Kurtka Endura FS260-Pro Adrenaline Race Cape II 😊
Gdzie kupiłeś? Też mi się spodobała, ale nie porównywałem jeszcze ofert
Napisano 12 czerwiec 2020 - 18:57
Napisano 14 czerwiec 2020 - 09:25
Hello, czy ktoś ostatnio kupował coś w Canyon *(ostatnio=w trakcie histerio'apokalipsy) , wyraźnie mają napisane że jest opóźnienie, i to jest ok, wyraźnie piszą że 6 dni itp.no problem. Ale ja zamówiłem rower miesiąc temu i Canyon ma w d...e to i o niczym nie informuje. A miła blondynka z Canyon Polska odpisuje mi to co ma zanotowane w kajeciku: "na początku tego tygodnia", lub "w drugiej połowie następnego" , troszeczkę to dziwne - rower na stanie był bla bla bla.....ktoś coś też czeka i ma może "lepsze" info co tam się pierniczy?
ps. Jako ciekawostka, ostatnie moje emaile z prośbą o informacje wiążące datami, oraz zwracanie uwagi że nie dotrzymują warunków umowy zakupu, są przekierowywane na ....serwis ;D skąd dostaje odp. automatyczną "Twoje zgłoszenie serwisowe zostało rozwiązane", no i złą ocenę zgarnia serwis zamiast obsługa Klienta.......trochę mi się to nie podoba XD
Napisano 14 czerwiec 2020 - 11:48
Hello, czy ktoś ostatnio kupował coś w Canyon *(ostatnio=w trakcie histerio'apokalipsy) , wyraźnie mają napisane że jest opóźnienie, i to jest ok, wyraźnie piszą że 6 dni itp.no problem. Ale ja zamówiłem rower miesiąc temu i Canyon ma w d...e to i o niczym nie informuje. A miła blondynka z Canyon Polska odpisuje mi to co ma zanotowane w kajeciku: "na początku tego tygodnia", lub "w drugiej połowie następnego" , troszeczkę to dziwne - rower na stanie był bla bla bla.....ktoś coś też czeka i ma może "lepsze" info co tam się pierniczy?
ps. Jako ciekawostka, ostatnie moje emaile z prośbą o informacje wiążące datami, oraz zwracanie uwagi że nie dotrzymują warunków umowy zakupu, są przekierowywane na ....serwis ;D skąd dostaje odp. automatyczną "Twoje zgłoszenie serwisowe zostało rozwiązane", no i złą ocenę zgarnia serwis zamiast obsługa Klienta.......trochę mi się to nie podoba XD
Napisano 15 czerwiec 2020 - 09:59
W TV chyba faktycznie nie kłamią, że epidemia mija 😉 Po nienaprawialnej awarii mojego Tacx Neo 1 w połowie marca, do tej pory nie można było znaleźć nowego - chciałem Tacx Neo 2T. Pomijam jakieś "świetne" oferty za 6800 zł. Ale pod koniec zeszłego tygodnia Decathlon zaczął wrzucać po dwie sztuki do sklepu internetowego (najlepiej sprawdzać rano). Co prawda cena podskoczyła z 5299 do 5699 zł ale nie wydaje mi się, żeby szybko było dużo taniej, więc zakupiłem świeżynkę :
Na razie zdjęcie stockowe, bo sam zakup odbieram dzisiaj popołudniu 😀
PS: Garmin nie chciał naprawiać uszkodzonego Tacx Neo 1, kazał odesłać do sprzedawcy. Amazon De oddał pieniądze (po 18 miesiącach używania).
Napisano 15 czerwiec 2020 - 22:41
PS: Garmin nie chciał naprawiać uszkodzonego Tacx Neo 1, kazał odesłać do sprzedawcy. Amazon De oddał pieniądze (po 18 miesiącach używania).
Heh, czyli jednak podobnie jak w moim przypadku. Po 25 miesiącach uzytkowania Tacx, wymienił mi mojego Geniusa na Flux 2, czyli też w zasadzie dostałem 100% zwrotu.
Poza tym, zakupione nówki:
Obym nie żałował ponownej próby przejścia na Tubeless, bo będzie to ostatnia.
Dodatkowo kupiłem dwa wentyle DT Swiss'a w czarnym kolorze, bez zbędnych przedłużek. Myślę, że całość wleci niedługo na zdjęciach w temacie o rowerze
Canyon Aeroad CF SLX
Specialized Amira 2014 - sprzedany
Napisano 15 czerwiec 2020 - 22:58
Obym nie żałował ponownej próby przejścia na Tubeless, bo będzie to ostatnia.
Rozumiem, że już raz się zawiodłeś? Co zrobiłeś, wprowadziłeś jakieś zmiany? Ogólnie co zadecydowało, że postanowiłeś jeszcze raz w to wchodzić?? Pytam bo ja właśnie podziękowałem
Napisano 15 czerwiec 2020 - 23:19
Hmm, po około 4 tyś. przednia opona mi się przebiła, uszczelniała się mleczkiem, ale nie było to trwałe. Nie było sytuacji, żebym musiał stawać na trasie, ale mleczko 2-3 razy tryskało niczym fontanna. Po dwóch dolewkach, stwierdziłem że to bez sensu, i założyłem dętki.
Wracam ponownie, głownie dlatego, że jak dziś pamiętam ten moment, gdy wyjechałem pierwszy raz (po sytuacji opisanej wyżej) na dętkach butylowych ... wrażenie było jakby ktoś mi wody nalał do opon (twarde i ociężałe).
