Cześć.
Staję przed wyborem kurtki zimowej. Jestem "zmarźluchem", więc przyjmujemy zakres temperatur 0-10. Nie jeżdżę w deszcz, zależy mi na maksymalnej kombinacji wiatroszczelność - oddychalność. Dotychczasowe moje bluzy i kurtki są za bardzo "albo-albo".
Nie posiadam sylwetki kolarza, mam 194cm wzrostu i normalną budowę ciała, systematycznie, ale bardzo delikatnie ćwiczę na siłowni. Mimo iż nie mam sylwetki typu V, to zawsze w talii kurtki i bluzy dopinają się bez problemu, ale rękawy i barki są trochę ciasne. Stąd kolejny wymóg, że kurtka nie może mieć kroju dla "patyczaków"
Rozważam cos Castelli:
1. Raddoppia
2. Alpha Ros
3. Sportful Fiandre - nie podoba mi się
Dzięki
Alpha ROS to typowa kurtka zimowa do jazdy przy temperaturze ok. zero lub poniżej.
"Na papierze" Raddoppia wydaje się ok, aczkolwiek z doświadczenia wiem że kurtka na zero stopni i na 10 to będzie zupełnie inna odzież i może być tak że przy zerze będzie Ci za zimno a przy 10 za ciepło, w zasadzie to w żadnej zimowej kurtce przy 10 st nie będzie komfortowo.
Ja przykładowo w przedziale 0-5 używam kurtki Castelli Prologo która technicznie zbliżona jest do Raddoppi, w przedziale 5-10 wrzucam Castelli Perfetto ROS a przy 10-15 Castelli Perfetto Light. Poszczególne zakresy można lekko przesuwać w zależności od innych warunków (willgotność, wiatr, rodzaj treningu) stosując różne rodzaje base layerów (cienkie potówki, grubsza odzież termoaktywna albo koszulki z wełny merino)