Ale nie jest to takie oczywiste w zależności na kogo trafisz:
"- Po ulicy nie wolno biegać nawet w odległości dwóch metrów od siebie - uważa rzecznik tamtejszej komendy Andrzej Borowiak, zaznaczając, że czas upomnień się już skończył, teraz nadeszła pora na kary. Jako podstawę przytacza art. 54 kodeksu wykroczeń dotyczący naruszania przepisów o zachowywaniu się w miejscach publicznych, za co można zostać ukaranym mandatem do 500 zł. Gdy dopytujemy, o jakie konkretnie "naruszanie przepisów" chodzi, policjant odsyła nas do art. 17 rozporządzenia Rady Ministrów z 31 marca 2020. Ten jednak w żaden sposób nie tłumaczy podstaw wręczenia mandatu biegaczowi, który wybrał się na samotną przebieżkę po ulicy, bo zakazuje korzystania z pełniących funkcje publiczne i pokrytych roślinnością terenów zieleni, w szczególności: parków, zieleńców, promenad, bulwarów, ogrodów botanicznych, zoologicznych, jordanowskich i zabytkowych, a także plaż."
- Dlatego tłumaczymy, lepiej zostać w domu w czasie pandemii wirusa. My zajmiemy się resztą. Dajcie nam pracować. A jeśli ktoś chce wyjść, to musi bardzo poważnie się zastanowić, czy to jest konieczne. Jeśli to uczyni, musi brać pod uwagę, że policja to oceni. Czy mandat, czy nie - odpiera Borowiak.
https://sport.onet.p...-biegac/314yygf