Czy wprowadzam jakieś zmiany? Nawet nie zamierzam wozić ze sobą dętki (chyba, że nie miałbym absolutnie szans na jakiś assistance). Próba założenia dętki na trasie, może być bardzo bardzo trudna i brudna. Myślę, że może pompka i mleczko, na jakieś wyjazdy bez wsparcia to maks. Jak dziura będzie taka, że mleczko nawet na awaryjnie niskim ciśnieniu nie uszczelni, to dętka nie wiele mi pomoże.
Tylko raz poważnie rozwaliłem sobie oponę (akurat na dętkach), najeżdżając na szkło (opona po prostu wybuchła - puf). Wtedy zapasowa dętka nic by i tak nie dała, bo dziura była na 2 cm. Uratował mnie kumpel, który akurat miał jakieś takie wkładki/łatki grube samoprzylepne na taką okazje. Dojechać do domu się dało, ale raczej na tym bym poprzestał. Każdy obrót koła było czuć poprzez zgrubienie w miejscu łatki, a bez tego dętka wydostawała się na zewnątrz.
Ogólnie, gdybym miał hamulce tarczowe w swoim rowerze, to chyba jednak poprzestałbym na dętkach lateksowych. Niestety jednak obawiam się kombo pod tytułem: zjazdy w górach + dętka lateksowa + obręcz karbonowa + hamulce szczękowe.
Canyon Aeroad CF SLX
Specialized Amira 2014 - sprzedany
Napisano 16 czerwiec 2020 - 06:53
Wracam ponownie, głownie dlatego, że jak dziś pamiętam ten moment, gdy wyjechałem pierwszy raz (po sytuacji opisanej wyżej) na dętkach butylowych ... wrażenie było jakby ktoś mi wody nalał do opon (twarde i ociężałe).
Co prawda to prawda tubelessy naprawdę fajnie niosą i jest to ich niezaprzeczalny walor. Nie mam doświadczenia z latexem ale w porównaniu z butylem robią różnicę.
Ogólnie, gdybym miał hamulce tarczowe w swoim rowerze, to chyba jednak poprzestałbym na dętkach lateksowych. Niestety jednak obawiam się kombo pod tytułem: zjazdy w górach + dętka lateksowa + obręcz karbonowa + hamulce szczękowe.
Ja teraz chcę spróbować, właśnie lateksu, niektórzy twierdzą, że mają nawet mniejsze opory toczenia niż mleko...zobaczymy . Często jezdzisz w tych górach? No chyba ze kilku minutowe zjazdy, już są niebezpieczne dla latexu.
Napisano 16 czerwiec 2020 - 07:13
Co prawda to prawda tubelessy naprawdę fajnie niosą i jest to ich niezaprzeczalny walor. Nie mam doświadczenia z latexem ale w porównaniu z butylem robią różnicę.
Ja teraz chcę spróbować, właśnie lateksu, niektórzy twierdzą, że mają nawet mniejsze opory toczenia niż mleko...zobaczymy . Często jezdzisz w tych górach? No chyba ze kilku minutowe zjazdy, już są niebezpieczne dla latexu.
Nie wiem jak opory toczenia, ale jest bardziej komfortowo - zupełnie jakbym jechał na niższym ciśnieniu. Nie zamierzam wracać do dętek butylowych.
Używam Vittoria Competition Latex, płaciłem trochę ponad 40zł za sztukę.
Napisano 16 czerwiec 2020 - 07:24
Co prawda to prawda tubelessy naprawdę fajnie niosą i jest to ich niezaprzeczalny walor. Nie mam doświadczenia z latexem ale w porównaniu z butylem robią różnicę.
Ja teraz chcę spróbować, właśnie lateksu, niektórzy twierdzą, że mają nawet mniejsze opory toczenia niż mleko...zobaczymy . Często jezdzisz w tych górach? No chyba ze kilku minutowe zjazdy, już są niebezpieczne dla latexu.
Często nie często. Raz w roku jeżdżę w góry wysokie (Alpy etc) na tydzień. Wystarczy tam wtedy jeden zakręt za dużo, a może się to skończyć różnie. Co prawda, mógłbym na taki wyjazd specjalnie zakładać dętki butylowe ... no ale jakoś tak chce po prostu dać szanse tubelessom.
Canyon Aeroad CF SLX
Specialized Amira 2014 - sprzedany
Napisano 16 czerwiec 2020 - 07:58
Co prawda nie test dotyczy opon MTB, ale być może jakieś przełożenie ma to również na szosę:
https://www.bicycler...tex-butyl-tubes
A tutaj, przy okazji testu dętek Tubolito jest co nieco o Vittoria Latex:
https://www.bicycler...ecials/tubolito
Napisano 16 czerwiec 2020 - 08:59
Jak myślałem nad Tubolito to argumenty przeciw to głównie:
- częste wycieki z okolic wentyla
- nie jest elastyczna, ponowne jej włożenie powiększa ryzyko przyszczypienia
- klej z ich łatek nigdy do końca nie twardnieje, więc jak sie nagrzeje to potrafi puścić
Z drugiej strony znowu tacy, co robią na nich mnóstwo kilometrów bez jakichkolwiek 'ale'.
Jak ze wszystkim. Niby fajnie, ale jakieś minusy muszą być. Ważne żeby o nich wiedzieć i się pogodzić.
Napisano 16 czerwiec 2020 - 09:35
Napisano 17 czerwiec 2020 - 08:30