Czyli dotleniał się chociaż. Z pewnością tyle lat by nie dożył wdychając dzisiejszy smog.
Jest mnóstwo zmiennych wpływających na odporność i tylko nieliczni mają tego świadomość, bo przecież jak będzie chory to pójdzie do lekarza...
Napisano 09 październik 2020 - 20:42
Oj cieszył się, cieszył....Mąż jego córki, czyli mój wujek opowiadał mi, jak ten dziadek, będąc dobrze po 70-tce założył się z nim i jeszcze jednym gościem, kto więcej da rady wypić. Narzędziem zakładu była wóda, no i ten dziadek wygrał - oni pili na końcu co trzeci jego kieliszek Jasne, że przecież takie końskie zdrowie, w podeszłym wieku i przy hulaszczym trybie życia, to nie zasada, tylko wyjątek.
Napisano 10 październik 2020 - 07:24
Czyli dotleniał się chociaż. Z pewnością tyle lat by nie dożył wdychając dzisiejszy smog.
Jest mnóstwo zmiennych wpływających na odporność i tylko nieliczni mają tego świadomość, bo przecież jak będzie chory to pójdzie do lekarza...
I tutaj wracają wspomnienia z dzieciństwa, o śródmiejskich, lokalnych chlorach-alchemikach, którzy potrafili wszystko zmienić w alkohol, a po ulicach wiecznie paradowali z Popularnym w ustach. Czasami z lufką. Ci ludzie dożywali 90 lat. Jedyną ich aktywnością było chodzenie do i z monopolowego. To było pokolenie wojenne.
Dzisiejsi żule w wieku 50 lat tylko wyglądają na 90 ale szybciej kończą w parku sztywnych.
"MAMIL"
Napisano 10 październik 2020 - 07:53
Nie nazwałbym tego człowieka żulem, nie wylewał za kołnierz, ale to przesada. Co do popularnych - paliłem przez pięć lat i to sporo. Nie miałem wówczas żadnych przeziębień, ani innych sezonowych schorzeń wirusowych czy bakteryjnych. Miałem wrażenie - choć może się mylę, że nikotyna i smoła z papierochów, oczywiście niszcząc organizm, chyba też działały niszcząco na wirusy i bakterie. To samo dotyczy palaczy, których obserwowałem przez lata: nic im się nie działo nawet przez całe dekady, nie mieli żadnej grypy , czy anginy, ale jak już zachorowali, to najczęściej rak i do widzenia.
Napisano 10 październik 2020 - 13:29
Ale pierdielenie głupot - alkoholicy, żule i moczymordy żyli dłużej? Bzdura totalna. Może ten jeden przypadek niewylewającego za kołnierz to wyjątek potwierdzający regułę. Z doświadczenia życiowego wiem, że alkohol konsumowany w nadmiernych dawkach dość mocno skraca życie, do tego papieroski stanowiące regułę w przypadku tego typu osób i jak nie choroby kardiologiczne, to udar czy wylew. Chociaż to ostatnie na ogół skutkiem pierwszego. Na pęczki przykładów mogę mnożyć. Nikotyna i smoła niszczy jeszcze bardziej niż nadmierna konsumpcja alkoholu, który niszczy przede wszystkim mózg (i wątrobę). Więcej przypadków kardiologicznych i udarów niż raka, chociaż oczywiście i rak płuc/krtani również jest efektem palenia.
Wysuwanie bzdurnej hipotezy, że palenie zabija wirusy świadczy, że ktoś tu oczadział.
Miałem wrażenie - choć może się mylę, że nikotyna i smoła z papierochów, oczywiście niszcząc organizm, chyba też działały niszcząco na wirusy i bakterie. To samo dotyczy palaczy, których obserwowałem przez lata: nic im się nie działo nawet przez całe dekady, nie mieli żadnej grypy , czy anginy, ale jak już zachorowali, to najczęściej rak i do widzenia.
Tak, masz rację - mylisz się i to kompletnie. Palenie papierosów absolutnie nie chroni przed infekcją wirusową, wręcz przeciwnie. No ale jeśli tego typu hipotezy wysuwasz, to nic dziwnego, że reszta wpisów też z czapy.
Focus Izalco, Giant Trinity, Accent CX, Cube Stereo Hybrid 140 HPC Race 750
Napisano 10 październik 2020 - 13:59
Tak się "władza" stosuje do przepisów, które sama stworzyła i tak się boi złowrogiego wirusa, którego ma się bać plebs. I do tego:
koniec kwarantanny 8.X na wniosek i decyzją z 9.X hehe:
https://nczas.com/20...ienie-w-piatek/
Napisano 10 październik 2020 - 22:25
Ale pierdielenie głupot - alkoholicy, żule i moczymordy żyli dłużej? Bzdura totalna. Może ten jeden przypadek niewylewającego za kołnierz to wyjątek potwierdzający regułę. Z doświadczenia życiowego wiem, że alkohol konsumowany w nadmiernych dawkach dość mocno skraca życie, do tego papieroski stanowiące regułę w przypadku tego typu osób i jak nie choroby kardiologiczne, to udar czy wylew. Chociaż to ostatnie na ogół skutkiem pierwszego. Na pęczki przykładów mogę mnożyć. Nikotyna i smoła niszczy jeszcze bardziej niż nadmierna konsumpcja alkoholu, który niszczy przede wszystkim mózg (i wątrobę). Więcej przypadków kardiologicznych i udarów niż raka, chociaż oczywiście i rak płuc/krtani również jest efektem palenia.
Wysuwanie bzdurnej hipotezy, że palenie zabija wirusy świadczy, że ktoś tu oczadział.
Tak, masz rację - mylisz się i to kompletnie. Palenie papierosów absolutnie nie chroni przed infekcją wirusową, wręcz przeciwnie. No ale jeśli tego typu hipotezy wysuwasz, to nic dziwnego, że reszta wpisów też z czapy.
Napisano 10 październik 2020 - 22:50
Dzisiejsza informacja prosto z krakowskiego radiowozu:
- Dzień dobry, czy na rowerze można bez maseczki?
- Jeśli jest forma uprawiania sportu, to tak.
- Nawet w mieście?
- Tak
Szkoda, że na gov.pl nie napisali tego wprost w jakichś FAQach.
Imho powinni zachęcać ludzi do uprawiania sportu, chociaż zobaczymy czy się nie zrobi Lombardia.
Napisano 10 październik 2020 - 23:05
Tak się "władza" stosuje do przepisów, które sama stworzyła i tak się boi złowrogiego wirusa, którego ma się bać plebs. I do tego:
koniec kwarantanny 8.X na wniosek i decyzją z 9.X hehe:
"Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre (świnie) są równiejsze od innych".
.
Napisano 10 październik 2020 - 23:11
Dzisiejsza informacja prosto z krakowskiego radiowozu:
Szkoda, że na gov.pl nie napisali tego wprost w jakichś FAQach.
Imho powinni zachęcać ludzi do uprawiania sportu, chociaż zobaczymy czy się nie zrobi Lombardia.
Napisano 11 październik 2020 - 07:27
Napisano 11 październik 2020 - 08:01
Ceny rowerów gravelowych pójdą w góręJednak trzeba chować się po krzakach:
Wysłane z mojego SM-G390F przy użyciu Tapatalka
Napisano 11 październik 2020 - 09:11