie i chwycił mnie taki skurcz, że odrazu sie przewróciłem.. Ktoś z bufetu mi pomógł rozmasował i zacząłem sie turlać do mety. Myslalem tylko o tym by mnie nie zlapal skurcz(wyprzedzilo mnie z 20). Ten mnie zlapal w Nieledwi, tym razem w drugiej nodze i slabszy. Rozmasowałem i pojechałem dalej. Kotelnica i Tarliczne absolutna tragedia ledwo jechałem(-kilkanascie miejsc), zjazd z Tarlicznego bardzo delikatnie, żeby nie zabic się i bardzo powoli przez całą Kamesznicę(minelo mnie z 15). Początek Kamesznicy również słabo, ale jak zobaczyłem na ostatnim kilometrze ilu ludzi idzie to już zrobilem szarże w swoim stylu i wyprzedzilem z 30-40. Ostatnie metry srednio pamietam. Czas tragiczny okolo 4:40. Bylbym zadowolony z mniej niz 4h.
Mam nauczke, magnezu musi byc sporo i picia musi byc wiecej. To tak na goraco podsumowanie.

[GRUNWALD1410]

Nie ma jeszcze wyników, wie ktoś kiedy mogą się pojawić? Czy ktoś z Was zna czas zwycięscy z GIGA? Ci co coś wiedzą, jechali GIGA, jak umiejscowić czas około 5h 45min ?

pierwsza dziesiatka. Pan z numerem D1 i w zielonej koszulce z byl chyba 7, z tego co mowil jeden z orgow, a mial jakies 5:40

[krzy1976]

Końcówka to przegięcie i to mocne. Jadę sobie drogą od Istebnej i myślę mam 157km to akurat i zaraz będzie meta bez żadnych stromych podjazdów a tu nagle strzałka w lewo i ostro w dół i dalej totalna masakra. Moje najgorsze 5km przejechane na rowerze...

[Lubomir]

ja z czasem 6:24 fatalnie(160km) :-( :-( :-( mysle tylko ze ostatni nie bede :-D
A kiedy mozna spodziewac sie wyników ??

dojechalem/doszedlem z czasem8:21 i po mnie jeszcze jeden kolarz dotarl

[xubix]

http://kris91.bikestats.pl/

pełny opis trasy, później dołączę filmik ,ale tylko na pierwszych minutach będzie ktoś inny oprócz asfaltu i widoków.. od 30-40km jazda indywidualna

[Karol_R]

http://www.tvp.pl/ka...9-lipca/4850842
Od 6:31

Trasa świetna Podjazdy ciężkie i takie mają być. Wykończony całkowicie, podjechane wszystko. Noo 150m szedłem na przedostatnim podjeździe w celu rozruszania nogi po dotkliwym skurczu, ale tam było tylko 10% wiec się nie liczy. Zrobiło się 12% to już wsiadałem na rower )
Dzięki wielkie dla orgów za super zawody

[jedroll1]

no wypas;)

[Virenque]

Co tu dużo gadać, było ostro
Długo jechałem w pierwszej grupie ale przegrałem ze skurczami :/ Koczy Zamek wjeżdżałem na sztywnych nogach i nie wiem jak to zrobiłem
Szkoda, że nie ma jeszcze dokładnych wyników, bo zżera mnie ciekawość.
Więcej na: bikestats
pozdrawiam

[jedroll1]

masz wiecej fot virenque?

[szalony ¶limak1]

Wiesiek
Dzięki wszystkim za organizacje
Trasa super trudna całość 160 km przejechana.

Wyniki będą z opóźnieniem.
Około 2 dni po oficjalnych wynikach