Jazda W Czasach Dżumy I Cholery
#262
Posted 24 March 2020 - 23:05
Myślę, że dla każdego na tym forum jazda na rowerze jest pilna. Dla jednych pilniejsza (nawet konieczna zdrowotnie), dla innych mniej - to jest oczywiste i powinno być bardzo proste do zrozumienia - poziom pilności to kwestia indywidualna i nie powinno się wtykać nosa w pilność cudzą, okey grzesiek32?
#264
Posted 24 March 2020 - 23:45
No i wrzucili - i co?
http://www.dzienniku...20000052201.pdf
(...)z wyjątkiem przemieszczania się danej osoby w celu:
zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym (...)
No dobra - a co po za tym "w tym (...)", skoro w tym "w tym (...)" nie ma rekreacji, ale są zakupy i usługi? Literalnie patrząc bym powiedział, że rekreacyjny spacer jest zabroniony, chyba że "po zakupy", ale biegać po zakupy? "Iście pieszo" wymieniono w jednym punkcie, ale rower, i to "nie po zakupy", to se neda Panie Hawranek!
A jeżeli ma to być przepis "gumowy do naciągania" i można w to wciągnąć rekreację "nie po zakupy i usługi", to po co wymieniać cokolwiek "w tym (...)"?
#265
Posted 25 March 2020 - 00:17
A ja np. jestem w takiej sytuacji, że mam chory staw biodrowy i lekarz wprost zaleca mi jazdę na rowerze, bo to ruch w odciążeniu i wpływa zbawiennie na moje zdrowie. Jest to forma rehabilitacji. I co powiesz kolego ludziom w podobnej sytuacji?? Po za tym to nie jest ospa wietrzna, także naprawdę jazda solo niczym nie grozi. Proponuję Ci wyluzować troszkęZalecana też nie jest. Dla mnie przekaz jest jasny - pilne sytuacje.
#266 Gosc_grzesiek32_*
Posted 25 March 2020 - 00:41
PS. nie ma też takiej gwarancji że niczym nie grozi , warto zdać sobie sprawę nabawić można się kilkunastu różnych rzeczy bez pomocy lekarskiej
#267
Posted 25 March 2020 - 01:41
Rozsądek? Pieprzenie...
Rozsądek jest w zakładach pracy, nie w biurach, i nie "zdalnym hołmofis", ale w zakładach produkcyjnych, montowniach, na jednej hali, w bliskiej odległości między pracownikami, w brudzie odzieży roboczej, zniszczonej ludzkiej skórze, dobijanej dodatkowo ciągłą dezynfekcją, w przeciągu wentylacji (1,5m między ludźmi, a kogo obchodzi, że dmucha z wentylacji na połowę hali, jeden kichnie, to przeleci przez nosy dziesięciu w ciągu paru sekund...)... I tam pracuje większość, absolutna większość - można ludzi rozsadzić, ale gdzieś się przebierają w ubrania robocze, mają zbiorowe szatnie, idą gęsiego korytarzami... I co? I obowiązują zalecenia GIS napisane parę tygodni temu, nie zmieniane, nie przeglądane, nie zaostrzane, choć się o to proszą, te wytyczne napisałby przeciętny przedszkolak, może nawet i lepsze - pracodawcy albo nic nie robią, albo coś próbują, często bez składu, ładu i bez zewnętrznego nadzoru...
Rozsądek jest w pojazdach prywatnych wożących po kilka osób niespokrewnionych. Jaki transport zbiorowy? Przecież to promil dojazdów - ludzie dawno wożą się pojazdami prywatnymi, często na zasadzie "dziś ja wożę kilkoro was, jutro ty wozisz nas" i tak po kolei byle pojazd jechał pełny, PEŁNY! Czy jest zakaz przewożenia niespokrewnionej osoby w prywatnym pojeździe? A dlaczego nie ma?
Czy dojazd rowerem do pracy jest legalny? Rozporządzenie mówi o ruchu pieszym 1,5 od siebie. Dobra, a jazda rowerem do pracy to już bez odległości? W transporcie zbiorowym połowa miejsc siedzących ma być wolnych, a w prywatnym lub służbowym samochodzie wiozącym cztery czy pięć niespokrewnionych osób, w samochodzie w pełni obłożonym, bez miejsc wolnych to wszystko zgodnie z rozporządzeniem i BEZPIECZNIE?
Gdyby minister, autor aktu prawnego podpisany pod rozporządzeniem powiedział jasno i wprost - zakaz rekreacji - to OK. Ale że sam podważa publicznie to co napisał, to nie ma się co dziwić ludziom, że mają wszystko w ... i to bez dezynfekcji przy wkładaniu w owe miejsce.
Prywatna rekreacja w odosobnieniu, spacer, czy nawet wyjście do sklepu, ciągle odkażanego, z ograniczoną ilością osób, to pomijalnie mały pikuś w porównaniu z zagrożeniami, które pojawiają się w miejscach, które opisałem wyżej. Ludzie ten bezsens widzą - a że go widzą, to mają wszystko gdzieś.
- ZombieLand likes this
#269
Posted 25 March 2020 - 08:12
Jasna sprawa, że "wstydem" są zachowania ryzykowne,. Samotna jazda na rowerze to dosłownie zero ryzyka zarażenia kogoś czy siebie
więc czy jest ktoś mi w stanie racjonalnie wytłumaczyć co w takiej jeździe -w dodatku nie zabronionej przez władze- może być wstydliwego?
- ZombieLand likes this
#270
Posted 25 March 2020 - 08:35
Moim zdaniem tutaj bardziej chodzi właśnie o to, a nie o straszenie samym wirusem. Wychodzę z założenia, że mniejszym złem będzie pójście na rower niż walenie browarów od rana przed TV.
#272
Posted 25 March 2020 - 08:39
Masz do wyboru: 1. Zrozumieć jego podejście. 2. Nadal nie rozumieć jego podejścia.
Gdyby mieszkał w jukej nie musiałby odczuwać wstydu ponieważ jazda rowerem jest zalecana jako aktywność a ewentualne wątpliwości nad aspektem moralnym rozwiał rząd utrzymując sklepy i warsztaty rowerowe jako nadal otwarte. Uzasadnienie tego można znaleźć.
Byłem wczoraj pokręcić. Niesamowite jak puste mogą być ulice w niezbyt dużym ale jednak normalnie mocno obleganym ruchem mieście.
Cisza, przerywana sporadycznie dźwiękiem silnika samochodowego. Dziś rano jadąc do pracy zauważyłem za sobą motocyklistę. Zbieg okoliczności lub nie- jechał bardzo wolno , praktycznie tocząc się.
Mimo zalecanej aktywności w plenerze rowerzystów mniej niż zazwyczaj. Więcej biegaczy.
#273
Posted 25 March 2020 - 08:45
Wstydem jest siedzenie w fotelu, rozpasanie się, niewłaściwe odżywianie i w efekcie wylądowanie w szpitalu. Wtedy oczywiście się okaże, że to koronawirus z chorobami współtowarzyszącymi.
Sport umiarkowany to samo zdrowie, a wypadki zdarzają się wszędzie, nawet z chodząc ze schodów.
- ZombieLand likes this
#274
Posted 25 March 2020 - 08:53
Ale jak rozumiecie to "jednorazowe wyjście na rower" - raz na dzień, raz na tydzień, raz na miesiąc?
Chyba to jest raz dziennie. Kopia z podobnego rozporządzenia wprowadzonego w Australii albo USA, już dokładnie nie wiem - tylko u nas nie wpisana w rozporządzeniu a jedynie w zaleceniu.. Ktoś z zagranicznych sportowców się śmiał wklejając "my one time activity" fragment biegnącego Forresta
#278
Posted 25 March 2020 - 09:16
Temat zbadany na 25.03, na godzinę 9:00.
No znalazłem. Sorki, wprowadziłem was w bzdury - żadne USA, żadna Australia. Wielka Brytania wprowadziła lockdown, na którym nasz rząd się inspirował przepisując go w teorii słowo w słowo tylko gubiąc po drodze setki słów. Tutaj link opisujący podobnie jak nasze zalecenia ze strony .gov: https://www.theguard...us-restrictions
Ciekawostka:
Can I still walk the dog?
You can still walk your dog, but this will count as your 'one form of exercise a day'. If your dog needs to be walked more than once a day, you could take it in turns to walk the dog if you have more than one adult in your household.
Jednocześnie pragnę zaznaczyć, że to co jest na stronie .gov, mimo, że brzmi wspaniale:
"Czy mogę biegać?
Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin).
Czy złamaniem obostrzeń jest samodzielne uprawianie sportu na zewnątrz, w tym rekreacyjna jazda na rowerze?
Przepisy pozwalają wychodzić z domu m.in. w celu realizacji niezbędnych codziennych potrzeb. Do takiej kategorii można zaliczyć np. jednorazowe wyjście w celach sportowych. Należy jednak pamiętać o zachowaniu odpowiedniej odległości od innych oraz o tym, że powinniśmy uprawiać sport w grupie maksymalnie dwuosobowej (nie dotyczy to jednak rodzin)."
to jest zaleceniem - fakt - ze strony rządowej, ale to jest zalecenie a nie interpretacja.
Rozporządzenie w pełnej treści znajduje się tutaj: http://www.dzienniku...20000052201.pdf
I niestety nie definiuje już tak szeroko aktywności sportowych.
#280
Posted 25 March 2020 - 09:30
Rozporządzenie nie bezpośrednio definiuje aktywności sportowe, bo jakby mieli się rozdrabniać, to ile było by tych stron.
Moim zdaniem, kluczowe jest tu zdanie: "zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z ...." Dla mnie aktywność fizyczna jest bardzo ważna w życiu, chodzi o zachowanie zdrowia fizycznego jak i psychicznego - każdy lekarz to powie.